Grypa kosztuje nas już blisko 730 mln złotych
16,9 tys. osób było hospitalizowanych, a 25 zmarło z powodu grypy. W ostatnim sezonie NIZP-PZH odnotował 4,8 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, o 19 proc. więcej w porównaniu do sezonu poprzedniego. W Polsce przeciw grypie szczepi się zaledwie 3,4 proc. całej populacji.
- 21 krajów refunduje szczepionkę przeciw grypie. Polska jest jednym z tych krajów, w których ten system jest troszkę mieszany. Praktycznie nie refundujemy szczepionki, aczkolwiek niektóre samorządy podejmują decyzję, że finansują szczepionkę głównie dla osób starszych - mówi newsrm.tv Michał Seweryn EconMed Europe.
Grypa jest bardzo groźną chorobą wirusową, niestety nadal często myloną przez Polaków z przeziębieniem. Na powikłania pogrypowe szczególnie narażone są osoby z grup ryzyka tj. przewlekle leczący się z powodu chorób układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, cukrzycy, a także osoby starsze i dzieci. Eksperci są zgodni, że każde niepokojące objawy powinny być skonsultowane z lekarzem, aby choroba została odpowiednio zdiagnozowana i leczona. Powikłania pogrypowe stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Eksperci są zgodni, że najlepszą metodą zapobiegania zarażenia wirusem grypy oraz uniknięcia powikłań są szczepienia profilaktyczne, których skuteczność wynosi aż 70 - 89 proc.
- Koszty związane z powikłaniami grypy istotnie rosną. W 2013 roku oszacowano je na blisko 730 mln złotych - mówi Maciej Niewada, Warszawski Uniwersytet Medyczny Katedra i Zakład Farmakologii Doświadczalnej i Klinicznej i dodaje. - W tej chwili mamy do czynienia z nowymi preparatami szczepionek. Szczepionki czterowalentne mają szersze spektrum.
Pokrywają nie tylko dwa typy wirusa A, ale także dwa typy wirusa B. Wysoka skuteczność szczepionki przekłada się na coś, co nazywa się kosztowną efektywnością. Zainwestowane pieniądze przede wszystkim powinny przynieść korzyści pacjentom, ale przełoży się to także na wymierne oszczędności związane z mniejszymi kosztami leczenia powikłań.
Na świecie szczepionki czterowalentne są powszechnie rekomendowane przez najważniejsze instytucje zdrowia publicznego. W Wielkiej Brytanii, Kanadzie oraz Australii są refundowane dla pacjentów z grup ryzyka.