Jakie prawa ma kredytobiorca?

Zbliżające się wakacje i okres urlopowy to dla banków kolejna okazja do większej sprzedaży pożyczek gotówkowych. Chętnych do uzyskania finansowego wsparcia letniego wypoczynku nie brakuje. Nasz zapał znacznie słabnie, gdy trzeba przebrnąć przez długą i skomplikowaną umowę. Tymczasem znajomość praw konsumenta-kredytobiorcy nierzadko bardzo się przydaje.

Wszystko w ustawie

Zdecydowana większość pożyczek gotówkowych udzielanych osobom fizycznym na cele bezpośrednio niezwiązane z działalnością gospodarczą to umowy o kredyt konsumencki. Istotne jest, by kwota pożyczki nie przekraczała 80 tys. zł. Wyższe zobowiązania nie korzystają bowiem ze wzmożonej ochrony prawnej słabszych uczestników obrotu, której źródłem są przepisy ustawy o kredycie konsumenckim (Dz. U. z 2001 r. nr 100, poz. 1081 ze zm.). Wyraża się ona przede wszystkim w nałożeniu na bank lub inny podmiot udzielający kredytów konsumenckich szczególnych obowiązków informacyjnych oraz ograniczeń. Jednocześnie przyznaje się kredytobiorcom dodatkowe, bardzo korzystne dla nich uprawnienia, jak choćby możliwość odstąpienia od umowy bez podawania przyczyn i konieczności zapłaty prowizji, czy też możliwość wcześniejszej spłaty zadłużenia połączonej z redukcją oprocentowania bądź prowizji.

Reklama

Za umowę o kredyt konsumencki uważa się w szczególności m.in.:

* umowę pożyczki,

* umowę kredytu w rozumieniu przepisów prawa bankowego,

* umowę o odroczeniu konsumentowi terminu spełnienia świadczenia pieniężnego,

* umowę, na mocy której kredytodawca zobowiązany jest do zaciągnięcia zobowiązania wobec osoby trzeciej, a konsument - do zwrotu kredytodawcy spełnionego świadczenia.

Do pewnego momentu można się rozmyślić

Nie zawsze nasze decyzje poprzedzone są chłodną kalkulacją i głębszym namysłem. Nierzadko podejmowane są pod wpływem impulsu. Skuszeni atrakcyjną reklamą odwiedzamy najbliższy oddział danego banku, wypełniamy wniosek na stronie internetowej czy też dzwonimy na specjalną infolinię. Refleksja pojawia się dopiero nieco później, choć na szczęście nie zawsze za późno. Często mamy bowiem szansę jeszcze wszystko odwrócić. Wystarczy, że w ciągu 10 dni od złożenia podpisu dostarczymy lub wyślemy do banku oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Nie trzeba przy tym w żaden sposób uzasadniać swojej decyzji. Umowa przestaje obowiązywać ze skutkiem wstecznym.

Stosowną informację na temat prawa odstąpienia od umowy zawierać powinna umowa pożyczki (kredytu konsumenckiego). W przypadku jej braku termin do odstąpienia ulega przedłużeniu i upłynie dopiero po 10 dniach od doręczenia nam tej informacji z banku, najpóźniej jednak po 3 miesiącach od dnia zawarcia umowy.

Aby zachować termin do odstąpienia od umowy wystarczy, że przed jego upływem złożymy pod wskazanym przez pożyczkodawcę adresem oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Jeżeli pismo przesyłamy pocztą, wówczas decydujące znaczenie będzie miała data stempla pocztowego, a nie data doręczenia pisma.

Ułatwione zadanie

Sporządzenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy nie powinno nastręczać szczególnych problemów, zwłaszcza że bank udzielający kredytu konsumenckiego (np. pożyczki na wakacje nieprzekraczającej 80 tys. zł) obowiązany jest przy zawarciu umowy wręczyć konsumentowi wzór takiego oświadczenia z zaznaczeniem swoich danych adresowych. Jeżeli pożyczone pieniądze znalazły się już na naszym koncie lub w inny sposób zostały nam przekazane, wówczas łącznie z oświadczeniem o odstąpieniu od umowy należy je zwrócić. Przepisy stanowią bowiem, że w razie spełnienia świadczenia przez kredytodawcę przed upływem terminu do odstąpienia od umowy, odstąpienie staje się skuteczne, jeżeli świadczenie zostanie zwrócone kredytodawcy łącznie z oświadczeniem o odstąpieniu od umowy.

W przypadku odstąpienia od umowy kredytodawca obowiązany jest niezwłocznie zwrócić poniesione przez konsumenta na rzecz kredytodawcy koszty udzielanego kredytu, z wyjątkiem opłaty przygotowawczej oraz pobranych przez kredytodawcę opłat związanych z ustanowieniem zabezpieczenia.

Spłata przed terminem

Pożyczki gotówkowe nie należą do tanich. Dlatego też w miarę możliwości dobrze jest spłacać zadłużenie przed terminem, szczególnie że na razie nie wiążą się z tym (a przynajmniej nie powinny wiązać) żadne dodatkowe koszty w postaci prowizji za wcześniejszą spłatę czy nadpłatę rat.

Korzyści, jakie wynikają dla nas z wcześniejszego uregulowania zobowiązań względem banku, mogą polegać na:

1) oszczędnościach na oprocentowaniu - pożyczkobiorca nie musi płacić oprocentowania za okres po spłacie pożyczki (dotyczy pożyczki oprocentowanej),

2) proporcjonalnym zmniejszeniu prowizji i opłat - w stosunku do okresu, o który skrócony został czas korzystania z pożyczki (dotyczy pożyczki nieoprocentowanej).

Jeżeli od pożyczonych pieniędzy płacimy zarówno procent, jak i prowizję (a tak jest najczęściej), wówczas zaoszczędzimy wyłącznie na oprocentowaniu. W wyjątkowych przypadkach, gdy bank zastrzega wysoką prowizję lub opłatę przygotowawczą, a do tego symboliczne oprocentowanie mające chronić jego interes w razie przedterminowej spłaty, można byłoby pokusić się o zakwestionowanie takiego rozwiązania jako mającego na celu obejście przepisów ustawy o kredycie konsumenckim.

Należy pamiętać, że spłata powinna odpowiadać terminom wnoszenia rat, a o zamiarze wcześniejszej spłaty kredytu należy powiadomić kredytodawcę najpóźniej w terminie 3 dni przed jej dokonaniem. W praktyce niektóre banki uwzględniają spłaty dokonane później. Bank obowiązany jest rozliczyć się z konsumentem w terminie 14 dni od dnia dokonania spłaty pożyczki. Nie ma też przeszkód, aby sama umowa stanowiła korzystniejsze dla klienta warunki przedterminowej spłaty zadłużenia.

Tomasz Konieczny

Gazeta Podatkowa Nr 456 z dnia 2008-05-21

Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | bank | wakacje | jacy | kredytobiorca | świadczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »