Martwy sektor
W ciągu minionych dwóch lat fala przejęć w polskim sektorze bankowym była podstawą znacznych wzrostów kursów akcji giełdowych banków. Gdy struktura akcjonariatu w większości z nich została już uregulowana, inwestorom trudno jest zarobić na akcjach.
Mimo że od października na rynku trwa hossa, w większości przypadków kursy banków znajdują się w trendzie bocznym lub spadkowym.
Obecnie, gdy nie ma już realnej perspektywy przejęcia przez bank zagraniczny, analitycy zwracają uwagę inwestorów na takie czynniki fundamentalne, jak udziały banków w funduszach emerytalnych, liczbę klientów detalicznych i strukturę depozytów oraz liczbę placówek. Nie budzą one jednak takich emocji, jak jeszcze kilka miesięcy temu informacje o fuzji Banku Handlowego i BRE Banku, czy też przejmowaniu Powszechnego Banku Kredytowego przez Bank Austria Creditanstalt.
W coraz większym stopniu poziomy kursów akcji polskich banków będą uzależnione od fuzji bankowych w Europie. Ocenia się, że efektem tych procesów będzie druga fala konsolidacji w polskim sektorze bankowym. Przykładem jest fuzja Deutsche Banku z Dresdner Bankiem, która natychmiast wywołała wiele komentarzy mówiących o jej wpływie na nasz rynek. Nadal na aktualności nie straciły spekulacje o możliwym aliansie Commerzbanku z Bayerische Hypo- und Vereinsbank, którego skutkiem może być połączenie Banku Przemysłowo-Handlowego z BRE Bankiem.
Jedną z przyczyn spadku atrakcyjności sektora bankowego jest duża różnica jeśli chodzi o horyzont inwestycyjny między inwestorami strategicznymi a portfelowymi. Dla inwestorów portfelowych dobrym momentem do zaangażowania kapitału jest wejście do banku inwestora strategicznego. Przykładem tego jest BIG-BG i Bank Handlowy. Natomiast inwestorzy strategiczni mają znacznie dłuższy horyzont inwestycyjny, np. pięcioletni, co powoduje, że polskie banki są dla nich wciąż atrakcyjne - powiedział PARKIETOWI Sławomir Gajewski, doradca inwestycyjny z Credit Suisse Asset Management.
Zdaniem Sławomira Gajewskiego, ciekawy może okazać się rozwój w Polsce bankowości internetowej. W krajach europejskich jeden aktywny klient w ocenach analityków jest "warty" nawet kilka tysięcy dolarów. Na naszym rynku bankowość internetową oferują BPH, Pekao, WBK oraz PPABank. Na razie nie mają one zbyt wielu klientów, ale w przyszłości świadczenie takich usług może być powodem wzrostu ich wyceny.
" Obserwujemy spadek zainteresowania bankami. Przyczynami są słabe wyniki finansowe za zeszły rok oraz brak perspektyw na ich poprawę w tym roku. Sytuacji nie poprawiają podwyżki stóp procentowych, które powodują pogorszenie sytuacji kredytobiorców i mniejszy popyt na kredyty - czego skutkiem jest obserwowany spadek sprzedaży nowych samochodów. Do tego dochodzi jeszcze wzrost kosztów w bankach" - powiedział Parkietowi Robert Sobieraj, analityk z COK Banku Handlowego. W zeszłym roku ze względu na kapitalizację akcje banków były kupowane przez fundusze emerytalne. Jeśli doszłoby na giełdzie do spadku zainteresowania sektorem IT i w związku z tym zmianą struktury portfeli inwestycyjnych, to szansą na wzrost kursu akcji banków będzie popyt ze strony funduszy.
W opinii Roberta Sobieraja, procesy restrukturyzacji zachodzące w bankach dadzą efekty dopiero w 2001-2002 roku. Wówczas możemy oczekiwać poprawy ich wyników finansowych.