Banki nie chcą bilonu - trzeba nadpłacić ratę we frankach
Od 1 lipca banki mają obowiązek przyjmować spłatę rat kredytowych bezpośrednio w walucie. Co będzie jednak z "końcówką" raty, którą trzeba opłacić bilonem? Bilon trudno kupić, a banki nie chcą go przyjmować, bądź pobierają bardzo wysokie prowizje. Rozwiązaniem jest nadpłata raty - wynika z analizy Expandera.
Większość banków deklaruje, że będzie przyjmować w kasie (bez prowizji) wpłaty w walucie na poczet raty kredytowej. Tylko w takim przypadku korzystanie z Rekomendacji SII będzie mieć sens (przelewy walutowe są drogie, a opłaty z nimi związane mogą z nawiązką pokryć korzyści z tytułu zakupu franka po niższym kursie). Problem jednak w tym, że raty kredytowe mają "końcówki", tzn. aby je opłacić w całości potrzebne są zarówno banknoty, jak i bilon.
Tymczasem banki albo w ogóle bilonu nie przyjmują, albo od jego wpłaty pobierają bardzo wysokie prowizje rzędu 50-60 proc. Jest też problem z zakupem bilonu w kantorach.
Przykładowa rata kredytu we frankach zaciągniętego przed rokiem na sumę 300 tys. zł (30 lat, 1,4 proc. marży) wynosi dziś 507,1 CHF. 500 franków można opłacić np. dwoma banknotami po 200 CHF i jednym po 100 CHF. 7 franków i 10 centymów trzeba jednak opłacić bilonem (np. monety po 2 i 5 franków oraz 10 centymów).
Tylko cztery banki - Fortis, DnBNord, BZ WBK oraz Kredyt Bank - deklarują, że będą przyjmować bilon od spłacających kredyty i nie pobiorą od tego prowizji. PKO BP też przyjmie bilon, ale obciąży wpłatę 50-proc. prowizją. Z kolei Raiffeisen Bank przyjmie bilon tylko w przypadku wpłaty w euro (dla franków nie ma takiej możliwości). Prowizja wynosi 60 proc. Banki, które nie przyjmą bilonu to m.in. BOŚ, Multibank, ING Bank Śląski, Alior, Nordea, Citibank Handlowy, Millennium i Dominet. Kredytobiorca musi się w takim wypadku liczyć z tym, że bank zaproponuje wpłatę zaokrągloną w górę do najmniejszego banknotu i zdeponowanie nadwyżki na rachunku, na poczet kolejnej raty. W naszym przypadku rata wyniesie więc 510 franków. Takie rozwiązanie będą stosować np. ING, Alior i Millennium. W Citibanku Handlowym kredytobiorca będzie miał największy na rynku wybór: będzie mógł nadpłacić walutę i zdeponować nadwyżkę na rachunku, będzie mógł dostać resztę w złotych, bądź zapłacić niższą kwotę a końcówkę, wyrażoną w bilonie, kupić w banku (robiąc przelew między kontem PLN a CHF).
Katarzyna Siwek