Blisko 40 proc. Polaków woli kupić używany oryginał niż nową podróbkę markowego produktu
Ponad 13 proc. Polaków woli kupić podrobiony towar niż używany oryginał. Niemal trzy razy więcej osób wybiera odwrotnie. Natomiast blisko co piąty rodak preferuje nabycie tańszego, nieoryginalnego artykułu, ale nowego. Tylko nieznacznie mniejsza grupa respondentów nie chce ani kopii, ani markowej rzeczy z drugiej ręki. Na produkty sfałszowane, kosztem używanego autentyku, stawiają głównie osoby mające 30-39 lat i z dochodem 7000-8999 zł netto miesięcznie. Z kolei przeciwnie wybierają przede wszystkim ludzie w wieku 18-29 lat i z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym.
Jak wynika z badania, przeprowadzonego przez UCE RESEARCH, 13,5 proc. Polaków woli kupić podróbkę niż używany oryginał. Z kolei 38,1 proc. rodaków wybiera odwrotnie. Ponadto 18,3 proc. preferuje nabycie tańszego, nieoryginalnego artykułu, ale nowego. Jak zaznacza Maciej Tygielski z Grupy Modern Commerce, zmieniło się podejście Polaków do artykułów z podrabianymi znakami towarowymi. Jeszcze kilka lat temu w badaniach opinii społecznej widzieliśmy, że nawet ponad połowa rodaków akceptowała takie zachowanie, ale teraz ten odsetek spada.
- Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na całkowity koszt użytkowania, a nie tylko nabycia. Zakup towaru gorszej jakości generuje krótki czas przydatności produktu i w konsekwencji ponowną transakcję. Do tego dochodzi brak możliwości zwrotu, w tym gwarancji konsumenckiej i rękojmi. Ponadto można trafić na towar niespełniający norm bezpieczeństwa. Ma to w szczególności znaczenie w przypadku zakupu podrobionej elektroniki użytkowej, farmaceutyków czy zabawek - komentuje Michał Pajdak z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.
Z badania wynika też, że 17,2 proc. respondentów nie chce ani podróbki, ani używanego oryginału. Według Macieja Tygielskiego, to może świadczyć o tym, że mamy do czynienia z konsumentami bardziej wymagającymi, ale też pewnie dysponującymi większymi środkami finansowymi.
- Wielu konsumentów świadomie wybiera oryginalne i nowe towary. Ma to związek ze wzrostem zasobności portfeli. Nie bez znaczenia jest możliwość zbycia produktów oryginalnych w przyszłości poprzez wyspecjalizowane platformy wymiany - dodaje ekspert z WSB w Poznaniu.
Badanie pokazuje też szczegółowe trendy. Patrząc przykładowo na wiek respondentów, podróbki, a nie używane oryginały, wolą przede wszystkim Polacy mający 30-39 lat - 15 proc. Na drugim końcu zestawienia są dwie grupy z wynikiem 12,9 proc. - osoby w wieku 18-29 lat oraz w wieku 60 lat i więcej. Natomiast używane oryginały, a nie podróbki, wybierają rodacy głównie w wieku 18-29 lat - 44,3 proc. Najrzadziej deklarują to ankietowani mający 60 lub więcej lat - 28,7 proc. Tu widać najmłodszą i najstarszą grupę badanych.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
- Do najczęściej podrabianych towarów należy zaliczyć odzież, obuwie, zegarki i biżuterię, torebki, portfele, elektronikę użytkową, farmaceutyki i środki do pielęgnacji ciała oraz zabawki. Grupa konsumentów w wieku 18-29 lat należy do świadomych kupujących. Osoby w tym wieku z łatwością identyfikują właściwą cenę towaru i rozróżniają podróbki od oryginałów - analizuje Michał Pajdak.
Uwzględniając dochody respondentów widać, że podróbki, a nie używane oryginały, wolą przede wszystkim osoby uzyskujące 7000-8999 zł netto miesięcznie - 17,8 proc. Natomiast na końcu zestawienia są osoby z kolejnego przedziału dochodowego - powyżej 9000 zł netto miesięcznie - 4,3 proc. Jak przekonuje ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, istnieje społeczna presja podążania za najnowszymi trendami, szczególnie w obszarze mody i elektroniki. Dotyczy to ludzi aspirujących do klasy wyższej. W szczególności charakteryzuje to osoby korzystające aktywnie z social mediów.
- Wyraźnie też widać, że Polacy dość dobrze zarabiający wolą podróbki, a nie używane oryginały. Zamożne osoby mogą odczuwać największą potrzebę pokazywania się w markowych rzeczach ze względu na nieustanną rywalizację w swoim otoczeniu zawodowym i prywatnym. I pokazywanie się w ubraniach używanych mogłoby im ten wizerunek lekko zaburzyć - stwierdza Maciej Tygielski.
Z kolei patrząc na poziom edukacji, używane oryginały, a nie podróbki, wolą głównie osoby z podstawowym lub gimnazjalnym wykształceniem - 52,2 proc. Najmniej widoczne jest to wśród respondentów z zasadniczym zawodowym wykształceniem - 22,9 proc.
- Osoby o najniższym poziomie wykształcenia często mieszkają poza granicami średnich i dużych miast. Z kolei tam są mocno rozwinięte sklepy z używaną odzieżą, również markową z wyższej półki. I zapewne z tego względu częściej deklarują właśnie takie zakupy. Do tego dochodzi też sytuacja, że mogą mieć dość ograniczony dostęp do podrabianych towarów bądź nie potrafią ich znaleźć. Ale też aspekt finansowy z pewnością odgrywa tutaj dużą rolę, w niektórych przypadkach - wręcz kluczową - podsumowuje ekspert z Grupy Modern Commerce.
Badanie zostało przeprowadzone metodą internetowego wywiadu przez UCE RESEARCH wśród 1145 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu.
***