Abonament płatny od każdego użytkownika
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mówi, że Rada od dłuższego czasu rozmawia z ministerstwem kultury w sprawie projektu zmian w prawie medialnym.
Jan Dworak, gość Salonu Politycznego Trójki powiedział, że KRRiT przygotowała taki projekt, zawierający propozycje zmian z wielu dziedzin, dotyczących mediów.
Znalazły się tam też przepisy, które mają poprawić ściąganie abonamentu radiowo - telewizyjnego. Mówiąc o pomyśle, aby zastąpić abonament opłatą ściąganą od każdego użytkownika energii elektrycznej, przewodniczący podkreślił, że jest to tylko jedna z koncepcji.
Jan Dworak zaznaczył jednak, że Krajowa Rada nie podejmuje decyzji w tej sprawie. Należą one do polityków. Dworak wyraził nadzieję, że projekt Rady trafi pod głosowanie do Sejmu.
_ _ _ _ _
Polacy zajmują pierwsze miejsce pośród narodów Unii Europejskiej w niepłaceniu abonamentu radiowo-telewizyjnego. W ubiegłym roku wpływy abonamentowe były najniższe w historii polskich mediów publicznych. Spoty telewizyjne, w których przedstawiciele innych europejskich nacji kąśliwie komentują nasze pseudo-osiągnięcie, zaczynają przynosić skutek, ocenił przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Zdaniem Jana Dworaka, z początkiem stycznia ze spływaniem abonamentu jest wprawdzie nieco lepiej, ale nadal dalece niewystarczająco. W 2005 roku Polskie Radio otrzymało z tego źródła 205 milionów złotych. Potem było coraz mniej. W ubiegłym roku rekordowo mało - zaledwie 135 milionów. W 2012 spodziewano się jeszcze gorszego wyniku.
W ocenie członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Witolda Grabosia, media publiczne wnoszą w życie społeczeństw wartość nie do przecenienia. Jego zdaniem, bez mediów publicznych nie byłby możliwy ład medialny, bo to one wyznaczają standardy, a praca dziennikarzy tych mediów jest poddana rygorom. Bez mediów publicznych - w przekonaniu Witolda Grabosia - bylibyśmy zdani wyłącznie na zalew informacji często przypadkowych, niesprawdzonych, kłamliwych, a często - jak to ujął - "ze swojej natury podłych", więc i życie społeczeństw "byłoby trochę bardziej podłe". więcej Opłata abonamentowa nie jest wysoka, za radioodbiornik wynosi 5,50 miesięcznie.
Jeśli płacimy za parę miesięcy z góry, otrzymujemy rabat. Opłaty wnosi się do 25. dnia każdego miesiąca. Jeśli zdążą państwo zapłacić do 25. stycznia - jeden miesiąc będzie gratis. Gospodarstwo domowe płaci tylko za pierwszy odbiornik radiowy i telewizyjny. Kolejnych nie trzeba już rejestrować. Nie ma też już archaicznych książeczek wydawanych przez pocztę. Płaci się tak, jak wszystkie inne rachunki, również przez internet.
Ewentualne zaległości mogą być rozłożone na raty, albo nawet umorzone. W tej sprawie trzeba się zwrócić do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wcześniej warto sprawdzić, czy jesteśmy w grupie osób zwolnionych z płacenia abonamentu. Należą do niej między innymi osoby starsze, niezamożne, kombatanci i inwalidzi.
Kto ma płacić?
Do płacenia abonamentu są zobowiązane firmy, i to za każdy odbiornik, również we wszystkich samochodach służbowych. Opłacanie tak zwanej kablówki nie zwalnia z wnoszenia opłaty radiowo-telewizyjnej. W Niemczech prawie 100% gospodarstw płaci abonament. We Francji płacą wszystkie: opłata jest ściągana razem z podatkiem katastralnym.
W Irlandii abonament płaci się za urządzenia odbierające sygnał telewizyjny, a więc nie tylko za telewizory, ale również za anteny satelitarne, komputery, czy zaawansowane technologicznie telefony. W Wielkiej Brytanii abonament płaci 96% gospodarstw.
Sklepy sprzedające sprzęt RTV mają obowiązek informowania odpowiednich organów o klientach kupujących sprzęt mogący odbierać sygnał radiowy i telewizyjny.