Nie będzie szybkiego zwrotu pieniędzy dla frankowiczów. Ruch rządu
Ministerstwo Sprawiedliwości zrezygnowało z przepisu gwarantującego kredytobiorcom frankowym zwrot pieniędzy już po wyroku sądu pierwszej instancji, pisze poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Pomysł, który miał być ukłonem w stronę oszukanych Polaków, nie pojawił się w najnowszej wersji tzw. ustawy frankowej.
Resort sprawiedliwości po kilku miesiącach zakończyło etap konsultacji społecznych ustawy frankowej. "Dziennika Gazeta Prawna" zauważa, że pomysł zwrotu pieniędzy po wyroku pierwszej instancji nie spotkał się z aprobatą Sądu Najwyższego i Rzecznika Praw Obywatelskich.
W najnowszej wersji projektu tzw. ustawy frankowej nie ma zapisów o zwrocie pieniędzy po pierwszym wyroku uznającym winę instytucji bankowej.
"Ten przepis był dla kredytobiorców niezwykle korzystny. Jego usunięcie jest niepożądane, bo oznacza, że na odzyskanie nadpłaconych środków trzeba będzie czekać aż do zakończenia sprawy w II instancji" - mówi Marek Rzewuski, wiceprezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu cytowany przez "DGP".
MS przyznaje w rozmowie z dziennikiem, że przepis wykreślono z projektu ustawy po konsultacjach społecznych.
Część prawników zgadza się jednak z decyzją resortu sprawiedliwości. "To rozwiązanie, choć korzystne dla frankowiczów, mogłoby stwarzać ryzyko przy ich przegranej w apelacji" - stwierdza Karolina Pilawska, adwokat kancelarii Pilawska Zaorski Adwokaci cytowana przez "DGP".
Rygor natychmiastowej wykonalności nadal dotyczyć ma zwrotów pieniędzy w przypadku roszczenia uznanego przez pozwanego lub po wyroku zaocznym, czytamy w dzienniku.
"Natychmiastowa wykonalność nieprawomocnego wyroku byłaby nieuzasadniona i sprzeczna z zasadą dwuinstancyjności", dodaje Wojciech Wandzel, adwokat w kancelarii KKG Legal.
Projekt ustawy usprawniającej postępowania w sprawach frankowych w lutym trafił do konsultacji społecznych. Obecnie jest także po uzgodnieniach i opiniowaniu. Teraz ustawa przejdzie kolejne etapy prac i trafi do Rady Ministrów.