Nie wiesz, co kupić na komunię? Podpowiadamy, co jest teraz modne

Jeśli jesteś chrzestnym, musisz liczyć się ze sporym wydatkiem z okazji komunii swojego chrześniaka. Nie tak wielkim obciążeniem dla portfela będzie komunia dla dziadków czy dalszego wujostwa. Sprawdź, co warto w tym roku sprezentować na komunię.

Najlepszy prezent na komunię? Elektronika

Już w latach 90. najbardziej wyczekiwanym prezentem komunijnym były komputery. Wtedy do dyspozycji były jedynie Atari czy Amiga. Obecnie dla fanów gamingu, programowania czy miłośników buszowania po internecie możliwości są niemal nieskończone.

Jednym z najczęściej wybieranych prezentów komunijnych od chrzestnych i rodziców jest laptop. Ceny polecanego sprzętu zaczynają się od 1300 złotych, ale oczywiście nie ma górnego pułapu.

Na drugim miejscu są smartfony - nierzadko na komunię dzieci otrzymują swój pierwszy telefon. W tym przypadku zawsze warto skonsultować temat z rodzicami, ponieważ mogą mieć odmienne zdanie na ten temat.

Reklama

Kolejnym typowym prezentem komunijnym od lat są konsole do gier - chociaż częściej kupuje się je chłopcom, to z pewnością dziewczynki także ucieszą się z możliwości zagrania w najnowsze tytuły. Fani gamingu skorzystają również z klawiatury do gry, myszki czy pojemnego powerbanka.

Dla małych miłośników literatury świetnym pomysłem są czytniki ebooków wraz z abonamentem w jednym z serwisów oferujących e-książki i audiobooki. Warto także zasięgnąć informacji, czy dziecko posiada już swój tablet, który z powodzeniem można wykorzystywać zarówno do zabawy, jak i nauki.

Prezenty komunijne zachęcające do ruchu

Niegdyś klasycznym prezentem komunijnym był rower. Obecnie zdecydowanie częściej z okazji komunii kupuje się hulajnogę - tradycyjną lub elektryczną. Wybierając taki sprzęt warto upewnić się, że jest dostosowany do wzrostu dziecka i że nie rozwija bardzo dużej prędkości.

Chociaż hulajnogi zdetronizowały rowery, jeśli chodzi o najczęściej wybierany prezent sportowy, te drugie nadal mają swoich zwolenników, o czym warto pamiętać.

Bardziej niszowe są rolki, deskorolki czy łyżwy. Jeśli dziecko przystępujące do komunii jest oddane konkretnej dyscyplinie sportu, warto rozważyć zakup prezentu w konsultacji z rodzicami - być może marzy o konkretnym modelu deski snowboardowej albo nowym stroju jeździeckim.

Komunijna biżuteria

Komunia to najczęściej jedna z pierwszych okazji do otrzymania wartościowej biżuterii - szczególnie przez dziewczynki. Tradycyjnie łańcuszek czy złote kolczyki wręczane są chrześnicy przez matkę chrzestną. Obecnie większość marek biżuteryjnych posiada w swojej ofercie linie dedykowane nastolatkom, na które składają się zarówno kolczyki, jak i naszyjniki czy bransoletki.

Chociaż obecne smartwatche to bardziej elektronika niż biżuteria, warto też mieć na uwadze to, że stanowią nie tylko funkcjonalny dodatek, ale również ozdobę. Co więcej, smartwatche zazwyczaj cieszą zarówno dziewczynki, jak i chłopców.

A może jednak gotówka?

Prezent na komunię warto kupować wtedy, jeśli mamy pewność co do tego, że dziecko będzie z niego korzystać i nie ma już podobnego przedmiotu. W przeciwnym wypadku, twój podarunek trafi na strych lub do szafki, a twoje pieniądze będą wydane na marne.

Jeśli nie wiesz, co kupić, najlepiej porozmawiać z samym zainteresowaniem, albo z jego rodzicami. Niekiedy podarowanie koperty z gotówką jest najlepszym rozwiązaniem - dziecko może zbierać pieniądze na większy wydatek, którego nie będziemy w stanie w całości pokryć, a z pomocą pozostałych komunijnych gości spełnimy jego marzenie.  

KO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komunia | Pierwsza Komunia Święta | prezent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »