Kantory internetowe chcą być regulowane
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy kolejne kantory prowadzące działalność w sieci pojawiały się w polskim internecie jak grzyby po deszczu. Szacuje się, że obecnie działa ich już ponad dwadzieścia.
Intensywny wzrost tego sektora został zapoczątkowany przez tzw. ustawę antyspreadową. Dzięki zawartym w niej przepisom osoba spłacająca kredyt hipoteczny w obcej walucie może zdecydować pomiędzy ratą w złotówkach a ratą opłacaną w tejże walucie. Wprowadzona zmiana nie wywołała tak dużego entuzjazmu wśród kredytobiorców, jak się wcześniej spodziewano. Pomimo tego przybliżone szacunki mówią o około 150 tysiącach osób, które spłacają swoje zobowiązania hipoteczne korzystając z kantorów internetowych. Do grona klientów takich serwisów należą też emigranci. Osoby pracujące za granicą - czy to na stałe, czy tylko tymczasowo - coraz częściej decydują się na przesyłanie odłożonych pieniędzy do kraju przy pomocy tego typu platform. Rosnąca grupa Polaków, która przekonuje się do tej drogi wymiany walut powoduje, że coraz więcej przedsiębiorców zajmujących się taką działalnością w tradycyjny sposób myśli nad "przeprowadzką" do sieci. Obecnie można już zdecydowanie mówić o powstaniu nowej gałęzi w polskim sektorze finansowym.
Co ciekawe jedną z głównych bolączek przedsiębiorców prowadzących działalność w opisany powyżej sposób jest brak odpowiednich regulacji. Choć na pierwszy rzut oka może to wydawać się dziwne, osobom zajmującym się wymianą walut w sieci w rzeczywistości zależy na nowych przepisach. Warto zaznaczyć, że tradycyjne kantory podlegają kontroli Narodowego Banku Polskiego, która jednak nie rozciąga się na jednostki działające w internecie.
Dlaczego więc przedsiębiorcom, którzy zazwyczaj traktują nowe regulacje, jak kłody rzucane pod nogi, zależy na nowych unormowaniach prawnych? Wynika to ze specyfiki tego biznesu, w którym najbardziej istotne jest zaufanie klienta i opinia, jaką on wystawi. Klienci mają bowiem możliwość zweryfikowania uczciwości poszczególnych serwisów chociażby na forach internetowych. W takich miejscach można sprawdzić nie tylko, który serwis jest godny zaufania, ale również gdzie transakcje są najszybsze, a opłaty najniższe. Dobra opinia wystawiona przez dotychczasowych klientów może się jednak okazać zbyt mało znacząca w sytuacji, gdy brak uregulowań prawnych spowoduje, że jeden nieuczciwy bądź po prostu nieudany biznes podkopie zaufanie do całej branży. Różnego typu afery z instytucjami parabankowymi w sektorze finansowym spowodowały, że Polacy stali się bardziej nieufni wobec firm z branży finansowej.
Należy odnotować, że od początku istnienia branży wymiany walut online, czyli od blisko trzech lat, nie zdarzyły się żadne okoliczności ani żadne firmy, który podważyłyby wiarygodność tego sektora. Dzięki nowym przepisom i odpowiedniej państwowej kontroli kantory w sieci staną się jeszcze bardziej wiarygodne, zwłaszcza dla klientów, którzy nie są do końca przekonani do przeprowadzania transakcji w internecie.
Dr Grzegorz Radzikowski
Źródło: topFX.pl