Frankowicze zapłacą najwyższą ratę w historii. Wakacje kredytowe im nie przysługują
Szwajcarski Bank Narodowy podniósł stopy procentowe o 0,50 pkt proc. z 1 proc. na 1,50 proc. To przełoży się na oprocentowanie kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w tej walucie. Jeśli obecny kurs franka się utrzyma, niektórzy posiadacze takich kredytów zapłacą najwyższą ratę w historii.
Szwajcarski bank centralny sprawił niespodziankę, z której na pewno nie ucieszą się zadłużeni w tej walucie. Nie dość, że kurs waluty jest na bardzo wysokim poziomie, to jeszcze czeka ich podwyżka oprocentowania. Dla osób, które zaciągały kredyt w szczycie ich popularności, oznacza to skok do rekordowego poziomu.
- Jeśli kurs franka utrzyma się na poziomie zbliżonym do obecnego (4,7 zł), to rata, jaką będą płacić po aktualizacji, czyli mniej więcej za 3 miesiące, gdy SARON 3M w pełni będzie już uwzględniał dzisiejszą podwyżkę, będzie najwyższa w historii - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
W przypadku kredytu we frankach udzielonego w styczniu 2008 r. na 30 lat, na 300 tys. zł z marżą 1,4 proc., rata kredytu wyniesie 2469 zł - wylicza.
Bank centralny Szwajcarii zaczął zacieśnienie monetarne w czerwcu 2022 r., podnosząc wtedy pierwszy raz od 15 lat stopy procentowe z -0,75 na -0,25 proc. Od tego czasu główna stopa procentowa wzrosła o 2,25 pkt proc.
Dlatego to kluczowa informacja dla osób, które mają kredyty frankowe, a chodzi o około 340 tys. umów. Jak niedawno pisała Interia, rośnie udział niespłacanych kredytów mieszkaniowych i dotyczy to głównie walutowych, a Biuro Informacji Kredytowej tłumaczy, że w dużym stopniu może to być związane ze wstrzymywaniem się klientów ze spłatą zobowiązań do czasu rozstrzygnięć prawnych. Nie wszyscy jednak decydują się na taką drogę.
Jednocześnie posiadacze kredytów walutowych nie mają prawa do wakacji kredytowych, bo rząd ich z tej pomocy wykluczył. Dla przypomnienia, w latach kiedy kredyty we frankach cieszyły się największą popularnością (2007-2008) kurs franka znajdował się w okolicach 2 zł, a teraz jest blisko 5 zł. Co ciekawe, w 2006 roku, gdy toczyła się dyskusja nad regulacjami nadzoru zaostrzającymi możliwość udzielania kredytów walutowych, Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości był przeciwny ograniczaniu dostępności kredytów walutowych. Podobnie jak ówczesny UOKiK.
Monika Krześniak-Sajewicz