Gdy na karcie zostają długi po majówce
Tegoroczna majówka dla wielu z nas była wyjątkowa długa i dla niektórych trwała aż 9 dni. Wypoczynek, w szczególności na wyjeździe, wiązał się jednak ze sporymi wydatkami. Co więc zrobić, gdy zbyt mocno pofolgowaliśmy sobie na urlopie i zaciągnęliśmy dług na karcie kredytowej? Expander radzi, by kredyt rozłożyć na raty - dzięki temu znacznie obniża się oprocentowanie zadłużenia.
Internauci zapytani przez agencję badawczo-strategiczną Brainlab o majówkowe plany deklarowali, że chcą spędzić ją podróżując (63 proc.). 55 proc. spośród tych badanych zamierzało w długi weekend wydać od 201 do 1 tys. złotych, z kolei 12 proc. zamierzało przeznaczyć na ten cel już nawet ok. 3-4 tys. złotych. Nic w tym dziwnego - w tym roku niektórzy z nas mogli pozwolić sobie na 9-dniowy wyjazd. Był więc to czas odpoczynku i relaksu, który sprzyjał zwiększonym wydatkom. Szczególnie mogły je odczuć osoby, które w majówkę płaciły kartą kredytową, bo w ten sposób dużo łatwiej wydajemy pieniądze.
Dobry nastrój po urlopie szybko może jednak zniknąć, szczególnie gdy okaże się, że został nam po nim dług na karcie kredytowej. - Warto jednak pamiętać, że taki kredyt nie jest oprocentowany, tylko jeśli w terminie spłacimy całe zadłużenie. W przeciwnym razie naliczane są wysokie odsetki. Zwykle oprocentowanie na kartach wynosi około 19 proc. Co więcej, odsetki naliczane są od całego zadłużenia, nawet jeśli jego większość spłacimy w terminie - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.
Najlepiej więc od razu spłacić cały dług w terminie i uniknąć wysokich odsetek. Jeśli jednak jest on zbyt duży, to warto sprawdzić czy bank umożliwia rozłożenie zadłużenia z karty na raty. Taka usługa polega na tym, że część długu z karty zostaje zamieniona na rodzaj kredytu ratalnego. - Podstawową zaletą tego rozwiązania jest to, że oprocentowanie takich rat jest zwykle znacznie niższe niż oprocentowanie na karcie. Dla przykładu w mBanku standardowe oprocentowanie karty MasterCard Standard wynosi 19 proc., a oprocentowanie długu rozłożonego na raty jedynie 12,09 proc.
Różnica jest więc istotna - dodaje Jarosław Sadowski, Expander.
Jeszcze większe korzyści mogą odnieść posiadacze karty Impresja w Banku Millennium. Mogą oni dwukrotnie w ciągu roku mogą skorzystać z rat 0 proc. Warunkiem braku odsetek jest jednak wpłacenie prowizji w wysokości 1 proc. Poza tym kwota rozkładana na raty nie może być większa niż 3000 zł. Warto też wspomnieć o ofercie Raiffeisen Polbanku, który również nie nalicza oprocentowania od długu rozłożeni ego na raty. Wymaga jedynie opłacenia prowizji w wysokości 5 proc.