NBP: 77 proc. Polaków ma dostęp do konta osobistego
Dostęp do konta bankowego ma 77 proc. Polaków. To plasuje nas na trzecim od końca miejscu w Unii Europejskiej. Średnią unijną możemy osiągnąć w 2015 r. - wynika z danych NBP, przedstawionych podczas konferencji poświęconej tzw. wykluczeniu finansowemu.
O wykluczeniu finansowym mówi się wtedy, gdy dana osoba ma utrudniony dostęp lub nie ma wcale dostępu do podstawowych usług bankowych.
Pierwszy zastępca prezesa NBP Piotr Wiesiołek powiedział, że problem wykluczenia finansowego nie dotyczy tylko Polski, lecz całego świata. Przypomniał, że ku końcowi zmierzają prace nad programem promocji obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2010-2013, którego celem jest ograniczenie wykluczenia finansowego. Jako jedno z najważniejszych działań wskazał wypracowanie przez sektor bankowy rekomendacji dotyczących taniego bądź bezpłatnego rachunku bankowego. - Od tego, jaką paletę usług i produktów przedstawią (banki - PAP), zależeć będzie zainteresowanie nimi osób, które dziś są poza systemem finansowym czy bankowym - powiedział Wiesiołek.
Dyrektor Departamentu Systemu Płatniczego w NBP Adam Tochmański poinformował, że w Polsce w ciągu ostatnich 9 lat wskaźnik dotyczący średniej liczby rachunków bankowych na mieszkańca wzrósł ponad dwukrotnie - z 0,45 do 0,93. - To nadal około jednej trzeciej poniżej średniej w UE. Średnia ta praktycznie przez ostatnie lata się nie zmieniła, co daje nam pewną nutkę optymizmu, że jeśli te trendy nadal będą aktualne, to mniej więcej w okolicach 2015 roku możemy dogonić UE - powiedział. Zaznaczył, że w liczbie rachunków na osobę w Europie wyprzedzamy jedynie Włochy i Hiszpanię.
W 2009 r. na Polaka przypadało 0,87 karty płatniczej, czyli mniej o ok. 40 proc. niż średnia w UE. W tej kategorii zajmujemy przedostanie miejsce w Europie, wyprzedzając tylko Rumunię. Z kolei wskaźnik liczby transakcji bezgotówkowych (polecenia przelewu, zapłaty i płatności kartowe) na jednego mieszkańca jest w Polsce blisko trzy razy niższy niż średnia w UE. - Od najlepszych krajów: Finlandii, Szwecji, Holandii, Luksemburga i Danii dzieli nas ogromna przepaść - ocenił Tochmański.
Informacje NBP wskazują, że tylko 77 proc. Polaków ma dostęp do konta osobistego. Najniższy poziom "ubankowienia" jest wśród osób o wykształceniu zawodowym i podstawowym oraz wśród bezrobotnych, studentów i uczniów. Na wsi ok. 30 proc. osób nie ma rachunku. Najwyższy stopień dostępności do kont jest wśród urzędników - 95 proc. ma dostęp do konta osobistego. NBP obliczył, że osoba, która co miesiąc płaci gotówką sześć rachunków (m.in. za mieszkanie, prąd, gaz), po przejściu na rozliczenia bezgotówkowe mogłaby w ciągu 18 lat zaoszczędzić ponad 15 tys. zł.
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Katowicach Anna Trepka poinformowała, że wypłaty z kasy kosztują ośrodek rocznie ok. 40 tys. zł, a przekazy pocztowe ok. 160 tys. zł. - Gdyby wszystkich udało się przekonać, by korzystali z rachunków bankowych, to można by zaoszczędzić znaczne kwoty - powiedziała.
Dr Dominika Maison z Uniwersytetu Warszawskiego mówiła o psychologicznych aspektach wykluczenia finansowego. Wyjaśniła, że osoby, które nie mają kont, wskazują najczęściej na cztery przyczyny: wysokie koszty (np. dla emerytów, którzy rzadko mają okazję płacić kartą), obawę przed nowymi technologiami, brak zaufania do instytucji finansowych i "kult gotówki".
- Cały czas w Polsce mamy dużo większy niż w innych krajach kult gotówki. Pewna grupa osób odczuwa niebywałą przyjemność w dotykaniu pieniędzy, fizycznym kontakcie z nimi - wskazała Maison. Według niej takie osoby jest bardzo trudno przekonać, aby korzystały np. z karty płatniczej.
Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz, pytany o działania banków na rzecz ograniczenia wykluczenia finansowego, powiedział, że sektor usług finansowych jest coraz bardziej przyjazny dla klientów. - Spodziewam się, że w roku 2015 ponad 90 proc. obywateli Polski będzie mieć rachunek bankowy lub będzie korzystać z rachunku bankowego osoby bliskiej - wskazał.
Szef ZBP powiedział, że trwają prace nad ofertą uproszczonych rachunków bankowych. Zaznaczył, że koszty ich utrzymania powinny być dzielone. - Muszą ponieść je instytucje, które dziś płacą setki milionów złotych za dystrybuowanie swoich środków - ZUS, urzędy pracy, miejskie i gminne ośrodki pomocy społecznej. Zarówno banki, jak i te instytucje przedstawią atrakcyjną ofertę dla większości naszych obywateli - zapewnił Pietraszkiewicz. Jego zdaniem oferta powinna być gotowa w ciągu najbliższych miesięcy.
Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk powiedział jednak w rozmowie z PAP, iż nie widzi możliwości, aby ZUS płacił bankom za prowadzenie kont. - ZUS płaci za przelewy do banków i to wystarczy. Płacimy Poczcie za osobiste doręczenie środków, ale nie widzę możliwości, żeby ZUS płacił dodatkowo bankom za utrzymywanie rachunków - powiedział.
Poinformował, że zakład współpracuje z bankami i prowadzi dwa programy pilotażowe, w Trójmieście z Bankiem Handlowym i w Łodzi z bankiem Pocztowym. - Zaoferowaliśmy we współpracy z bankami darmowe konta i zachęcamy, aby z nich korzystać. Emeryci mają jednak wiele obaw - powiedział prezes ZUS. Dodał, że zakład wysłał ofertę do ok. 50 tys. osób, ale odzew jest kilkuprocentowy.