Nowa metoda kradzieży "na zdalny pulpit". 25-latka straciła 17 tys. zł

25-latka z Podlasia padła ofiarą nowej metody oszustwa "na zdalny pulpit". Straciła prawie 17 tys. zł. Za namową oszustów zainstalowała aplikację, która miała rzekomo chronić jej oszczędności. W rzeczywistości dała przestępcom dostęp do nich.

Policja od dłuższego czasu ostrzega przed tego typu oszustwami - jak je nazywa - "na zdalny pulpit". Zwraca uwagę, że internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, zawsze chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera.

Tym razem ofiarą takiego oszustwa padła 25-latka z powiatu wysokomazowieckiego. Zadzwonił do niej mężczyzna podający się za konsultanta jednego z banków i poinformował, że ktoś wypłacił pieniądze z jej konta. Ochronić oszczędności przed kolejnymi takimi sytuacjami miała specjalna aplikacja, którą polecił zainstalować.

Reklama

W ten sposób zdobył dane do logowania się i przelał z tego konta prawie 17 tys. zł.

W województwie podlaskim przybywa tego rodzaju przestępstw metodą na "zdalny pulpit". Najczęściej chodzi o skorzystanie z usług szybkiego pomnażania oszczędności, np. poprzez inwestycje w kryptowaluty; gdy zainteresowany ma problemy techniczne, zgłasza się do niego rzekomy konsultant. "Wspiera" taką osobę przez tzw. zdalny pulpit i - dosłownie na oczach poszkodowanego - "czyści" jego konto z oszczędności, bądź zaciąga ekspresowe pożyczki.

Szacunki podlaskiej policji mówią o kwocie pół miliona złotych, którą poszkodowani z tego regionu stracili tylko w styczniu; w lutym te statystyki szybko rosną - kilka dni temu odnotowany został przypadek oszustwa, w którym 300 tys. zł stracił mieszkaniec Białegostoku: pieniądze z rachunku zniknęły właśnie po instalacji oprogramowania rzekomo potrzebnego do obsługi rachunku kryptowalut.

Dlatego policja radzi, by z rezerwą podchodzić do ofert bardzo atrakcyjnych inwestycji i nie przekazywać nikomu żadnych danych związanych z internetową obsługą kont bankowych.

- Jeśli "konsultant" proponuje ci zainstalowanie oprogramowania typu Any Desk, możesz być pewien, że to oszustwo. Pracownik banku nie prosi o zainstalowanie tego typu oprogramowania. Jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania twoich danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłącz się i zadzwoń do biura obsługi klienta twojego banku - apelują policjanci.

***

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kradzież pieniędzy | oszustwo na zdalny pulpit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »