Ile kosztuje niewłaściwe używanie karty kredytowej?
Jak wynika z danych BIK, w portfelach Polaków znajduje się ponad 6 mln kart kredytowych. Choć jest to narzędzie, które w rękach świadomego użytkownika potrafi być finansowym atutem, to jego niewłaściwe wykorzystywanie może prowadzić do spirali zadłużenia. Expander podpowiada, kiedy warto używać karty kredytowej, a kiedy lepiej nie wyjmować jej z portfela.
Karta kredytowa to produkt, który przy właściwym użytkowaniu może nie generować żadnych kosztów. Co więcej, dzięki niemu możemy nawet uzyskać pewne oszczędności. W jaki sposób? Zasada jest prosta, wystarczy wykorzystywać środki z karty, a swoje własne umiejętnie lokować.
- Jeśli wiele wydatków udaje nam się opłacać za pomocą karty kredytowej, wówczas duża część naszego wynagrodzenia może procentować na koncie oszczędnościowym. Tymczasem od kredytu w karcie możemy nie zapłacić żadnych odsetek, oczywiście pod warunkiem, że spłacimy całe zadłużenie w terminie. Poza tym częste używanie tego "plastiku" sprawia, że za niego nie zapłacimy - mówi Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.
W przypadku karty kredytowej bardzo ważne jest to, kiedy trzeba oddać dług. Najlepiej, aby dzień spłaty przypadał zaraz po wpływie wynagrodzenia. W przeciwnym razie narażamy się na niebezpieczeństwo, że nie będziemy mieć środków, by uregulować zadłużenie w całości.
- Jeżeli spóźnimy się ze spłatą tylko jeden dzień, lub gdy wpłacimy choćby o 1 zł za mało, to przestanie działać darmowy kredyt. Odsetki będą wysokie, gdyż zostaną naliczone od całego zadłużenia i za cały okres, od dnia dokonania płatności do dnia spłaty - wyjaśnia ekspert. - Załóżmy, że nasze zadłużenie wynosi 1000 zł, jednak spłaciliśmy kwotę 900 zł. Choć zabrakło nam tylko 100 zł, to odsetki i tak zapłacimy od sumy 1000 zł.
Karty kredytowe zostały stworzone przede wszystkim z myślą o płatnościach bezgotówkowych. Dlatego też najlepiej wykorzystywać je przy takich czynnościach, jak płacenie w sklepach czy internecie. - Używając karty kredytowej do pobierania gotówki z bankomatu, musimy liczyć się z poniesieniem dodatkowych kosztów. Pierwszym z nich będzie prowizja od transakcji w wysokości 4-5 proc. wypłaconej kwoty, ale nie mniej niż 4-10 zł - mówi Sadowski.
- To jednak nie wszystko, ponieważ takie operacje nie są brane pod uwagę w okresie bezodsetkowym, więc odsetki od nich naliczane będą od dnia podjęcia środków i to nawet, jeśli całe zadłużenie uregulujemy w terminie. Dlatego, gdy zdarzy nam się dokonać takiej wypłaty, wówczas najlepszym rozwiązaniem będzie szybka spłata długu.
Osoby, które nie mają nawyku kontrolowania swoich wydatków, powinny być bardzo ostrożne, posługując się kartą kredytową. Perspektywa skorzystania z dodatkowych środków, jakie mamy na wyciągnięcie ręki, zazwyczaj jest bardzo kusząca. Problem może się pojawić, gdy dokonujemy spłaty tylko kwoty minimalnej, która najczęściej wynosi 5 proc. salda zadłużenia.
- Możliwość spłacania minimalnej kwoty z wyciągu może być dla nas pewnym udogodnieniem, jeżeli akurat w danym miesiącu nie dysponujemy środkami pozwalającymi na spłatę całości zadłużenia. Może się zdarzyć, że nie przewidzieliśmy wydatków lub potrzebujemy pieniędzy na sfinansowanie nieplanowanych inwestycji. Jednak w sytuacji, gdy stale ograniczamy się jedynie do spłaty minimalnej, wówczas możemy wpaść w pułapkę. Trudno będzie nam wyjść z zadłużenia, ponieważ odsetki będą rosły. Jeśli do tego wciąż będziemy używać karty, to dług będzie się sukcesywnie powiększał - mówi Sadowski.
Przestrzeganie podstawowych zasad korzystania z kredytu w ramach karty pozwala na uniknięcie pułapek finansowych i jednocześnie umożliwia zredukowanie kosztów.