Cena tej maskotki zwala z nóg. Moda na Labubu dotarła do Polski
Labubu to coś, o czym wiele osób może nie wiedzieć. Niepozorna maskotka szturmem zdobyła serca dzieci i stragany z wakacyjnymi pamiątkami. Wyparła z nich pluszowe gęsi, Psi Patrol i kapibary. Czym jest Labubu, ile kosztuje i skąd się wzięła moda na dziwną lalkę? Cena, jaką trzeba za nią zapłacić, niektórym może się wydawać szokująca.
Labubu to maskotka z dużą głową, długimi uszami i szerokim uśmiechem, w którym szczerzą się drobne ząbki. To właśnie ten upiorny uśmiech wyróżnia ją spośród innych zabawek. Ma około 10 cm, choć niektóre wersje mogą osiągać 15 cm. Zrobiona jest z pluszu, jedynie jej twarz jest z tworzywa. Często ma formę pluszowych zawieszek, które młodzi ludzie przyczepiają sobie do plecaków, torebek czy pasków, przy których wesoło dynda.
Autorem, czy też może trzeba powiedzieć ojcem Labubu, jest artysta Kasing Lung. W jej tworzeniu inspirował się nordyckimi legendami. Początkowo stworek był postacią z kreskówek, a w 2015 roku przybrał postać figurek. W 2019 roku firma Pop Mart zaczęła ją sprzedawać w blink boxach, czyli pudełkach-niespodziankach. Klient nigdy nie wiedział, jaką właściwie laleczkę kupił, co generowało emocje przy masowo umieszczanych w mediach społecznościowych unboxingach. Filmiki pokazujące otwieranie pudełka z Labubu zalały internet, a nazwa maskotki stała się światową marką.
Rodzice mogą się zastanawiać, skąd się wzięła moda na maskotkę Labubu. W telewizji nie ma żadnych bajek ani filmów z postacią, której domagają się ich pociechy. Labubu jest dzieckiem internetu, gdzie liczne filmiki z lalką w roli głównej i jej rozpakowywaniem stały się hitem. Największą jednak przysługę producentom maskotki wyświadczyli celebryci. Jako pierwsza przyczyniła się do tego artystka k-popowa Lisa z Blackpink, która laleczkę nazwała swoim dzieckiem. Kiedy z Labubu zaczęła pokazywać się Rihanna, Dua Lipa, a w Polsce nawet Maryla Rodowicz, popularność stworka wyszła zdecydowanie poza internet. Dziś niepozorną maskotkę chce mieć każdy, a jej twórca został miliarderem.
Ceny oryginalnego Labubu mogą zwalić z nóg, mała laleczka kosztuje od 279 do nawet 3000 zł. Wiele zależy tu od serii, niektóre były limitowane, co zwiększa ich wartość. Mimo to popyt na figurkę wciąż rośnie. Napędza go kolekcjonerski charakter i różne wersje maskotki, wiele osób ma ich w domu całą armię, wartą kilka tysięcy złotych. Trudno więc się dziwić, że rynek zalały o wiele tańsze podróbki produktu. Niewtajemniczeni mogą kupić Labubu już za kilkadziesiąt złotych, jest jednak mała szansa na to, że będzie to oryginał. Jak odróżnić podróbkę od prawdziwego Labubu? Oryginalny produkt jest starannie opakowany, na pudełku nie ma rozwodnień, błędów czy zacieków. Na figurce znajdziemy logo POP MART, rok produkcji, a na edycjach limitowanych podpis artysty Kasing Lung. Podrobiony produkt bywa lżejszy, mniej starannie wykonany, a twarz maskotki wykonana jest z twardego plastiku, a nie z bardziej elastycznego tworzywa.
Czytaj też: Polacy masowo robią tak na plaży. Nie wiedzą, że mogą zapłacić 500 zł kary