Ocieplenie klimatu ograniczyło koszty ogrzewania

Najnowsze dane GUS o wydatkach Polaków sugerują, że na utrzymanie domu statystyczna polska rodzina wydaje około 920 złotych - wynika z szacunków HRE Investments. To oznacza spadek o kilkanaście złotych względem poprzednich publikacji. Powód? Ocieplenie klimatu, przez które Polacy zużywają mniej ciepła do ogrzania swoich mieszkań i domów.

Opublikowane przez GUS podsumowanie wydatków Polaków pokazało dość niespodziewaną zmianę - w 2018 roku przeciętne gospodarstwo domowe wydało o około 6 proc. mniej pieniędzy na utrzymanie domu niż w 2017 roku. To o tyle zaskakujące, że przecież za nośniki energii, wywóz śmieci czy dostarczenie wody trzeba płacić coraz więcej.

Kluczem do zrozumienia tego fenomenu jest łagodniejszy sezon grzewczy. Z szacunków HRE Investments wynika, że ze względu na dość wysokie temperatury w 2018 roku zapotrzebowanie na ogrzewanie było o około 9 proc. niższe niż w 2017 roku. Na ogrzewanie przypada natomiast nawet ponad połowa kosztów utrzymania "dachu nad głową" - sugerują statystyki Eurostatu. W efekcie konieczność zakupu mniejszej ilości gazu, węgla, energii elektrycznej czy cieplnej to główny powód, dla którego świeżo opublikowane dane GUS o wydatkach gospodarstw domowych sugerują spadek wydatków na utrzymanie domu.

Reklama

Śmieci drożeją jak szalone

Tyle historia, a jak wyglądają najnowsze statystyki na temat kosztu utrzymania i prowadzenia domu? We wrześniu 2019 roku najmocniej drożał wywóz śmieci. Za tę usługę trzeba już płacić o ponad 27 proc. więcej niż rok temu. I choć wzrost cen w tym zakresie wydaje się alarmujący, to trzeba podkreślić, że wywóz śmieci ty tylko skromny ułamek wszystkich ponoszonych co miesiąc kosztów. Te usługi pochłaniają jedynie około 5 promili wydatków.

Energia jest najważniejsza

Z tego punktu widzenia dla przeciętnego domowego budżetu znacznie ważniejsze jest to co dzieje się z cenami nośników energii. Te - jak wcześniej wspomniano - odpowiadają w Polsce mniej więcej za połowę wszystkich kosztów utrzymania dachu nad głową. W praktyce oznacza to, że na nośniki energii przeciętny rodak wydaje co jedenastą złotówkę znajdującą się w portfelu.

Najważniejsza energia cieplna podrożała przez ostatnie 12 miesięcy o 1,9 proc. Chodzi tu o ciepło dostarczane do domów z sieci - na nie statystycznie wydajemy najwięcej w kategorii "nośniki energii". Trochę mniej wydajemy na często stosowany w polskich domach opał. Za ten według GUS trzeba dziś płacić jedynie o 0,2 proc. więcej niż przed rokiem. Dla porównania gaz, który w "statystycznym koszyku" waży dwa razy mniej niż energia cieplna jest dziś o 1,9 proc. droższy niż przed rokiem. W wyniku rządowej interwencji na rynku energii elektrycznej, za prąd gospodarstwa domowe płacą natomiast mniej niż przed rokiem - o 5,8 proc. W sumie więc, statystyczne gospodarstwo domowe na nośniki energii, wykorzystywane w domu, płaciło we wrześniu o skromne 1,4 proc. mniej niż przed rokiem. W praktyce to czy należymy do grona osób cieszących się niższymi rachunkami za ogrzewanie zależy jednak od tego z jakich nośników energii korzystamy.

Znacznie więcej niż przed rokiem trzeba też płacić za usługi zw. z domem (o 5,3 proc.). Chodzi tu o takie usługi jak naprawy czy usługi sprzątania. W tym wypadku podwyżki nie są niczym zaskakującym w obliczu rosnących wynagrodzeń Polaków.

Wyraźnie w ostatnim roku wzrosły też czynsze płacone przez najemców właścicielom - o 4,8 proc. Nie chodzi tu jednak o stawki rynkowe płacone przez lokatorów na konta właścicieli mieszkań na wynajem. Te w ostatnim roku prawie się nie zmieniły. W GUS-owskim koszyku znacznie większą wagę ma najem po stawkach nierynkowych (chodzi tu np. o mieszkania komunalne, zakładowe czy spółdzielcze lokatorskie) i to najpewniej tu należy szukać źródeł podwyżek.

Utrzymanie domu za 920 zł miesięcznie

Biorąc pod uwagę najnowsze dostępne dane HRE przeprowadził rewizję szacunków łącznego kosztu utrzymania i prowadzenia domu. We wrześniu 2019 roku był on o 1,6 proc. wyższy niż rok wcześniej. Statystyczna trzyosobowa rodzina na utrzymanie i wyposażenie mieszkania wydała we wrześniu ponad 920 złotych - wynika z szacunków HRE Investments opartych o dane GUS na temat inflacji i wydatków gospodarstw domowych. Kwota ta uwzględnia wydatki na ogrzewanie i nośniki energii, ale też inne media, czynsze płacone przez najemców, wywóz nieczystości, zakup AGD, mebli, oświetlenia, dekoracji, usług takich jak sprzątanie czy remonty.

Z drugiej strony pomijane są koszty obsługi kredytów hipotecznych, które w przypadku zadłużonych rodzin pochłaniają przeważnie więcej pieniędzy niż wcześniej omawiane utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu. Pomijamy też podatki i opłaty związane z posiadaniem nieruchomości. Co warto podkreślić, mówimy ponadto o wartości uśrednionej dla całego kraju. Jasne jest więc, że rodzina posiadająca skromne mieszkanie wyda na "dach nad głową" nawet kilkukrotnie mniej niż familia mieszkająca w reprezentacyjnej rezydencji.

Bartosz Turek

główny analityk HRE Investments

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

HRE Investments S.A.
Dowiedz się więcej na temat: ogrzewanie | utrzymanie mieszkania/domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »