Aby zostać milionerem, nie trzeba grać w Lotto
Kwota 40 mln zł, którą można było wygrać w ramach wielkiej kumulacji w Lotto, rozbudziła marzenia Polaków. Wielu wyobraża sobie siebie jako rentiera żyjącego z odsetek. Niestety większość graczy nigdy nie trafi szóstki. Expander podpowiada jednak, że jest pewniejszy sposób, aby zostać milionerem. Wystarczy do tego 1342 zł, które trzeba co miesiąc odkładać.
Czterdzieści milionów złotych to tak duże pieniądze, że do końca życia można byłoby żyć tylko z odsetek, nie wydając ani grosza z tej kwoty. Po uwzględnieniu podatków, co miesiąc bank wypłacałby bowiem odsetki wynoszące aż 48 600 zł. Przeciętnemu Polakowi powinien jednak wystarczyć nawet milion, który pozwoliłby, żeby przez 36 lat wypłacać sobie po 3000 zł lub 5000 zł przez 19 lat. Te pieniądze umożliwiłyby przejście na wcześniejszą emeryturę i zapewnienie sobie jesieni życia na bardzo wysokim poziomie.
Milion złotych to tak duża kwota, że wiele osób nie wierzy, że może ją kiedykolwiek zgromadzić. Jest to jednak możliwe, nawet dla osób o przeciętnych dochodach, ale po warunkiem, że oboje małżonkowie tyle zarabiają i nie mają zbyt wysokich obciążeń finansowych. Oczywiście nie jest to łatwe, wymaga bowiem bardzo dużej cierpliwości i konsekwencji w ograniczaniu wydatków, aby wystarczyło pieniędzy na oszczędzanie.
Żeby zostać milionerem, wystarczy w wieku 30 lat zacząć odkładać po 1342 zł miesięcznie. Pieniądze te powinny być inwestowane ze średnią stopą zwrotu wynoszącą 5 proc. To więcej niż na najlepszej obecnie lokacie, ale takie oprocentowanie można uzyskać, np. inwestując w obligacje przedsiębiorstw czy dość bezpieczne fundusze inwestycyjne. Dzięki temu, w wieku 60 lat, na naszym koncie powinna pojawić się sześciocyfrowa kwota.
Oczywiście nie każdy jest informatykiem czy przedsiębiorcą, żeby móc pozwolić sobie na odkładanie co miesiąc ponad tysiąca złotych. Ci, których na to nie stać, nie powinni się jednak zniechęcać. Warto odkładać tyle, ile jesteśmy w stanie. Dodajmy jednak, że najlepiej jest przeznaczać na ten cel przynajmniej 10 proc. dochodu.
Jeśli przez 30 lat (od 30. do 60. roku życia) będziemy odkładać choćby po 200 zł miesięcznie, to zbierzemy 149 000 zł. Co prawda, nie zostaniemy w ten sposób milionerami, ale te pieniądze również znacząco pomogą, gdy pojawią się jakieś większe wydatki (np. związane z wysłaniem dzieci na studia) lub gdy przejdziemy na emeryturę.
Jarosław Sadowski