Nie wszyscy płacą rachunki w terminie
Z badania opinii przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Związku Przedsiębiorstw Finansowych wynika, że połowa Polaków płaci swoje zobowiązania finansowe w terminie - tak odpowiedziało 49 proc. ankietowanych. Ponad 40 proc. twierdzi natomiast, że spóźnia się z płatnościami.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
Zarządzanie domowym budżetem przed pandemią wyglądało zapewne inaczej niż teraz. Dlatego warto zmienić podejście do niektórych wpływów i wydatków - radzą eksperci.
Wiele gospodarstw domowych planowało dotychczas każdy miesiąc, przeznaczając pewną kwotę na opłaty stałe, kolejną na spłatę zobowiązań takich, jak np. pożyczki, jeszcze inną na zakupy spożywcze, artykuły medyczne, przyjemności etc. Część ze środków, o ile to możliwe, konsumenci oszczędzali, by w przyszłości móc dokonać większego zakupu lub mieć gotówkę "na wszelki wypadek".
- Scenariusze finansowe, które dotychczas sprawdzały się idealnie, trzeba teraz napisać od nowa. W czasach pandemii warto nie tylko zrewidować domowy budżet, ale też zmienić podejście do niektórych wpływów i wydatków. Jeżeli mamy niższe wpływy, warto zastanowić się nad tym, które wydatki możemy ograniczyć. Policzmy też, ile pieniędzy "zaoszczędziliśmy", gdy nie korzystaliśmy z usług kosmetycznych, nie podróżowaliśmy i nie jedliśmy w restauracjach. Te wszystkie środki, których nie wydaliśmy (lub wciąż nie wydajemy), paradoksalnie zasilają nasz budżet i mogą być przeznaczone na inne, potrzebne w tej chwili, wydatki. Chociażby spłatę zaległych zobowiązań - mówi Andrzej Roter, Prezes Zarządu ZPF.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
- Jeżeli, z powodu pandemii, część wydarzeń kulturalnych, planów podróżniczych, edukacyjnych, w których mieliśmy brać udział jest odwołana, a organizatorzy zwracają nam wcześniej zainwestowane środki, również potraktujmy je jak wpływ do domowego budżetu i zastanówmy się jaką najpilniejszą potrzebę mogą sfinansować te pieniądze - dodaje.
Na rynkach finansowych panuje niepewność, dlatego większość ekspertów przestrzega, by w tej chwili wstrzymać się z inwestowaniem pieniędzy oraz planowaniem większych wydatków, takich, jak zakup samochodu, mieszkania czy remont. - Jeżeli planowaliśmy większe wydatki będąc w dobrej kondycji finansowej, warto wstrzymać się z ich realizacją, zwłaszcza gdy nie wiadomo jak ta kondycja finansowa będzie kształtować się w przyszłości. Jeżeli zamierzaliśmy sfinansować część zakupów kredytem, zastanówmy się dwa razy zanim go zaciągniemy. W tej chwili lepiej "trzymać" środki na spłatę aktualnych zobowiązań, aniżeli zaciągać kolejne. Może okazać się, że nasz budżet będzie, w pewnym momencie, zbyt nadwerężony - przypomina Andrzej Roter.