Kolejny kraj podnosi podatek turystyczny. W Europie to nawet 15 euro za noc

Wyraźne podwyżki podatku turystycznego planuje obecnie Nowa Zelandia. Opłata wzrośnie od 1 października bieżącego roku, a podwyżka ma sięgnąć 300 proc. Ile wyniesie? Także wiele europejskich państw decyduje się na wprowadzenie tego typu danin. Opłaty wahają się od 1 do 15 euro za noc.

Jeszcze w tym roku podatek turystyczny w Nowej Zelandii wzrośnie do 100 dolarów nowozelandzkich, choć obecnie wynosi zaledwie 35 NZD. Nowa opłata ma sprawić, że turystom będzie żyło się tutaj lepiej. 

Nowa Zelandia podnosi podatek turystyczny

Na ten moment podatek pobierany od turystów wynosi w Nowej Zelandii 35 dolarów nowozelandzkich (ok. 22 dolary amerykańskie), jednak opłata ta wzrośnie od 1 października do 100 dolarów. Biorąc pod uwagę obecny kurs tej waluty, oznacza to opłatę w kwocie ok. 240 zł. 

Po raz pierwszy taka opłata pojawiła się w Nowej Zelandii w 2019 roku. W ten sposób rząd postanowił walczyć z dużym napływem turystów, którzy niekoniecznie dobrze obchodzili się ze środowiskiem naturalnym i infrastrukturą. Władze argumentowały wówczas, że turyści nie rozumieją także zwyczajów lokalnej społeczności. 

Reklama

Obecną podwyżkę podatku minister turystyki w nowozelandzkim rządzie tłumaczy faktem, że 100 dolarów nowozelandzkich stanowi zaledwie 3 proc. średnich wydatków turystów w tym kraju. Podatek nie będzie dotyczył turystów z Australii i państw Pacyfiku. 

Nowa Zelandia to lodowce, wulkany i jeziora. Jest położna na południowym Pacyfiku, co dla Europejczyków oznacza dosyć kosztowne wakacje i długie loty. Mimo to ten kraj jest coraz częstszym kierunkiem także dla turystów z Polski. Biura podróży w naszym kraju często oferują wycieczki do Nowej Zelandii w pakiecie z wizytą w Australii czy Chinach. Koszt takiej wycieczki to nie mniej niż 30 tys. zł/os za kilkunastodniową wyprawę. W Nowej Zelandii najwięcej jest jednak turystów z Australii, USA i Chin. 

Gdzie w Europie zapłacisz podatek turystyczny?

Negatywne skutki odwiedzin turystów odczuwają także europejskie miasta. To nie tylko kwestia kultury turystów, ale także samej ich liczby. Obecnie podatek turystyczny to już codzienność w najpopularniejszych kurortach turystycznych, a rokrocznie słyszymy także o ich podwyżkach. 

W Barcelonie od kwietnia 2024 roku podatek turystyczny wynosi już 3,25 euro za noc. W portugalskich kurortach trzeba już zapłacić 2 euro za noc w sezonie i 1 euro poza sezonem. W Chorwacji średnio w kurortach trzeba zapłacić blisko 1,5 euro, a we Francji nawet 4 euro za noc w obiekcie turystycznym w mieście.

Z kolei w Budapeszcie turysta zapłaci dodatkowe 4 proc. kosztów zakwaterowania za każdą noc. Najdrożej pod kątem podatków turystycznych jest jednak w Rzymie, gdzie danina może wynosić nawet 7 euro za noc oraz w Paryżu, gdzie, jak informuje TVN24.pl, w ostatnim czasie podatek wzrósł z 0,75 euro do aż 15 euro za noc. W tym roku pilotażowo podatek od turystów wprowadzono także w Wenecji, która wyjątkowo dotkliwie odczuwa skutki nadmiernej turystyki. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatek | turyści | Nowa Zelandia | Danina solidarnościowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »