Hakerzy atakują klientów banków

Według danych Komisji Nadzoru Finansowego, ponad 30 procent rejestrowanych przez banki cyberataków jest skierowanych przeciwko ich klientom.

Banki tworzą szereg zabezpieczeń, których celem jest analiza standardowych zachować kontrahentów, wykrywanie wszelkich działań niekonwencjonalnych oraz potwierdzanie prawdziwości dokonywanych transakcji.

- Wyniki światowego badania bezpieczeństwa informacji prowadzonego przez EY po raz 17. na całym świecie jednoznacznie wskazują, że obecnie największym źródłem zagrożeń jest cyberatak nakierowany na uzyskanie przez hakera bezpośrednich korzyści finansowych - mówi newsrm.tv Michał Kurek, dyrektor w Dziale Zarządzania Ryzykiem Informatycznym EY.

Jak podkreśla ekspert, obecnie najsłabszym punktem modelu organizacji bezpieczeństwa w sieci jest czynnik ludzki. Aby chronić się przed sztuczkami socjotechnicznymi stosowanymi przez hakerów, należy zadbać o higienę swojego komputera, czyli unikać otwierania podejrzanych załączników oraz wchodzenia na niesprawdzone strony.

Reklama

- Mimo że banki nie mają kontroli nad naszym środowiskiem, nad stacją roboczą użytkownika i tak wdrażają bardzo dużo zabezpieczeń mających na celu analizę normalnych zachowań klienta. W momencie, kiedy następuje jakieś odbiegające od tego normalnego stanu zachowanie, na przykład logowanie do systemu bankowości internetowej z Rosji, wówczas wszelkie transakcje dokonywane w czasie takiego logowania są odpowiednio oznaczone jako wyższego ryzyka i jest potwierdzane przez bank, czy taka transakcja miała miejsce czy nie - podkreśla Michał Kurek.

newsrm.tv
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »