"Nie ma poważnej obawy, aby na polskim rynku zaistniały problemy z żywnością"
Prezydent Andrzej Duda powiedział w poniedziałek, że nie ma w tej chwili poważnej obawy, aby na polskim rynku zaistniały problemy z żywnością, choć ma się wrażenie, że niektóre osoby jakby chcą wywołać panikę na rynku.
- Polskie rolnictwo zapewnia nam samowystarczalność żywnościową, wielokrotnie to podkreślałem, dziękowałem za to polskim rolnikom. Nie ma w tej chwili poważnej obawy, aby na polskim rynku zaistniały problemy z żywnością, choć ma się wrażenie, że niektóre osoby jakby chcą wywołać panikę na rynku, choćby to wykupywanie cukru ze sklepów nie wiadomo po co - powiedział w Radiu ZET prezydent Andrzej Duda.
We minionym tygodniu Zarząd Grupy Azoty poinformował o czasowym zatrzymaniu pracy instalacji do produkcji: nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Decyzję uzasadniono "nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego". Ograniczenie produkcji nawozów ogłosiły również Zakłady Azotowe Kędzierzyn należące do Grupy Azoty. Analogiczną decyzję o wstrzymaniu produkcji nawozów ze względu na wysokie ceny gazu podjął Anwil, który należy do Orlenu.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
Przedsiębiorcy i organizacje branżowe alarmują, że wstrzymanie produkcji nawozów pociągnie za sobą brak dwutlenku węgla, wykorzystywanego m.in. przez browary, zakłady mięsne, producentów napojów czy serów.
- W najbliższym czasie odbędę szereg rozmów na temat polskiej energetyki w kilku krajach afrykańskich, w tym w Senegalu. Będziemy rozmawiać m.in. na temat dostaw w przyszłości gazu do Polski - zapowiedział Duda w Radiu ZET.
- Teraz jest problem ze źródłami energii, a dokładnie z jej cenami. Jednak jest to problem ogólnoeuropejski i ogólnoświatowy. Tutaj mamy bardzo trudną sytuację, rząd podejmuje działania, choćby wprowadzając odpowiednie ustawy wprowadzające świadczenia dla osób ogrzewających się węglem. Jest to problem, jest to wielkie zadanie rządu, aby ten problem rozwiązać w jak największym stopniu, bo problemu cen energii rząd nie rozwiąże, to nie jest kwestia polska, to jest kwestia ogólnoświatowa - powiedział.
Prezydent stwierdził, że ceny energii na świecie wpływają na sytuację w Polsce. Odniósł się także do sprawy problemów z dostawą węgla.
- Węgla mamy na 200 lat, ale jeśli realizowaliśmy politykę polegającą na ograniczaniu górnictwa, był krzyk, aby zamykać kopalnie, byłem wyśmiewany, kiedy mówiłem, że górnictwo należy utrzymać jak najdłużej, aby zapewnić sprawiedliwą transformację w celu zapobieżenia gwałtownym wzrostom ceny energii. Nikt się nie spodziewał, że wybuchnie wojna na Ukrainie i że (Rosja) będzie stosować takie rozbójnictwo energetyczne, jakie stosuje, ale prawda jest taka, że nie da się tak szybko przywrócić wydobycia w ilości, jakiej wymaga sytuacja - powiedział Duda.
Stwierdził, że nie da się otworzyć nowych ścian wydobywczych w kilka miesięcy, to jest "fizycznie niemożliwe".
Prezydent pytany, czy planuje jakąś Radę Gabinetową na temat kryzysu energetycznego, odparł: - Z całą pewnością będzie trzeba o tym rozmawiać. U mnie cały czas trwa praca w tej kwestii, bo ja sam w ramach Narodowej Rady Rozwoju mam taką radę, która zajmuje się kwestiami energetyki i ona także w tym okresie wakacyjnym nad tymi zagadnieniami się pochylała.
W ocenie prezydenta "dzisiaj musimy szukać tak naprawdę możliwości sprowadzenia węgla z różnych kierunków do Polski, choćby z Australii".
Duda poinformował, że w najbliższym czasie wybiera się na rozmowy w związku m.in. z przyszłością polskiej energetyki, także i dostaw gazu do Polski.
- Odwiedzę szereg krajów afrykańskich, m.in. także i Senegal. Będziemy właśnie na temat dostaw w przyszłości gazu do Polski rozmawiać, bo tam jest zainteresowanie eksportem gazu do Europy, w tym eksportem gazu do naszego kraju. Już tutaj wstępne rozmowy były w tej sprawie prowadzone. Ja będę tam rozmawiać na ten temat bezpośrednio - zapowiedział prezydent.