OC na razie bez podwyżek
Największe towarzystwa nie podniosą stawek za OC komunikacyjne, ale podwyżek można się spodziewać w dłuższym okresie i wprowadzanych po cichu, co oznacza, że klienci bardziej niż kiedykolwiek powinni porównywać oferty.
Zgodnie z informacjami GP, największy ubezpieczyciel na rynku, grupa PZU, nie podniosła stawek za OC komunikacyjne, mimo wprowadzenia 12-proc. tzw. podatku Religi. Oznacza to, że podobnie będzie musiała zachować się konkurencja.
- Nie chcemy obciążać naszych klientów kosztami zmian w prawie - mówi Agata Rowińska, prezes PZU.
Spółka bierze na siebie 12-proc. podatek Religi, który wszystkie towarzystwa muszą płacić od każdej z 15 mln polis wystawianych rocznie w Polsce. Nie wiadomo tylko, na jak długo. Podobne deklaracje złożyły też inne większe towarzystwa.
- Na razie nie podnosimy stawek - mówi Iwona Mazurek, z Warty, drugiego ubezpieczyciela na rynku polis komunikacyjnych.
- Brak podwyżek w PZU to dla nas istotna informacja, ale cały czas czekamy na to, co zrobią pozostali konkurenci - mówi Marek Gołębiewski, rzecznik Compensy.
Podwyżki nieuniknione
Z rynku płyną jednak sygnały, że w dłuższym okresie ceny mogą wzrosnąć.
- Trudno spodziewać się, by podatek Religi nie znalazł odzwierciedlenia w zmianie cen polis OC - mówi Paweł Wróbel, rzecznik Generali.
Dodaje, że wynik techniczny osiągany przez większość towarzystw na rynku, z wyjątkiem jednego (PZU), nie pozwala na utrzymanie stawek na obecnym poziomie.
- Nie pozwalają na to wyniki rzetelnego rachunku ekonomicznego. Decyzje w tym zakresie podejmiemy w najbliższej przyszłości - mówi Paweł Wróbel.
Jak podawał Rafał Antczak, główny ekonomista PZU, wynik techniczny z OC komunikacyjnego jego firmy po I półroczu 2007 r. stanowił 83 proc. ogółu rynku. Władze PZU już przestrzegały, że skoro tylko ono zarabia na polisach OC, to mniejsze towarzystwa, idąc na wojnę cenową, będą ponosiły jeszcze większe straty i ryzykują swoją stabilnością finansową. Podobne informacje zapewne będzie przekazywało około 7 tys. agentów PZU klientom.
Ostatnio jednak Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który wypłaca odszkodowania z OC komunikacyjnego za upadłe towarzystwa, poprosił ministerstwo o zmniejszenie składek płaconych przez towarzystwa. Jednym z głównych motywów obniżki był brak zagrożenia upadłością ze strony jakiegokolwiek towarzystwa.
- Będziemy monitorować wpływ regulacji na wypłacalność poszczególnych zakładów i kondycję całej branży. Przedmiotem zainteresowania KNF będzie również poziom cen na rynku ubezpieczeń OC w dłuższym okresie - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.
Klienci muszą szukać ofert
Wygląda więc na to, że najbliższe miesiące upłyną towarzystwom na wzajemnym badaniu swoich stawek i śledzeniu, co robi konkurencja. Nie można się spodziewać, że któreś towarzystwo nagle ogłosi: podnosimy stawki. Ewentualne zmiany zostaną wprowadzone za jakiś czas, przy okazji zmiany taryf. Co ważne, zmiany nie muszą oznaczać jednakowego, np. 12-proc. wzrostu cen, bo towarzystwa coraz bardziej różnicują taryfy ze względu na profil klienta. Oznacza to, że nawet jeśli firmy zaczną uwzględniać 12-proc. podatek Religi w składce, to niektórzy mogą i tak zapłacić mniej niż przed zmianą taryf. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdyby nie podatek, obniżka mogłaby być jeszcze mniejsza. W tej sytuacji kierowcy, bardziej niż kiedykolwiek, muszą przed kupnem polisy porównać kilka ofert, zanim wybiorą polisę.
Ze strony prawa
Podatek Religi, czyli 12-proc. opłata ryczałtowa, która ma być zbierana przez NFZ i przeznaczona na leczenie ofiar wypadków, towarzystwa muszą płacić od wczoraj. Taki obowiązek narzuca ustawa z 29 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. nr 133, poz. 922). Nie wiadomo jednak, czy Trybunał Konstytucyjny nie uchyli jej działania, bo trafiła do niego skarga zarzucająca niekonstytucyjność tej ustawy.
Marcin Jaworski