Nie wiedzą, z kim podpisują umowy. Procent składany to już wiedza tajemna
Prawdziwa wiedza Polaków o finansach rozmija się z deklaracjami. Większość z nas jest przekonana, że z gracją porusza się po krętych ścieżkach osobistych finansów, tymczasem w praktyce nie zawsze wiemy, czym jest wskaźnik inflacji. Procent składany to już wiedza tajemna; niekiedy nawet różnica między dłużnikiem i wierzycielem staje się płynna. Dodatkowo, wielu z konsumentów nie zdaje sobie sprawy z faktu, że kupując towar na raty zawiera umowę z bankiem, a nie ze sprzedawcą w sklepie.
Ponad połowa rodaków - 58 proc. - ocenia swoją orientację w świecie finansów jako średnią, a niemal co piąty jako wysoką. Jednak w przypadku konkretnych pytań, np. o pojęcie inflacji, kim jest wierzyciel i jak policzyć odsetki za zwłokę w spłacie kredytu, te deklaracje rozmijają się z rzeczywistością - taki wniosek płynie z badania "Wiedza finansowa Polaków w praktyce", zrealizowanego dla Krajowego Rejestru Długów (KRD) przez IMAS International (badanie wykonano w kwietniu br.).
Pytanie o inflację dla wielu uczestników badania okazało się zbyt trudne. W ankiecie zapytano: "Jeżeli inflacja w marcu wynosiła 10 proc., a w kwietniu 9 proc. to znaczy, że..."
Odpowiedzi pokazały, że nie wszyscy rozumiemy istotę publikowanego przez GUS wskaźnika wzrostu cen towarów i usług. Niemal 60 proc. Polaków utożsamia spadek inflacji ze spadkiem cen towarów i usług. Wśród respondentów 15 proc. nie potrafi w ogóle odpowiedzieć na to pytanie, a zaledwie co czwarty zna inflacyjny mechanizm (odpowiedź: ceny w kwietniu rosły wolniej niż w marcu). Warto przy tym dodać, że GUS publikuje wskaźnik inflacji rok do roku i miesiąc do miesiąca, co dodatkowo komplikuje zrozumienie procesów inflacyjnych (np. duży spadek lub wzrost liczony rok do roku może być obarczony tzw. efektem bazy, co dodatkowo komplikuje ocenę).
Kim jest wierzyciel? Na to - zdawałoby się - proste pytanie, zaledwie połowa ankietowanych udzieliła poprawnej odpowiedzi (wskazała, że wierzyciel to osoba lub instytucja, która udzieliła pożyczki lub kredytu i oczekuje ich zwrotu).
Aż 28 proc. badanych myli wierzyciela z dłużnikiem, czyli osobą lub instytucją, która zaciągnęła dług. Co dziesiąty z badanych zaś uważa, że wierzyciel to osoba lub instytucja zajmująca się windykacją należności (tyle samo przyznaje, że po prostu nie wie, kim jest wierzyciel).
Procent składany to już matematyka - i choćby ktoś uparcie dowodził, że to matematyka elementarna, procent składany pozostaje realnym problemem dla "domowych finansistów".
W badaniu KRD zadano pytanie: "Jeśli odsetki za zwłokę w spłacie kredytu wynoszą 10 proc. w stosunku rocznym i nie zapłaciłeś w terminie raty w wysokości 1000 zł, to po dwóch latach masz do oddania..."
Wynik jest jednoznaczny: ponad połowa ankietowanych nie znała prawidłowej odpowiedzi, błędnie licząc procent składany. Zaledwie 43 proc. z badanych potrafiło to zrobić, wskazując, że po dwóch latach musi oddać więcej niż narzucające się intuicyjnie 1200 zł.
Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) okazała się pojęciem znanym i rozumianym przez większość badanych. Najpewniej to efekt wieloletniej wojny z przejawami lichwy, która przetoczyła się przez Polskę przy okazji wpędzających rodaków w kredytową pętlę chwilówek.
Badanie dla KRD pokazało, że 68 proc. respondentów wie, iż RRSO oznacza całkowity koszt kredytu lub pożyczki, wyrażony jako roczna stopa procentowa, w tym oprocentowanie, opłaty, prowizje i inne koszty.
Dodajmy dla porządku, że istnieje spora grupa, która nie ma tej wiedzy. 15 proc. badanych odpowiada wprost, że nie wie, czym jest RRSO; 13 proc. wskazuje błędnie, że RRSO to nominalne oprocentowanie; blisko 4 proc. uważa, że jest to ubezpieczenie kredytu.
W tym przypadku ankietowe badania pokazały, że większość respondentów (2/3) rozumie z kim podpisywana jest umowa sprzedaży ratalnej (większość odpowiedziała prawidłowo, że że umowę ratalną podpisujemy z bankiem). Jednak - jak informuje KRD - niemal jedna piąta badanych (19 proc.) uważa, że umowę ratalną podpisujemy ze sklepem, a 10 proc. wskazało, że zawieramy ją ze sprzedawcą.
- Wyniki badania nie napawają optymizmem. Bo choć w większości Polacy deklarują średni lub ponadprzeciętny poziom swojej wiedzy finansowej, to w praktyce ta wiedza jest na dużo niższym poziomie - komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
***