​BIK: Popyt na kredyty mieszkaniowe się załamał

Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. To 11. podwyżka z rzędu. Decyzje RPP mają duży wpływ na liczbę wniosków kredytowych - Polacy w ostatnich miesiącach wstrzymują się z decyzjami. W sierpniu wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe spadła o 72,9 proc.



Rada Polityki Pieniężnej podniosła w środę po południu stopy procentowe o 25 punktów bazowych. 

Po podwyżce główna stopa NBP, referencyjna, wynosić będzie 6,75 proc., stopa lombardowa - 7,25 proc., stopa depozytowa 6,25 proc., stopa redyskontowa weksli 6,80 proc., a stopa dyskontowa weksli - 6,85 proc.

Wzrost stóp procentowych może jeszcze mocniej wpłynąć na osłabienie zainteresowania Polaków kredytami hipotecznymi. 

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Reklama

Popyt na kredyty zamrożony

O rocznej dynamice wartości wnioskowanych kredytów mieszkaniowych informuje wartość BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe (BIK Indeks - PKM).

W sierpniu 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 12,39 tys. potencjalnych kredytobiorców, w porównaniu do 42,54 tys. rok wcześniej i jest to spadek o 70,9 proc.

W porównaniu do lipca 2022 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy zmniejszyła się o 12,2 proc.

Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w sierpniu wyniosła 336,66 tys. zł i była niższa o 2,8 proc. w relacji do wartości z sierpnia 2021 r. i o 0,9 proc. w porównaniu do lipca 2022 r.

Indeksu Popytu najniższy w historii pomiaru

Autorzy badania podają, że sierpniowa wartość Indeksu Popytu jest najniższa w historii pomiaru - od stycznia 2008 roku czyli od 14 lat.

Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w sierpniu br. wyniosła 336,66 tys. zł i była niższa o 2,8 proc. w relacji do wartości z sierpnia 2021 r. i o 0,9 proc. w porównaniu do lipca 2022 r.

- Odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe w sierpniu pokazał, że wysokie stopy procentowe, zaostrzenie wymogów regulacyjnych oraz obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego, a nawet możliwej recesji, praktycznie zamroziły popyt na kredyty mieszkaniowe. Jak zapowiadałem w lipcowym komentarzu, nic nie wskazuje na to, aby popyt osiągnął już najniższy poziom, nadal nie widać na horyzoncie żadnych oznak odbicia od dna - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

- Sierpniowa wartość Indeksu Popytu jest ponownie najniższa w historii pomiaru - od stycznia 2008 r. czyli od 14 lat. Na sierpniową wartość Indeksu negatywnie wpłynęła mniejsza o ponad 70 proc.niż przed rokiem liczba wnioskodawców. Jest ona na najniższym poziomie od stycznia 2007 r. czyli od 15 lat, odkąd BIK analizuje liczbę wnioskodawców, więc tak źle nie było jeszcze od początku zbierania tych danych przez BIK.

Trzeba pamiętać, że liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy regularnie spada już od kwietnia 2021 r., czyli jeszcze przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych. Do marca br. negatywny spadek liczby wnioskodawców był mitygowany rosnącą średnią wartością wnioskowanego kredytu. Lecz już od 5 miesięcy spada co miesiąc również średnia kwota wnioskowanego kredytu, co może świadczyć, że kredytobiorcy posiadają coraz niższą zdolność kredytową - tłumaczy prof. Rogowski.

Dalsze podwyżki stóp?

- Przed możliwością wystąpienia takiego negatywnego scenariusza, tzn. spadku zarówno liczby wnioskujących o kredyt mieszkaniowy, jak i średniej kwoty wnioskowanego kredytu, ostrzegałem już w zeszłym roku. Obecnie scenariusz ten materializuje się powodując pogłębienie spadku Indeksu. Niestety obawiam się, że w kolejnych miesiącach zarówno liczba wnioskujących, jak i średnia kwota wnioskowanego kredytu, jeszcze spadną, co spowoduje kolejny negatywny rekord w wartości samego BIK Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe, a to niestety przełoży się na wartość akcji kredytowej w kolejnych miesiącach 2022 r. - wyjaśnia główny analityk Grupy BIK.

- W przypadku dalszych podwyżek stóp procentowych, jeszcze bardziej ograniczony zostanie popyt na kredyty mieszkaniowe. Jednocześnie, wraz z rosnącymi obciążeniami z tytułu rosnących rat, prawdopodobnym scenariuszem jest większe zainteresowanie moratoriami kredytowymi w kolejnych miesiącach. Na "wakacje kredytowe" mogą zdecydować się kredytobiorcy, którzy do tej pory z nich nie skorzystali - dodaje prof. Rogowski.

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: kredyty mieszkaniowe | BIK | popyt na mieszkania | rynek mieszkaniowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »