Niemcy. Hamulec na ceny energii, bilet za 49 euro i dodatek mieszkaniowy dla najbiedniejszych
Niemiecki rząd i landy porozumiały się w sprawie pakietu wsparcia dla społeczeństwa. Pomoc obywatelom zostanie zapewniona m.in. poprzez zahamowanie wzrostu cen gazu i prądu, wprowadzenie biletu za 49 euro oraz dodatku mieszkaniowego dla najbiedniejszych.
Aby odciążyć gospodarstwa domowe i mniejsze firmy od wysokich cen energii, najpóźniej w marcu 2023 r. zacznie obowiązywać hamulec cen gazu. Planuje się, że ograniczona cena gazu w wysokości dwunastu centów za kilowatogodzinę będzie obowiązywała dla 80 proc. zużycia z poprzedniego roku. Za wszystko powyżej trzeba będzie zapłacić cenę umowną. W przypadku ciepła sieciowego obowiązywać będzie 9,5 groszy za kilowatogodzinę. Niewykluczone, że hamulec cen gazu dla gospodarstw domowych zostanie uruchomiony już w lutym.
Dla przemysłu hamulec cen gazu obowiązywać zacznie już w styczniu. W przypadku podstawowej kwoty gazowej wynoszącej 70 proc. historycznego zużycia firm, koszty gazu mają zostać obniżone do siedmiu centów za kilowatogodzinę.
Od 1 stycznia 2023 r. zacznie też obowiązywać hamulec cenowy dla energii elektrycznej. Gospodarstwa domowe i mniejsze firmy mają być odciążone w taki sam sposób, jak w przypadku hamulca cenowego gazu i ciepła sieciowego - przy cenie energii elektrycznej wynoszącej maksymalnie 40 groszy za kilowatogodzinę dla kwoty podstawowej wynoszącej 80 proc. prognozowanego rocznego zużycia. Dla przedsiębiorstw przemysłowych ceny energii elektrycznej zostaną ograniczone do 13 centów za 70 proc. zużycia z poprzedniego roku.
Całość ma być finansowana z 200-miliardowej tarczy obronnej uruchomionej przez rząd, aby zminimalizować skutki kryzysu energetycznego. Ponadto uzgodniono klauzulę o tzw. trudnych przypadkach, obejmujących te wszystkie obszary, w których mimo hamulców cen energii nadal istnieje ryzyko wysokich obciążeń finansowych. Przeznaczono na to 12 miliardów euro, w tym 8 miliardów euro na szpitale i zakłady opiekuńcze. Środki w wysokości nawet miliarda euro są również przeznaczone dla instytucji kultury, dla których hamulce cen energii nie są wystarczające.
Rząd Niemiec oraz przedstawiciele krajów związkowych uzgodniły następcę biletu za 9 euro, który obowiązywał w lecie na lokalny transport publiczny w całych Niemczech. Najprawdopodobniej już od 1 stycznia 2023 r. wprowadzony zostanie cyfrowy "Deutschlandticket". Będzie on ważny na terenie całych Niemiec i ma kosztować wstępnie 49 euro miesięcznie.
Evelyn Palla, członkini zarządu niemieckiej kolei uznała decyzję o wprowadzeniu biletu za 49 euro miesięcznie za rewolucyjną. - Dzięki niemu zrewolucjonizujemy sposób, w jaki ludzie w Niemczech poruszają się na co dzień: pasażerowie będą mogli wsiąść do dowolnego pociągu lub autobusu regionalnego na całym obszarze Niemiec bez konieczności martwienia się o opłaty czy granice między krajami związkowymi. Bilet jest więc mocnym argumentem za przesiadką z samochodu do środków transportu przyjaznych klimatowi - powiedziała Palla agencji prasowej DPA.
Organizacje socjalne uznały natomiast, że cena 49 euro za bilet jest zbyt wysoka, a tym samym będzie on nieosiągalny dla tych, którzy mają zbyt mało pieniędzy w portfelu. Niemieckie Stowarzyszenie Społeczne zapowiedziało, że nadal będzie apelować o wprowadzenie biletu, który kosztowałby 365 euro rocznie.
Zmieniono również zasady ubiegania się o dodatek mieszkaniowy. Od 1 stycznia wnioski o dopłatę do czynszu będą mogły składać także osoby, które nie otrzymują świadczeń socjalnych, ale mają mało pieniędzy na życie. W ostatnim czasie uprawnionych do dodatku było około 640 tys. gospodarstw domowych. Rząd Niemiec zamierza zwiększyć tę liczbę ponad trzykrotnie, do dwóch milionów gospodarstw domowych, którym przysługiwać będą dodatki. Rząd chce ponadto sfinansować nowy dodatek grzewczy dla wszystkich, którzy już otrzymują dodatek mieszkaniowy.
Dodatkowe 1,5 mld euro otrzymają w tym i przyszłym roku także gminy, które przyjęły dużą liczbę uchodźców z Ukrainy. Wiele z nich znalazło się z tego powodu na granicy możliwości i boryka się z dużymi problemami finansowymi. Dodatkowo rząd federalny będzie przekazywał od 2023 roku 1,25 mld euro rocznie na koszty związane z uchodźcami, którzy nie pochodzą z Ukrainy.
(DPA/stef), Redakcja Polska Deutsche Welle
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zobacz również: