Bank: Jak nas podgląda?

Banki nie spuszczają nas z oczu. Monitorują nasze zdolności kredytowe przed i w trakcie spłaty zobowiązań.

Spośród wszystkich raportów sprzedawanych bankom przez BIK, aż 16 proc. to sprawozdania monitorujące, a więc takie, które informują o zmianie zdolności kredytowej klientów w trakcie trwania umowy kredytowej. Takie raporty umożliwiają systematyczne podglądanie pożyczkobiorców pod kątem zmiany ich wiarygodności kredytowej i zapotrzebowania na nowe produkty kredytowe. Bank, w którym spłacamy kredyt, dowie się szybko o nowych zobowiązaniach.

BPH deklaruje, że w ramach budowania nowych systemów oceny przewidziany jest m.in. cyklicznie wykonywany monitoring zdolności kredytowej klientów na podstawie danych uzyskanych z BIK. Bank wdraża na bieżąco system oceny wiarygodności kredytowej, która będzie wykorzystywana m.in. w procesie podejmowania decyzji, wysyłaniu upomnień i działaniach windykacyjnych.

Reklama

W ING Banku Śląskim klient indywidualny trafia pod lupę banku dopiero w momencie, kiedy przestaje regularnie spłacać raty. W przypadku kredytów hipotecznych bank sprawdza, czy klienci odnawiają polisy na życie i ubezpieczenia mieszkań, ale nie weryfikuje sytuacji finansowej. Bieżąca ocena wiarygodności klienta, poprzez dostarczanie informacji o zatrudnieniu i zarobkach, jest po prostu za droga. Robi się to jedynie przed podjęciem decyzji o przyznaniu kredytu, potem uwaga banku jest skoncentrowana na tym, czy klient regularnie spłaca raty.

W Banku Pekao klienci, którzy płacą na bieżąco, mają spokój. Prowadzony jest stały monitoring prawidłowości obsługi zobowiązań zaciągniętych przez klientów posiadających w banku kredyty hipoteczne. W sytuacji prawidłowej (tzn. terminowej) obsługi zadłużenia bank nie wymaga od klienta przedkładania dokumentów potwierdzających jego zdolność kredytową. Prośba o dostarczenie dokumentów określających źródło i wysokość osiąganych dochodów kierowana jest do klienta w sytuacji, gdy występują problemy ze spłatą zadłużenia.

Analiza kredytów

W wielu przypadkach można przewidzieć problemy ze spłatą rat. Banki prowadzą tzw. portfelową analizę kredytów. Np. w Banku BPH jest ona wspierana przez indywidualną, okresową weryfikację zdolności kredytowej tych osób, dla których wzrost wysokości miesięcznych obciążeń kredytowych spowodowany np. zmianą kursów walutowych bądź oprocentowania przekroczył określony próg.

Biuro Informacji Kredytowej zapowiada kampanię, w której będzie namawiać banki do korzystania z raportów monitorujących i liczy na zainteresowanie. Raporty monitorujące funkcjonują od września ubiegłego roku. W ubiegłym roku udostępniono łącznie 6,3 mln raportów, o połowę więcej niż rok wcześniej. Tylko w marcu banki 700 tys. razy poprosiły o informacje na temat klientów (nowych i dotychczasowych). Oczywiście za ten monitoring płacimy my wszyscy - klienci całego sektora finansowego.

Prześwietlenie przedsiębiorstw

W BIK-u powstaje też baza z danymi o przedsiębiorstwach. Informacji będą dostarczać banki. Celem jest stworzenie bazy, w której znajdą się szczegółowe informacje o firmach, głównie średnich i małych. Banki same będą dostarczać informacji i korzystać z tych, które przekazała konkurencja. Jeśli firma będzie chciała wziąć kredyt w banku, którego nie jest klientem, to najprawdopodobniej zostanie sprawdzona w Biurze Informacji Kredytowej. Bank otrzyma od biura m.in. historię kredytową spółki. Większość z nich deklaruje, że będzie przysyłać dane. Na razie robią to sporadycznie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | zdolności | podglądanie | kredytowe | monitoring | bańki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »