Lokaty: Który bank da zarobić?
W oprocentowaniu lokat coraz większy ruch. Po stabilizacji w pierwszych tygodniach roku i obniżkach w lutym, można zaobserwować pierwsze sygnały zmian na lepsze. Część banków nieznacznie obniża oprocentowanie, ale widać też zwiększającą się konkurencję o pieniądze klientów.
W kategorii "nowi liderzy" wypada powitać Kredyt Bank, który do niedawna nie był widoczny w większości kategorii lokat, które monitorujemy. Co prawda liderem jest na razie jedynie w przypadku lokat jednomiesięcznych, ale mieści się też w pierwszej piątce lokat 3- i 6-miesięcznych. Zobaczymy, jak będzie się "sprawował" w następnych miesiącach. Trudno przypuszczać, że jest to tylko przejściowa "wycieczka" tego banku po pieniądze z depozytów klientów. To raczej początek bardziej trwałej tendencji, związanej z planami kredytowej ekspansji.
Jeśli chodzi o nowe twarze, to niewątpliwie jest nią FM Bank. To nowa instytucja, która powstała na bazie Funduszu Mikro i liczy sobie zaledwie kilka tygodni - licencję Komisji Nadzoru Bankowego dostała dopiero pod koniec lutego. W kategorii lokat złotowych naszego zestawienia nie widać jeszcze FM Banku, ale tylko dlatego, że uwzględniamy takie oferty, z którym można skorzystać wpłacając minimum tysiąc złotych. Gdybyśmy stworzyli kategorię od 3 tys. zł., okazałoby się, że FM Bank "okupowałby" pierwsze miejsca w większości kategorii, oferując najbardziej atrakcyjne oprocentowanie, także w formie lokat z dzienną kapitalizacją odsetek. Zobaczymy go za to w naszym rankingu lokat walutowych. Do znanych twarzy, poprawiających swą pozycję w rankingu należy Polbank, który podwyższając oprocentowanie 6-miesięcznej lokaty z 5 do 6 proc., skoczył z dziesiątego miejsca na drugie. W kategorii lokat rocznych awansował z siódmego na drugie miejsce, które zajmuje wspólnie z Getin Bankiem. Ten ostatni zaś bywa coraz bardziej wybredny. Do niedawna oprocentowanie podnosił, teraz je obniża: w przypadku lokat 3-miesięcznych z 5,05 do 4,8 proc., 6-miesięcznych z 6 do 5,5 proc., a przy rocznych - z 4,85 do 4,55 proc. Przykładem kolejnego banku, podwyższającego atrakcyjność swojej oferty w przypadku wybranych terminów, jest AIG Bank. W kategorii lokat 6-miesięcznych w poprzedniej edycji pozostawał poza pierwszą dziesiątką. W obecnej jest w środku stawki z oprocentowaniem zwiększonym do 5,3 proc., podobnie jak w przypadku lokat rocznych, których odsetki podwyższył z 5,45 do 5,7 proc. Millennium, zapowiadające niedawno powrót do ekspansji kredytowej i szykujące potężną emisję akcji, nieoczekiwanie zostało wiceliderem w kategorii lokat 24-miesięcznych. Awansowało na to miejsce z pozycji spoza dziesiątki, po podwyższeniu oprocentowania do 6 proc. Największa konkurencja panuje w przypadku lokat o dłuższych terminach. Średnie oprocentowanie 6-miesięcznych wzrosło z 5,26 do 5,36 proc., rocznych z 5,43 do 5,55 proc., zaś 24-miesięcznych zwiększyło się z 4,87 do 5,13 proc.
Oferta oprocentowania lokat walutowych w naszych bankach w ciągu ostatnich czterech tygodni nieznacznie się zmieniła, a ruch był nieco większy niż poprzednio. W poprzedniej edycji rankingu zanotowaliśmy jedynie trzy zmiany i wszystkie na niekorzyść klientów. Tym razem było nieco inaczej, głównie za sprawą wspomnianego już FM Banku. Pojawił się on w zestawieniach w przypadku lokat w euro, choć na nie najwyższych pozycjach. Za to w przypadku 1-miesięcznych lokat dolarowych od razu znalazł się na drugim miejscu. Podobnie jak przed miesiącem, najbardziej stabilne było oprocentowanie lokat we frankach. Tu nic się nie zmieniło. Za to dość nieoczekiwanie, po kilku miesiącach bezruchu, zaszło kilka zmian w przypadku funta brytyjskiego. Tu znowu widać było aktywność FM Banku ,i to w przypadku wszystkich terminów. Wyraźnie widoczny spadek oprocentowania, sygnalizowany w naszym poprzednim rankingu z połowy lutego, okazał się zjawiskiem przejściowym. Obecna zwyżka nie jest jakimś pospolitym ruszeniem banków na łowy po pieniądze klientów, ani zapowiedzią kolejnej odsłony odsetkowej wojny. Jest jednak wyraźna i ma związek z planami banków zwiększenia aktywności kredytowej. Dynamika liczby i wartości udzielanych kredytów będzie miała prawdopodobnie bardziej trwały charakter w związku z poprawą sytuacji w gospodarce. Można się więc spodziewać, że i atrakcyjność lokat będzie się powoli zwiększać. Na korzyść tej formy oszczędzania działać też będzie obniżająca się inflacja. "Zżerać" będzie mniejszą część zarobku, osiągniętego z odsetek. W lutym, po raz pierwszy od wielu miesięcy obniżyła się w bardziej zdecydowany sposób do 2,9 proc. W kolejnych miesiącach ma być jeszcze niższa. Niestety pod koniec roku znów może się zwiększyć. Wówczas jednak będziemy mieć prawdopodobnie wyższe stopy, a więc kolejny argument, za podniesieniem oprocentowania.Źródło danych: Oprocentowanielokat.pl
Roman Przasnyski,
Główny Analityk Gold Finance
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.