Który bank ma najtańsze konto?

Najtańsze konto dla aktywnego klienta ma Citi Handlowy, ale Volkswagen bank direct oferuje najniżej oprocentowany kredyt odnawialny. Osoba, która nie korzysta z bankowości internetowej, najmniej zapłaci w Polbanku.

Proces fuzji Pekao i Banku BPH i przenoszenia ich klientów spowodował, że wiele osób postanowiło sprawdzić jeszcze raz, ile kosztuje ich prowadzenie konta. Wraz z analitykami Bankier.pl sprawdziliśmy, ile kosztuje pakiet usług w polskich bankach. Okazuje się, że różnice są ogromne.
O atrakcyjności konta świadczy nie tylko sama cena za jego prowadzenie. Warto przyjrzeć się także pozostałym opłatom, na przykład za przelewy - mówi Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl.

Dla aktywnego klienta

Najlepsze konto dla aktywnego klienta, który korzysta z internetu, oferuje Citi Handlowy. Pakiet usług przy założeniu, że wszystkie przelewy wykonuje przez internet, będzie go kosztował rocznie niecałe 54 zł, przy założeniu, że co miesiąc na konto wpływa 5 tys. zł. Opłata za prowadzenie jest uzależnione od miesięcznych wpływów i jeśli ta kwota byłaby wyższa, bank nie pobierałby opłaty za prowadzenie konta i w efekcie koszt jego prowadzenia byłby niższy. Tanią ofertę ma również Polbank (72 zł rocznie), ale jego bankowość internetowa jest oceniana gorzej w zestawieniu z bankami, które oferują dużo więcej funkcjonalności. Trzeci jest mBank, w którym za koszyk usług zapłacimy 102 zł rocznie. W najdroższych bankach (w naszym rankingu są to Pekao i Kredyt Bank) koszt ten wyniesie ponad 300 zł rocznie. Wzięliśmy pod uwagę opłaty za prowadzenia konta, za kartę płatniczą, a także koszty wypłat z bankomatów i przelewów do innego banku.

Ta klasyfikacja wyglądałaby inaczej, gdybyśmy policzyli roczne koszty dla klienta, który korzysta z kredytu odnawialnego. Wówczas najtańszym bankiem okazałby się Volkswagen bank direct, który ma najniższe oprocentowanie takiego kredytu i wynosi ono 10,99 proc., a prowizja za jego uruchomienie 1 proc. Niskie koszty takiego finansowania oferują także Raiffeisen Bank i Toyota Bank (oprocentowanie 11 proc.) W Dominet Banku trwa aktualnie promocja - kredyty w ROR jest oprocentowany na poziomie 9,90 proc., ale tylko do 17 marca 2008 r., przyjęliśmy więc do wyliczeń standardowe oprocentowanie na poziomie 14 proc. Najwyższe na rynku ma Pekao (19,25 proc.) i Millennium Bank (18 proc.). Najtańsze konto dla osoby, która wykonuje mniej operacji bankowych, nie korzysta z elektronicznych kanałów i wszystkie przelewy wykonuje w oddziale, ma Polbank. Za prowadzenie Rachunku gotówkowego bank nie pobiera opłat, a przelew w oddziale kosztuje tylko 2 zł, w porównaniu z najczęściej spotykanymi opłatami rzędu 4-5 zł jest atrakcyjny cenowo. Roczny koszt naszego koszyka usług wyniesie w tym przypadku 96 zł. Tanią ofertę dla konserwatywnych klientów mając także Eurobank i Bank Pocztowy. Jednak wybierając konto, zwłaszcza w przypadku klientów wykonujących operacje w oddziale atutem jest sieć placówek i w tym przypadku atrakcyjne będą największe banki Pekao i PKO BP, także pod względem liczby bankomatów.

Dodatkowe opłaty

Volkswagen bank direct i Toyota Bank nie mają własnych bankomatów. Toyota Bank daje możliwość korzystania z bankomatów bezpłatnie trzy razy w miesiącu. Każda kolejna wypłata z bankomatu kosztuje 4,50 zł. Volkswagen bank direct pobiera prowizję za wypłatę z bankomatu kwoty poniżej 400 zł w wysokości 1,50 zł. Przyjęliśmy więc, że klient wypłaca trzy razy w miesiącu kwotę powyżej 400 zł (więc jest zwolniony z tej prowizji). Bank Ochrony Środowiska umożliwia korzystanie z obcych bankomatów 4 razy w miesiącu bez pobierania prowizji.

Monika Krześniak

Reklama
Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »