Dziwna usterka banku. Tłumy liczyły na darmową gotówkę
Gigantyczna awaria systemu informatycznego Banku Irlandii umożliwiła tysiącom klientów bez środków na dostęp do nawet 500 euro w gotówce. Przy bankomatach ustawiały się długie kolejki tych, którzy liczyli na darmową gotówkę.
Usterka w aplikacji mobilnej banku pozwoliła na przekazanie nawet do 500 euro na konto Revolut. Problem w tym, że taka operacja była możliwa nawet wtedy, gdy takich środków na rachunku nie było. Przy bankomatach w Dublinie, Limerick i innych miastach i miasteczkach w całym kraju szybko pojawiły się kolejki.
Katastrofa miała miejsce kilka godzin po tym, jak klienci Banku Irlandii zgłosili, że nie mogą uzyskać dostępu do swoich kont za pomocą aplikacji bankowej ani dokonać ważnych płatności.
Menadżer ds. PR banku, Ronan O'Keeffe, powiedział Irish Daily Mirror, że "informatycy długo pracowali nad rozwiązaniem problemu technicznego, który wpływał na wiele naszych usług, w tym na naszą aplikację mobilną i 365Online". O'Keeffe ostrzegł również tych, którzy wypłacili duże sumy pieniędzy z bankomatów po przelaniu ich z kont Banku Irlandii, że te kwoty są zaksięgowane, a przelewy nieistniejących środków będą skutkować przekroczeniem stanu konta. - Chcielibyśmy przypomnieć klientom, że jeśli przekazują lub wypłacają środki, a zwłaszcza gdy przekraczają swoje normalne limity, to ich konto zostaje obciążone. Nie powinni więc wypłacać ani przekazywać środków, jeśli istnieje ryzyko przekroczenia stanu konta - powiedział O’Keeffe.
Usterka szybko stała się tematem przewodnim na platformie mediów społecznościowych X, wcześniej znanej jako Twitter.
Tymczasem reporter agencji Reuters nie zauważył żadnych kolejek przy wybranych bankomatach w centrum Dublina we wtorek późnym wieczorem.
Sprawa otarła się jednak o irlandzkie władze. Tamtejszy minister finansów Michael McGrath poprosił centralny bank o dokładne wyjaśnienie, co się stało, i czy konieczne są dalsze kroki w celu zmniejszenia ryzyka zaistnienia podobnych incydentów w całym sektorze.
Centralny bank oświadczył, że monitoruje sytuację i współpracuje z Bankiem Irlandii, aby zapewnić, że wszelkie zidentyfikowane problemy i błędy są rozwiązywane na bieżąco.
Ronan O'Keeffe dodał, że wolumen transakcji przeprowadzonych we wtorek wieczorem nie stanowił znaczącej części średnich codziennych przepływów i że klienci nie zostaną obciążeni odsetkami od przekroczonych kwot.
Akcje Banku Irlandii utrzymywały się w środę na stałym poziomie. Od 1 stycznia 2023 r. ich cena wzrosła o 5,08 proc.
Rzecznik Revolut w Londynie nie udzielił komentarza. Platforma bankowości cyfrowej informowała wcześniej w tym roku, że ma w Irlandii ponad 2 miliony klientów.
Oprac. KM