Chip i marchewka

Polskie banki, które w wyznaczonym terminie nie wymienią nam kart na nowe z mikroprocesorem, mogą utracić prawo wydawania kart niektórych systemów.

Polskie banki, które w wyznaczonym terminie nie wymienią nam kart na nowe z mikroprocesorem, mogą utracić prawo wydawania kart niektórych systemów.

Przygotowania polskich banków do wydawania kart z mikroprocesorem nabierają tempa. Wygląda jednak na to, że część z nich wymieni karty "z paskiem" na karty "z chipem" bardziej ze strachu, niż w ramach dobrze przemyślanej strategii.

Uciekać do przodu

Na razie mamy pilotaże i 13 tysięcy kart Visa z chipem wydanych przez PKO BP i Kredyt Bank. Trudno powiedzieć, co dla polskich banków jest głównym powodem tzw. migracji, czyli, mówiąc po polsku, wymiany. Karty z mikroprocesorem mają różne zalety. Pierwsza, to utrudnienie ich kopiowania, co daje spadek przestępstw kartowych. Skrajnym przykładem utożsamiania większego bezpieczeństwa z kartą z chipem jest choćby to, że we Francji wielu sprzedawców nie chce już przyjmować kart bez mikroprocesora - mówi Andrzej Lubowski, wiceprezes Visa USA. Ta identyfikacja mikroprocesora z bezpieczeństwem będzie narastać.

Reklama

Kraje Unii Europejskiej zgodziły się definitywnie przejść na kartę z mikroprocesorem od 1 stycznia 2005 i kraje kandydujące muszą być tego świadome. Przestępcy wyparci z krajów unijnych przeniosą się do krajów sąsiednich - podkreśla Brian Huckett, wiceprezes Visa CEMEA.

Sprawy te były poruszane kilka dni temu podczas spotkania banków członkowskich Visa Polska, co świadczy, że wcześniej czy później uświadomią sobie one wagę zbliżającej się daty. Na razie jednak tylko Kredyt Bank poinformował, że od połowy przyszłego roku wszystkie wydawane przezeń karty (z wyjątkiem Diners Club) będą wyposażone w chipy. Także w przyszłym roku rozpocząć zmiany chciałby PKO BP.

Wymiana kart i części szeroko rozumianej infrastruktury do obsługi kart będzie wiązać się z dużymi kosztami. Karta z mikroprocesorem (wielofunkcyjnym) kosztuje obecnie ok. 2 dolarów (dane Visa). Roczna opłata za podstawową kartę "z paskiem" to w większości polskich banków ok. 10 - 12 zł. Wygląda więc na to, że w dużej części wymianę sfinansują sami klienci. Ważne jest jednak przy okazji, by wprowadzenie nowego typu kart wiązało się ze wzbogaceniem oferty.

Coś za coś

Istota mikroprocesora polega na tym, że oferuje on różnorodną funkcjonalność. Obok funkcji karty płatniczej może służyć bankom np. do identyfikacji klienta - podkreśla Krzysztof Markowski, wiceprezes PKO BP. Bardzo atrakcyjne dzięki chipom mogą być programy lojalnościowe - dodaje Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor generalny Visa International w Polsce. Właśnie na program lojalnościowy wskazuje Kredyt Bank, choć nie podaje szczegółów. Bank prowadzi wstępne prace nad projektem. Jeszcze nie wiemy, czy będziemy prowadzić go z partnerem, czy też samodzielnie - powiedziano GB w biurze prasowym Kredyt Banku. Właśnie możliwość uczestniczenia w różnych programach lojalnościowych stanie się prawdopodobnie główną zachętą do zwiększonego korzystania z nowych kart. Wydawcy bowiem zarabiają nie na wydawaniu kart, ale na ich używaniu. Przy programach dla konsumentów wyraźnie widać przewagę mikroprocesora nad paskiem. Dane gromadzone w chipie mogą być przetwarzane bez konieczności porozumienia z bankiem. Realizacja programu "mikroprocesorowego" umożliwia więc np. przekazanie nagrody, bez czekania na centralne przetworzenie danych przez bank.

Są terminy

Warto przy tym zwrócić uwagę, że najpóźniej od 1.01.2006 będzie obowiązywać zasada, że finansową odpowiedzialność za kwestionowaną transakcję ponosi ten, kto nie obsługiwał karty z mikroprocesorem. To będzie standard zarówno Visa, jak i Europay. American Express wydaje już w USA karty z chipem, Diners Club jako wydawca kart elitarnych i o wysokim poziomie bezpieczeństwa dla klientów tę konieczność uwzględnia, choć bez konkretnej daty. Organizacje wydawców kart mają więc zarówno marchewkę (wzbogacona oferta i bezpieczeństwo), jak i kij. Z informacji GB wynika, że tym kijem może być nawet zakaz wydawania kart danego systemu.

W tym kontekście niepokoją głosy części polskiego środowiska bankowego, że należałoby opóźnić wejście w życie niektórych proklientowskich rozwiązań z projektu ustawy o elektronicznych instrumentach płatniczych. Nie chodzi konkretnie o kartę z chipem, ale martwić musi niechęć do szybkiego wdrażania części rozwiązań. W przypadku opóźnień przy wprowadzaniu technologii mikroprocesorowej odpowiedzialność poniosą banki - przypomina Małgorzata O’Shaughnessy.

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | chip | bank | Polskie | karty | kredyt | marchewka | polskie banki | marchewki | VISA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »