Dzień makaronu? To właśnie dzisiaj!
W ostatnich latach spożycie makaronów w Polsce utrzymuje się na stabilnym poziomie. Dzisiaj (25 października) przypada światowy dzień makaronu i choć takie "święto" może kojarzyć się jedynie z komercyjnym zabiegiem producentów, trudno zaprzeczyć, że makaron pozostaje podstawowym składnikiem europejskiego menu.
Jak zauważają analitycy Banku BGŻ BNP Paribas, przy spadkowej tendencji konsumpcji pieczywa i mąki, utrzymanie spożycia makaronów w Polsce jest "pewnym sukcesem".
Z szacunków ekspertów wspomnianego banku wynika, że przeciętny mieszkaniec Polski konsumuje ok. 5,6 kg makaronów rocznie, z czego ok. 1 kg makaronów rocznie spożywa w restauracjach.
Według danych GUS, konsumpcja makaronów w gospodarstwach domowych w 2017 roku wyniosła przeciętnie w kraju 4,6 kg na osobę i była o 5 proc. wyższa niż w 2010 roku. Po makarony sięgają przede wszystkim emeryci i renciści oraz małżeństwa bez dzieci - rocznie spożywają 5,5 kg tego produktu w przeliczeniu na jedną osobę.
Z kolei w rodzinach wielodzietnych konsumpcja makaronów na jednego domownika nie przekracza 3,4 kg rocznie, czyli o 40 proc. mniej niż w przypadku np. emerytów. Nie ma natomiast dużej różnicy w konsumpcji pomiędzy mieszkańcami wsi i miast oraz zależności pomiędzy spożyciem makaronów a dochodami - choć oczywiście w gospodarstwach o najniższych dochodach spożycie jest niższe od przeciętnego. Niemniej, w kolejnych grupach dochodowych te powiązania zanikają.
- Polska należy do krajów o niskiej konsumpcji makaronów. Do Włochów, którzy spożywają rocznie około 23,5 kg makaronów na osobę (dane za 2015 rok), czyli pięć razy więcej niż w Polsce, nawet nie mamy co się porównywać. Niemniej, więcej makaronów spożywa się praktycznie w każdym kraju unijnym. W Niemczech jest to 8 kg na osobę, w Czechach 6,4 kg na osobę zaś na Słowacji - 5 kg na osobę. Mniejsze spożycie notuje się jedynie w Wielkiej Brytanii (3,0 kg na osobę), czy Irlandii (1 kg na osobę) - komentuje Marta Skrzypczyk, dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych Sektora Agro w Banku BGŻ BNP Paribas.
Według danych Eurostat, w ciągu ostatnich dziesięciu lat wolumen eksportu makaronów zwiększył się prawie o 50 proc. - do 40,5 tys. t w 2017 roku. Oznacza to, że około 20 proc. produkcji sprzedawane jest na rynkach zagranicznych. Przy czym zdecydowana większość polskich makaronów trafia do krajów europejskich - Wielka Brytania, Hiszpania i Niemcy. Niewątpliwie jednak liderem wśród odbiorców jest Ukraina, gdzie w 2017 roku wyeksportowano 6 tys. t tego produktu wobec zaledwie 1,5 tys. t w 2010 roku.
- Co istotne, do Polski wciąż trafia więcej makaronów niż z niej wyjeżdża. W 2017 roku wolumen importu do naszego kraju wyniósł 82 tys. t i był o 34 proc. większy niż w 2010 roku. Ponad 1/3 sprowadzonych do Polski makaronów pochodzi z Niemiec (30,3 tys. t). Drugim największym dostawcą do naszego kraju były Włochy (27,2 tys. t), a trzecim Czechy, skąd zakupiono 14,2 tys. t - dodaje Marta Skrzypczyk.(js)