"Afera woreczkowa" w Rossmannie. Dostawali za darmo, brali po kilka sztuk i sprzedawali. Sieć komentuje

W ostatnim czasie sieć drogerii Rossmann zorganizowała atrakcyjną promocję, w której do wygrania były darmowe kosmetyki. Akcja podzieliła klientów drogerii. Jedni uważają, że została przeprowadzona w prawidłowy sposób i cieszą się ze swoich zdobyczy, podczas gdy inni twierdzą, że zasady były nieuczciwe. O co chodzi z "aferą woreczkową"?

Rossmann zorganizował akcję promocyjną, w której do wygrania były woreczki z produktami kosmetycznymi. Żeby wziąć udział w akcji, wystarczyło spełnić dwa proste warunki.

Promocja w Rossmannie. Klienci oburzeni

Zainteresowani musieli kupić dowolny kosmetyk oznaczony etykietą Wyjątkowy Produkt. Konieczne było również zeskanowanie aplikacji sklepu. Dzięki temu w kasie można było odebrać beauty bag, czyli woreczek z losowo wybranymi kosmetykami, a w nim: masażer do twarzy, opaskę i jeden losowy produkt, np. mgiełkę do twarzy czy płatki pod oczy. 

Jak podaje Gazeta.pl, w mediach społecznościowych pojawiły się opinie, że zasady promocji były niejasne, przez co niektórzy klienci dostawali więcej niż jeden upominek. Chodzi o to, że Rossmann nie wprowadził ograniczenia ilościowego woreczków na klienta, więc zdarzały się osoby, które kupowały każdy produkt oznaczony specjalną etykietą na oddzielny paragon. Oznacza to, że klientowi przysługiwało tyle woreczków z niespodzianką, ile paragonów.

"Dziewczyna przede mną dostała sześć worków. Brała wszystko na odrębny paragon, dla mnie już nie starczyło woreczka" - napisała jedna z internautek na TikToku. "Niestety niektórzy brali po 15 i dla mnie już nie wystarczyło" - dodała inna internautka.

Reklama

Serwis podaje, że niektórzy upatrzyli w tym szansę na zarobek i otrzymane woreczki sprzedają w internecie za wysokie kwoty.  

Rossmann reaguje

Sprawa zyskała tak duży wydźwięk w mediach społecznościowych, że spółka postanowiła odnieść się do przeprowadzonej akcji. "Nasza promocja była przeznaczona dla każdego, kto kupił jeden z Wyjątkowych Produktów. Przygotowaliśmy 200 tys. woreczków w celu promocji Wyjątkowych Produktów. Nie limitowaliśmy prezentów, bo naszym celem była promocja różnych Wyjątkowych Produktów, które znajdowały się w woreczkach: poza dwoma stałymi produktami, w woreczkach umieściliśmy produkty z różnych kategorii" - czytamy w oświadczeniu przesłanym do redakcji Onetu. Sieć dodała, że na razie nie planuje przedłużenia akcji.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rossmann | promocja | klient
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »