LOT czeka na ten samolot!

Boeing pomyślnie zakończył testy prędkości samolotu 787 Dreamliner. Były to ostatnie z serii testów przed zaplanowanym na wtorek pierwszym lotem maszyny - poinformowało wczoraj konsorcjum Boeinga.

Teraz wszystko zależy od pogody. Polski przewoźnik PLL LOT, który czeka na ten samolot, liczy, że pierwszy lot 787 odbędzie się zgodnie z zapowiedzią.

"Nasi piloci przekazali, że samolot zachowywał się pięknie. Analizujemy wyniki, aby upewnić się, że jesteśmy gotowi do pierwszego lotu. Z dokonanych do tej pory ocen wynika, że wszystko wygląda dobrze" - poinformował wiceprezes, dyrektor generalny programu Boeing 787 Scott Fancher.

Podczas testów samolot osiągnął maksymalną prędkość 240 km/h.

Jak informuje na swojej stronie internetowej Boeing, lot nowej maszyny, bez pasażerów, zaplanowany jest na godzinę 19 we wtorek naszego czasu, w Seattle. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie realizacji tych zamierzeń, a ostatnie przygotowania przebiegać będą pomyślnie, samolot wystartuje z lotniska pasażerskiego Paine Field w stanie Waszyngton, a wyląduje na Boeing Field w Seattle.

Reklama

Boeing pomyślnie zakończył już analizę tzw. testów statycznych maszyny, koniecznych do zatwierdzenia instalacji wzmocnień środkowej części kadłuba modelu 787 Dreamliner. Podczas testów skrzydła zostały poddane maksymalnemu obciążeniu, jakie może wystąpić w trakcie eksploatacji samolotu.

W czerwcu Boeing poinformował, że potrzebne są dodatkowe wzmocnienia centropłata, czyli środkowej części kadłuba w miejscu, w którym łączą się z nim skrzydła samolotu. W listopadzie zamontowano nowe instalacje wzmacniające centropłat.

Najmłodsze "dziecko" Boeinga, Dreamliner, ma być przykładem bardziej ekologicznego, cichego i oszczędnego samolotu niż produkowane do tej pory. Będzie spalał 20 procent mniej paliwa niż samoloty, które zastąpi. Aby zredukować spalanie, konstrukcja 787 zrobiona jest w dużej części z włókna węglowego, co czyni maszynę lżejszą. Oznacza to również zdecydowanie mniejsze wydzielanie CO2. Dreamliner będzie także emitował 60 procent mniej hałasu. Samoloty te będą mogły przewieźć od 210 do 330 pasażerów na odległość ponad 15,5 tys. km.

Jak podaje Boeing, od czasu, gdy w kwietniu 2004 roku został uruchomiony program 787, 55 klientów z całego świata zamówiło 840 tego typu Boeingów.

Projekt 787 Dreamliner jest opóźniony o ponad dwa lata, a jego finalizacja była wielokrotnie przekładana. Pierwotnie 787 miał zostać oblatany latem 2007 r. i przekazany pierwszemu odbiorcy - japońskim liniom lotniczym w maju 2008. Opóźnienie wynikało z potrzeby modyfikacji m.in. bocznej części kadłuba. LOT złożył pierwsze zamówienia na Dreamlinera w 2005 roku. Dostawy miały się rozpocząć w 2008 roku. Według ostatnich zapowiedzi samolot ma się znaleźć we flocie polskiego przewoźnika pod koniec 2010 roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: samolot | maszyny | Michał Czekaj | PLL LOT | 'Wtorek' | Dreamliner | Boeing | boeinga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »