LPG i benzyna gwałtownie zdrożeją

Wyższa akcyza na autogaz to zwolnienie w branży kilkunastu tys. osób. Montowanie w samochodzie instalacji LPG przestanie się opłacać. W górę pójdzie też podatek od benzyny - o 25 gr, co podwyższy ceny na stacjach o 30 gr cenę.

Seria podwyżek, która czeka kierowców zaraz na początku przyszłego roku, uderzy we właścicieli stacji paliw i warsztatów samochodowych. Przyczyną będzie wyższa akcyza na autogaz, w którego zużyciu Polska jest światowym potentatem (2. miejsce za Koreą, 1,7 mln samochodów na LPG).

Okazuje się, że masowe montowanie instalacji autogazowych (ostatnio ok. 300 tys. rocznie) przestanie się opłacać wskutek nowych zasad opodatkowania samochodów sprowadzanych z zagranicy. Wprowadzany w miejsce akcyzy nowy podatek zależny od wieku auta i pojemności silnika będzie w przypadku kilkunastoletnich pojazdów wyższy niż koszt importu. A właśnie w takich samochodach instalacje LPG montowane są najczęściej.

Droga instalacja gazowa

- Akcyza na autogaz sprawi, że w przypadku nowych samochodów wydłuży się czas zwrotu kosztów związanych z montażem instalacji, a tym samym spadnie zainteresowanie przystosowywaniem pojazdów do napędu LPG. Obniżą się także obroty w punktach montażowych - uważa Gabriela Kozan z monitorującego rynek paliw portalu e-petrol.pl.

Co to oznacza? Koszt montażu instalacji autogazu w kilkunastoletnich samochodach z gaźnikowym układem zasilania zamyka się w granicach 1,5 tys. zł. Przy obecnej różnicy w cenach LPG i benzyny (ok. 2 zł) zwraca się w kilka miesięcy. Na zamortyzowanie instalacji w samochodzie z jednopunktowym wtryskiem (ok. 2,5 tys. zł) poczekamy już znacznie dłużej, nie mówiąc o nowszych silnikach z wtryskiem sekwencyjnym, gdzie przeróbka kosztuje ponad 5 tys. zł. Niestety, przepisy będą preferować sprowadzanie tylko takich pojazdów. W dodatku droższy wskutek nowej akcyzy autogaz oznacza wydłużenie czasu amortyzacji inwestycji (nawet o kilkanaście tys. kilometrów).

Zwolnienia w warsztatach

Dla zakładów montujących instalacje autogazu podwyżka akcyzy może okazać się początkiem końca. Tym boleśniejszym, że ostatnie tygodnie były dla nich okresem ożywienia wskutek szybko drożejącej benzyny. Autogaz bowiem taniał - jeśli w styczniu-lutym kosztował średnio 2,17-2,18 zł za litr, obecnie 1,93 zł. Tymczasem już poprzednia zapowiedź podwyżki akcyzy w grudniu 2005 roku, z której rząd się wycofał, sprawiła, że zakłady montujące instalacje zwalniały pracowników.

- To bardzo wrażliwa branża, mocno reagująca na wszelkie zmiany. Natomiast rząd szukając pieniędzy działa po omacku - twierdzi Ryszard Paulo, właściciel rzeszowskiej firmy EKSA, montującej instalacje LPG.

W rezultacie podwyżki, warsztaty montujące instalacje LPG stracą klientów. Obecnie takich firm jest ok. 11 tys., z tego połowa (6-7 tys.) utrzymuje się wyłącznie z autogazu. Bankructwa (dotkną w dużej mierze firm rodzinnych) będą liczone w tysiącach. Zakładając, że takie firmy zatrudniają ok. 4-5 pracowników, bez pracy znajdzie się co najmniej kilkanaście tys. osób. Przedsiębiorcy są mocno zaniepokojeni.

Benzyna też zdrożeje

Przyszły rok będzie kosztowny dla wszystkich posiadaczy samochodów. Obecne stawki benzyny bezołowiowej 95 (ok. 4,10-4,25 zł za litr) gwałtownie skoczą w górę tuż po nowym roku. Podniesienie akcyzy do poziomu sprzed 15 września 2005 roku (wtedy obniżono ją o 25 gr dla zrekompensowania skokowego wzrostu cen paliw na giełdach światowych) sprawi, że cena detaliczna wzrośnie o 30 gr. Przy dzisiejszym poziomie cen, za litr najtańszej bezołowiowej 95 płacilibyśmy ponad 4,5 zł.

Stracą także firmy, bo nie będą mogły odliczać podatku VAT od paliwa kupowanego do służbowych samochodów osobowych. W dodatku od zakupu takiego samochodu odliczą tylko 60 proc. VAT, ale nie więcej niż 6 tys. zł.

Szczególnie kosztowna będzie dla rynku podwyżka akcyzy na olej opałowy, która zostanie zrównana z akcyzą na olej napędowy (do poziomu 1048 zł za 1 tys. litrów). Jej celem jest uderzenie w szarą strefę, gdyż część transportu jeździ na tańszym oleju opałowym. Efekty dotkną jednak klientów firm transportowych, ponieważ podniosą ceny usług.

Z tego samego powodu zdrożeje żywność: znaczna część rolników kupuje olej opałowy do maszyn rolniczych. Tymczasem przy wyższej akcyzie koszty produkcji rolnej wzrosną.



JAKIE ZMIANY PODATKOWE CZEKAJĄ KIEROWCÓW

- Większa akcyza na gaz do samochodów - o 30,05 gr na kilogramie
- Większa akcyza na benzynę - o 25 groszy
- Odliczenie tyko 60 proc. VAT od zakupu aut osobowych, nie więcej niż 6000 zł (mimo zapowiadanego całkowitego odliczenia VAT)
- Niemożność odliczania VAT od paliwa kupowanego do samochodów osobowych (mimo zapowiadanego odliczenia VAT)
- Zaliczenie do kosztów podatkowych tylko równowartości 20 000 euro od kupionych samochodów osobowych (mimo zapowiadanego całkowitego odliczenia wartości aut osobowych przez odpisy amortyzacyjne)
- Wprowadzenie podatku ekologicznego (ma zahamować napływ aut starszych niż 14-letnie) w miejsce akcyzy na samochody

Reklama

Adam Woźniak

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: benzyna | podatek | odliczenia | akcyza | autogaz | olej | LPG | firmy | montowanie | VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »