Kredyt na mieszkanie - jak bardzo się zadłużamy?
Kredyty na mieszkanie to w wielu przypadkach konieczność przy zakupie wymarzonego domu. W ciągu ostatnich kilku kwartałów notowane były najlepsze wyniki, jeśli chodzi o liczbę i wartość udzielanych nowych kredytów mieszkaniowych od lat 2007-2008. Biorąc to pod uwagę, warto sprawdzić, na jaką kwotę przeciętnie zaciągamy dzisiaj kredyt mieszkaniowy i jak kwota ta zmieniła się na przestrzeni lat.
Najpierw trochę historii. W 2002 roku przeciętna wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wynosiła jeszcze zaledwie 76,2 tys. zł.
Dzisiaj taka suma może nie wystarczyć na wykończenie mieszkania.
W 2009 roku średnia wartość zaciąganego zobowiązania zwiększyła się już do poziomu 209,7 tys. zł.
W ciągu 8 lat jednostkowa kwota zaciąganego kredytu mieszkaniowego wzrosła więc o ponad 175 proc.
Wzrosty dotyczyły zarówno kredytów złotówkowych, jak i tych denominowanych w innych walutach.
Warto dodać, że w 2009 roku, gdy średnia wartość kredytu w złotych kształtowała się na poziomie 191 tys. zł, wartość kredytu w walutach obcych wynosiła 350,1 tys. zł, czyli o 83 proc. więcej.
Stopniowy wzrost wartości średniego kredytu mieszkaniowego na przestrzeni lat jest naturalnym procesem. Razem ze wzrostem cen nieruchomości rosną bowiem również kwoty, o jakie starają się osoby kupujące mieszkania. Średnia wartość nowo udzielonych kredytów na dom w I kwartale bieżącego roku wyniosła 268,1 tys. zł. Przeciętna kwota kredytu złotówkowego była nieco wyższa i znajdowała się na poziomie 269,2 tys. zł.
Ciekawa zmiana miała za to miejsce w przypadku kredytów w walutach obcych. W ciągu dekady odnotowany został wyraźny spadek średniej kwoty kredytu na zakup domu. Z 350,1 tys. zł w roku 2009 do 215,1 tys. zł w I kwartale 2019 roku.
Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom tłumaczy, że jest to w dużej mierze efekt działań nadzoru finansowego. W ciągu minionych 10 lat Komisja Nadzoru Finansowego starała się systematycznie ograniczać dostępność kredytów mieszkaniowych denominowanych w walutach innych niż złoty. Dzisiaj o takie finansowanie mogą starać się osoby zarabiające w walutach obcych. Ponadto warto pamiętać, że wielu Polaków sparzyło się na kredytach frankowych. Dlatego dzisiaj osoby zaciągające takie zobowiązania są już o wiele bardziej ostrożne i starają się zadłużać na niższe kwoty.
Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny Twoje-miasto.pl
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze