Lombardy zbijają prawdziwe kokosy i działają poza prawem
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) alarmuje, że pilnie trzeba uregulować działalność lombardów - które przejęły rynek od firm pożyczkowych po wprowadzeniu restrykcji prawnych. W konsekwencji konsumentom korzystającym z usług finansowych świadczonych przez lombardy nie jest zapewniona ochrona, a rzeczywiste oprocentowanie pożyczek w lombardach sięga nawet 550 proc. w skali roku.
W ten sposób legalnie działające firmy pożyczkowe - które podlegają drobiazgowym regulacjom - mają ograniczone możliwości działania, podczas gdy lombardy zbijają kokosy, skutecznie omijając wszelkie przepisy dotyczące kredytu konsumenckiego.
Wystarczy, że pożyczka lombardowa zostanie udzielona w formie umowy sprzedaży z prawem odkupu przez ich wcześniejszego właściciela, a wszystkie ograniczenia prawne dotyczące kredytu konsumenckiego - zarówno z ustawy o kredycie konsumenckim, jak i specustawy covidowej - nie będą miały wobec niej zastosowania.
W praktyce więc działalność pożyczkowa lombardów pozostaje całkowicie nieuregulowana, podczas gdy pozostałe formy działalności pożyczkowej są ściśle regulowane na mocy obowiązujących przepisów.
W konsekwencji konsumentom korzystającym z usług finansowych świadczonych przez lombardy nie jest zapewniona ochrona, a rzeczywiste oprocentowanie pożyczek w lombardach sięga nawet 550 proc. w skali roku.
Przepisy nie powinny ograniczać dostępu do finansowania dla tych, którzy go najbardziej potrzebują, ale z drugiej strony tworzyć jednolite ramy prawne umożliwiające równą konkurencję między wszystkimi rodzajami instytucji udzielających pożyczek konsumenckich.
Już w 2019 roku wskazywaliśmy Ministrowi Warchołowi, że dociśnięcie śruby na rynku legalnie działających firm pożyczkowych i brak regulacji lombardów tak się skończy. A pandemia jeszcze bardziej pogłębiła te patologie. W ten sposób rząd - zamiast pomóc konsumentom - wepchnął ich w droższe i gorsze opcje pożyczek bez jakiejkolwiek ochrony.
Mamy zatem sytuację, w której przepisy ograniczyły dostęp do finansowania udzielanego przez legalnie działające instytucje pożyczkowe.
W konsekwencji osoby pilnie potrzebujące uzupełnić swoją płynność finansową zostały zmuszone do poszukiwania innych, droższych i bardziej ryzykownych alternatyw. Jednym z głównych zastępczych źródeł finansowania w takich przypadkach są usługi oferowane przez lombardy.
Jest to nie tylko w znaczniej mierze nieuregulowany prawnie obszar działalności, lecz również wyjątkowo słabo zbadany, o którego faktycznych rozmiarach niewiele wiadomo - podkreśla Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP), prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).
W marcu 2020 r. w ramach tzw. specustawy covidowej wprowadzono w życie przepisy, które dodatkowo obniżyły poziom dopuszczalnych pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego w stosunku do obowiązujących już regulacji, wprowadzonych w 2016 r. w ramach nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim.
Co więcej, w przypadku udzielenia kolejnego kredytu w ciągu 120 dni - jeżeli poprzedni nie został do tej pory spłacony w całości - maksymalna kwota kosztów pozaodsetkowych ogranicza się do limitu obowiązującego w odniesieniu do pierwszego kredytu. Choć przepisy specustawy w tym zakresie miały obowiązywać przez 365 dni od momentu wprowadzenia, na początku br. okres ich stosowania został wydłużony do 30 czerwca 2021 r.
Choć polska gospodarka i rynek pracy, jako całość, w stosunkowo dobrym stanie wychodzą z okresu pandemii COVID-19, nie można zapominać, że wielomiesięczne lockdowny negatywnie odbiły się na sytuacji finansowej części gospodarstw domowych. Jak wynika z badania koniunktury GUS przeprowadzanego w maju br., blisko 17 proc. Polaków ocenia, że w obecnych warunkach ich osobista sytuacja finansowa jest zagrożona w dużym stopniu.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Sprawdź najnowsze promocje i korzystaj z listy zakupowej ding.pl