Mniej Polaków zaplanowało w grudniu wydatki na nadchodzący rok
Jedynie 38 proc. Polaków poczyniło pod koniec grudnia założenia dotyczące najważniejszych wydatków w najbliższych miesiącach. W ubiegłym roku było to ok. 70 proc. Polaków - wynika z badania Barometr Providenta. Pandemia zmieniła nasze podejście do planowania.
Mniejsza skłonność do robienia założeń finansowych widoczna jest wśród wszystkich respondentów. Tylko w jednej grupie wiekowej, w przedziale od 25 do 34 lat, udział osób planujących wydatki na 2021 rok przekroczył połowę. W pozostałych grupach odsetek osób, które poczyniły plany, jest niższy niż 40 proc., a w przypadku najmłodszych respondentów wyniósł niecałe 30 proc.
Częściej całoroczny budżet planują kobiety niż mężczyźni. Wśród pań odsetek osób, które już założyły, jakie największe wydatki czekają ich w 2021 roku, wyniósł niemal 41 proc. Wśród mężczyzn był o 5 pp. niższy. Z Barometru Providenta wynika, że najczęściej planują respondenci z najbardziej napiętym budżetem oraz osoby zamożne. Niemal połowa badanych, których gospodarstwa mają miesięczne dochody netto przekraczające 10 tys. złotych, ma zaplanowane najważniejsze wydatki na kolejny rok.
Najczęściej deklarowanym przez badanych zamiarem finansowym okazał się remont. Wskazało go 40 proc. respondentów, którzy przemyśleli budżet na 2021 rok. Na drugim miejscu uplasował się wyjazd wakacyjny, który finansowo zaplanowała nieco ponad jedna czwarta Polaków. Niewiele mniejszy odsetek oszacował, jaką kwotę chce wygospodarować na codzienne wydatki i rachunki. Ważnymi pozycjami budżetu jest także leczenie (19,7 proc.) oraz zakup wyposażenia domu (19,6 proc.).
- Wirus zmienił nasze priorytety. Nie tylko planujemy rzadziej, ale także interesują nas inne wydatki. Pandemia na szczyt listy wywindowała remonty, na które mamy teraz zdecydowanie więcej czasu. Jednak nawet odnowienie mieszkania planujemy rzadziej niż rok temu. Wtedy wydatki remontowe, znajdujące się dopiero na trzecim miejscu listy, zaplanowane miało niemal 50 proc. respondentów - wskazuje Karolina Łuczak, rzeczniczka Provident Polska. Najbardziej ucierpiały jednak plany Polaków na podróże. Pod koniec 2019 roku w swoim noworocznym budżecie uwzględniło je równo 50 proc. badanych. W tej edycji badania niemal o połowę mniej.
W 2021 roku respondenci chcą sfinansować największe wydatki z oszczędności (44 proc.). Drugie źródło finansowania to bieżące dochody (21,9 proc.). Po pożyczki lub kredytu w banku na pokrycie planów ma zamiar sięgnąć 10,8 proc. badanych.
Wyniki Barometru pokazują również, że Polacy chcą być elastyczni. Aż 56,3 proc. badanych nie zamierza robić postanowień noworocznych, natomiast 61,8 proc. deklaruje, że "nic nie planuje, nie wiadomo co będzie, dostosowuje się do chwili". Aż 43 proc. respondentów nie spodziewa się poprawy sytuacji materialnej w najbliższych 12 miesiącach. Nadzieję na zwiększenia zasobności portfela ma co trzeci Polak.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
- W tej wyjątkowej edycji badania zapytaliśmy naszych respondentów, jak pandemia wpłynie na różne aspekty ich życia, zarówno zawodowe, jak i prywatne - zaznacza Karolina Łuczak. - Jak wynika z odpowiedzi, nie spodziewamy się dużych zmian, ale jeśli już to niestety na gorsze, szczególnie jeśli chodzi o kwestie materialne i zdrowotne - dodaje ekspertka.
Odsetek osób, które spodziewają się pogorszenia sytuacji finansowej oraz zdrowotnej (zarówno jeśli chodzi o zdrowie fizyczne, jak i psychiczne), oscyluje w granicach 45-50 proc. Co ważne, w przypadku tych sfer życia, kobiety są zdecydowanie bardziej pesymistyczne i spodziewają się negatywnego wpływu pandemii na ich życie częściej niż mężczyźni.
- Sferą, która może ucierpieć ze względu na pandemię jest także edukacja. Około połowa badanych w wieku 18-24 lata obawia się, że pandemia negatywnie wpłynie na ich wykształcenie. Prawdopodobnie związane jest to ze zdalnym trybem nauczania i brakiem możliwości bezpośrednich konsultacji z wykładowcami - podsumowuje Karolina Łuczak.
d.p.