Nie znali umiaru. 1700 euro kary dla grzybiarzy
Dwaj grzybiarze zebrali w lesie na południu Niemiec prawie 19 kilogramów prawdziwków. Teraz zapłacą wysoką karę.
Taniej byłoby kupić grzyby w sklepie. Za złamanie obowiązujących w niemieckich lasach limitów zbioru grzybów dwaj mężczyźni będą musieli zapłacić 1700 euro kary (ok. 6878,88 zł, wg kursu z 14.09.2018 r. 1 euro = 4,2993 zł). Jak podała policja 67- i 69-latek nazbierali w lesie w Badenii-Wirtembergii 19 kilogramów prawdziwków. Ustawa o ochronie przyrody, obowiązująca w tym landzie, zezwala jednak na zebranie co najwyżej jednego kilograma dziennie na osobę.
Mężczyźni ładujący do bagażnika samochodu ogromne ilości grzybów zostali zauważeni na parkingu przez innego grzybiarza, który zawiadomił policję. Na pocieszenie, mężczyźni będą mogli zatrzymać po kilogramie zebranych grzybów. - Reszta nie zostanie wyrzucona, tylko przekazana organizacjom pożytku publicznego - zapowiedział rzecznik lokalnej policji.
Nadleśniczy okręgu Rheinhessen Gerhard Hanke jest oburzony, kiedy mikrobusami przyjeżdżają całe grupy grzybiarzy i przeczesują lasy. - To, co oni robią to już nie zbieranie grzybów dla przyjemności tylko komercyjna działalność: grzyby te lądują potem na targowiskach lub na stołach restauracji - twierdzi. Zbieranie grzybów na tak dużą skalę jest w Niemczech zabronione, bo szkodzi lasom. - Taki brak odpowiedzialności doprowadził do tego, że prawie wytrzebione zostały kurki - mówi Hanke
Niemieckie przepisy o użytkowaniu lasów mówią, że grzyby wolno zbierać tylko do użytku osobistego: mniej więcej koszyk, czyli mniej więcej ilość na jeden posiłek. Podobne ograniczenia obowiązują np. przy zrywaniu jedliny i ziół, czyli tylko kilka gałązek choinki lub pęczka ziół. Zbieranie większej ilości grzybów jest możliwe tylko za zezwoleniem właściciela lasu lub po uzyskaniu specjalnego zezwolenia urzędu ochrony lasów.
szym/ma (dpa), Redakcja Polska Deutsche Welle