B. prezes TK o OFE: stracono okazję do prewencyjnej kontroli ustawy
- Podpisanie przez prezydenta nowelizacji ustawy o OFE zaprzepaściło okazję do prewencyjnego wyjaśnienia przez Trybunał Konstytucyjny wszystkich wątpliwości z nią związanych - uważa były prezes TK Jerzy Stępień.
Jak napisał Stępień w przesłanym w piątek PAP oświadczeniu, "mimo gwarancji art. 61 konstytucji, opinia publiczna nie uzyskała możliwości zapoznania się z treścią ekspertyz konstytucyjnych, które były brane pod uwagę przez Prezydenta przed złożeniem podpisu pod tą ustawą". Przypomniał też, że wątpliwości co do zgodności nowego prawa z konstytucją podnosiło "wielu specjalistów".
"Skoro działania rządu zostały podjęte w celu ratowania stanu finansów publicznych, to nadal pozostaje niezrozumiałe, dlaczego ich negatywnym efektem finansowym obciążono tylko dwie grupy obywateli - pracowników i pracodawców, wprawdzie najliczniejsze, ale nie jedyne. Przegrało w ten sposób państwo, jako wspólnota wszystkich obywateli" - napisał Stępień.
Były prezes TK uważa również, że tryb przyjęcia ustawy nie zapewnił wszystkich niezbędnych gwarancji dla prawidłowości procesu legislacyjnego. "Prawdopodobna przyszła kontrola konstytucyjności zmian w systemie ubezpieczeń emerytalnych i stwierdzenie niekonstytucyjności tej nowelizacji w całości lub części nie odwrócą już wszystkich negatywnych skutków, jakie spowodowała ta budząca poważne zastrzeżenia zmiana prawa" - ocenił Stępień.
Ustawę o zmianach w systemie emerytalnym prezydent Bronisław Komorowski podpisał w czwartek. Zgodnie z nią składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Ustawa ma wejść w życie 1 maja br.
Pobierz za darmo: program PIT 2010
Opozycja już zapowiada zaskarżenie jej do Trybunału Konstytucyjnego. PJN ogłosiło, że odpowiedni wniosek będzie gotowy za kilka dni. W przyszłym tygodniu decyzję, czy zaskarżyć nowe prawo, ma podjąć klub SLD. Z kolei PiS ma wątpliwości, czy ustawa została przyjęta w trybie konstytucyjnym, a eksperci partii zastanawiają się nad jej zaskarżeniem.