Drogie paliwa to droższe przejazdy. Uber i Bolt podnoszą ceny
Ostatnie wahania cen na rynku paliw nie pozostały bez wpływu na wysokość opłat za przewozy zamawiane za pośrednictwem Ubera i Bolta. Stawki za przejazd poszły w górę.
Aplikacje do zamawiania przejazdu Uber i Bolt konkurują z korporacjami taksówkarskimi, proponując atrakcyjne ceny za przewóz. Klienci platform przyzwyczaili się, że najtańsza opcja podróży może być od kilku do kilkunastu złotych tańsza niż w przypadku tradycyjnej taksówki. W ostatnich tygodniach firmy zdecydowały się jednak na podwyżkę cen z uwagi drożejące paliwa. Popyt na przewozy jest jednak bardzo wysoki.
Jak komentuje Iwona Kruk odpowiedzialna za komunikację w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w firmie Uber, drastyczny wzrost ceny paliwa odbił się na gospodarce światowej, w tym na całej społeczności Uber. Naturalnie rosną więc ceny usług takich jak przewóz osób taksówką. - Dołożyliśmy wszelkich starań, aby pomóc zarówno kierowcom, jak i kurierom, jednocześnie nie obciążając przy tym zbytnio konsumentów. Uważnie słuchamy opinii pasażerów, dostawców i kierowców. Śledzimy również zmiany cen paliw, aby adekwatnie reagować na zmieniającą się sytuację - wskazuje.
Jednocześnie przypomina, że koszt przejazdu, jak i czas oczekiwania jest uzależniony od wielu czynników m.in, liczby dostępnych kierowców, aktualnych zamówień, odległości, a także pory dnia i nocy. Cena jest jednak z góry znana, podobnie jak trasa przejazdu. Stawki w aplikacji Uber są przy tym zgodne z maksymalnymi stawkami, regulowanymi przez miasta, w których działa aplikacja.
- Niedawny wzrost cen paliw przełożył się na zmianę taryf za przejazd, proporcjonalnie wpływając na wzrost zarobków kierowców - komentuje Paweł Kuncicki, Country Manager Bolt w Polsce. Podkreśla przy tym, że firma uważnie śledzi rozwój sytuacji i zmiany cen paliw, aby podejmować świadome decyzje i oceniać długoterminowe skutki.
- Cena paliwa jest jednym z elementów składających się na koszt usług oferowanych przez Bolt. Stosujemy dynamiczne ustalanie cen, które m.in jest uzależnione bezpośrednio od popytu. Zapewniamy klientom przejrzystości kosztów poprzez informowanie o finalnej cenie przejazdu jeszcze przed złożeniem zamówienia - dodaje Kuncicki.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Obserwacje użytkowników aplikacji do zamawiania przejazdów z ostatnich tygodni wskazują nie tylko na wzrost cen kursów odbywanych na tych samych trasach, ale i na wydłużony czas oczekiwania na kierowcę w dużych miastach. W związku z faktem, że osoby świadczące przewozy to często mężczyźni - obywatele Ukrainy, zapytaliśmy korporacje o to, czy zaobserwowały odpływ kierowców w związku z wybuchem konfliktu w Ukrainie.
- Przede wszystkim w Bolcie nie zbieramy informacji o narodowości czy pochodzeniu etnicznym partnerskich kierowców i kurierów. Dlatego nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie jesteśmy w stanie tego ocenić - wskazuje Kuncicki. Jak uzupełnia, tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, czas przejazdu był wydłużony, jednak szybko wrócił on do normy i aktualnie utrzymuje się na standardowym poziomie. Jednocześnie obserwowany jest systematyczny wzrost liczby przejazdów.
- Jeśli chodzi o dostępność kierowców, nie obserwujemy istotnych zmian w tym zakresie, niemniej w ostatnich tygodniach zwiększyło się zainteresowanie usługami oferowanymi przez platformę Uber — zarówno ze strony pasażerów, jak i kierowców - komentuje Kruk. Wskazuje przy tym, że wpływ na to może mieć obecna sytuacja związana z wojną na Ukrainie: duża liczba uchodźców w Polsce, większy ruch w miastach, jak również i droższe paliwo, które skłania pasażerów do porzucenia własnego samochodu i korzystania z innych środków transportu.
- Wyższe zainteresowanie może na razie wiązać się z wydłużonym czasem oczekiwania. Niemniej, obecnie wynosi on średnio 4-5 minut - dodaje.
Dominika Pietrzyk