Od stycznia akcyza na e-papierosy i wyroby nowatorskie
1 stycznia 2019 roku wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym, wprowadzająca akcyzę na e-papierosy i wyroby nowatorskie. Eksperci wskazują, że obciążenie producentów e-papierosów i wyrobów nowatorskich dodatkowymi kosztami (opublikowany projekt rozporządzenia zakłada opłaty m.in. w wysokości 5 zł za opakowanie płynu do e-papierosów).
Partie wyprodukowane jeszcze w 2018 roku, na początku kolejnego będą musiały zostać oznaczone znakiem legalizacyjnym. Zostaną jednak zwolnione z akcyzy. Te, które powstaną już w 2019 powinny mieć banderolę, a ich producenci będą musieli odprowadzić odpowiedni podatek.
Eksperci z Flavourtec Company wskazują, że obciążenie producentów e-papierosów i wyrobów nowatorskich dodatkowymi kosztami (opublikowany projekt rozporządzenia zakłada opłaty m.in. w wysokości 5 zł za opakowanie płynu do e-papierosów), które związane są z wejściem w życie nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym jest niesymetryczne względem tradycyjnych produktów tytoniowych i może negatywnie wpłynąć na penetrację rynku tej stosunkowo młodej kategorii.
Obłożenie taką samą daniną tradycyjnych produktów tytoniowych oraz płynów do e-papierosów oceniamy negatywnie. Takie rozwiązanie nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla konsumentów i może spowolnić proces rozwoju tej kategorii w Polsce. Należy bowiem założyć, że część kosztów akcyzy zostanie uwzględniona w cenach sprzedaży płynów do ostatecznych obiorców.
Statystyczny Polak pali średnio 15,2 papierosów dziennie, co w skali tygodnia przekłada się na 5 paczek, których średni koszt to prawie 80 zł. Jednocześnie przy analogicznym poziomie konsumpcji wystarczą 2 opakowania płynów do e-papierosa, które stanowią wydatek rzędu 26 złotych. Po wprowadzeniu akcyzy na płyny ta relacja z pewnością znacznie się zmieni na niekorzyść lepszej alternatywy - zwraca uwagę Bartosz Rączkowiak, Dyrektor Generalny Flavourtec Company.
Biorąc pod uwagę skład chemiczny substancji, które zawierają tradycyjne wyroby tytoniowe i płyny używane do e-papierów uważamy też, że stawianie znaku równości pomiędzy tymi dwoma kategoriami, a co za tym idzie, jednakowe obłożenie daniną, nie jest uzasadnione. Nie wpisuje się to w ogólnoświatowe trendy.
W niektórych krajach europejskich e-papierosy są zalecane jako środek pomagający w rzuceniu palenia. W Wielkiej Brytanii, gdzie środowiska medyczne, jak i również samo Ministerstwo Zdrowia Wielkiej Brytanii wskazują e-papierosy jako alternatywę dla tradycyjnych wyrobów tytoniowych, regulacje prawne powodują, że konsument otrzymuje finansową zachętę i narzędzia do skończenia z nałogiem.
W Polsce oprócz bariery w rozwoju kategorii e-papierosów, jaką jest brak możliwości komunikowania do klientów i konsumentów benefitów z przejścia na alternatywę, jaką są e-papierosy względem tradycyjnych papierosów, Ministerstwo Finansów chce obłożyć je dodatkowo podatkiem akcyzowym. To z pewnością nie pomoże w zmniejszaniu ilości palaczy tytoniu w Polsce - dodaje Bartosz Rączkowiak.
Zdaniem spółki, na tym etapie rozwoju kategorii e-papierosów, jedynym pozytywnym aspektem wprowadzenia urzędowych oznaczeń na wyrobach przeznaczonych do e-papierosów, może być utrudnianie podrabiania produktów legalnie dostępnych na rynku oraz zmniejszenie ilości firm, które handlują produktami o bardzo niskiej jakości.
Nieoryginalne wyroby bardzo często nie są odpowiednio badane, a przy ich produkcji wykorzystywane są niskiej jakości, niecertyfikowane składniki. Korzystanie z takich produktów może wiązać się z narażeniem zdrowia osób z nich korzystających. Flavourtec zwraca również uwagę, że umieszczenie banderoli na opakowaniach produktów dla części z producentów e-papierosów i wyrobów alternatywnych może wiązać się z dodatkowymi kosztami, zakładającymi modyfikację dotychczasowych opakowań.
Niektóre firmy, jak Flavourtec Company, dostosowały odpowiednio wcześniej swoje opakowania, dzięki czemu mogą uniknąć dodatkowych kosztów związanych z wchodzącą w przyszłym roku nowelizacją. Duża część producentów będzie musiała jednak ponieść dodatkowe nakłady finansowe związane dopasowaniem opakowań do nowych regulacji prawnych.
Banderola umieszczona na opakowaniu płynów do e-papierosów potwierdza wysoką jakość produktu i jest to jedyny benefit jaki dostrzegamy w kontekście wprowadzenia planowanych regulacji. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że dla wielu producentów e-papierosów może oznaczać podniesienie kosztów i konieczność powrotu do importu tanich i niskiej jakości płynów z Chin.
Nie planujemy takich posunięć i rozbudowujemy swoje moce produkcyjne w Polsce. W kontekście rozpoczętych przez Komisję Europejską prac nad harmonizacją, należy jednak rozważyć wstrzymanie się ze zmianami podatkowymi do czasu rozstrzygnięcia tej kwestii. Swoista nadgorliwość Ministerstwa Finansów w tym obszarze może wprowadzić do branży spory element niepewności. W naszej opinii na takie ruchy jest zdecydowanie za wcześnie - przekonuje Bartosz Rączkowiak.
Eksperci Flavourtec Company zwracają uwagę, że nowelizacja ustawy może przyczynić się do rozwoju szarej strefy. Według szacunków Fundacji Republikańskiej, po wprowadzeniu akcyzy na płyny do e-papierosów, ich legalna sprzedaż może spać nawet o 76%. Wzrosnąć może z kolei sprzedaż w tzw. szarej strefie.
Potwierdzeniem dla tych danych, mogą być statystyki z innych krajów, w których wprowadzono podatek akcyzowy. Dla przykładu, w Portugalii spowodowało to spadek sprzedaży płynów o ponad 90%, dlatego ostatecznie zdecydowano się go obniżyć.
Rynek e-papierosów w Polsce i na świecie - jak się rozwija?
Polski rynek pod kątem popularności e-papierosów w stosunku do tradycyjnego palenia jeszcze do niedawna był najmniej rozwinięty w porównaniu do innych, europejskich krajów. Obecnie zauważyć jednak można, że popularność e-papierosów rośnie także u nas. Potwierdzają to dane liczbowe. Szacowana wartość polskiego rynku e-papierosów przekracza obecnie pół miliarda złotych a eksperci wskazują, że w naszym kraju jest już około 1,8 mln użytkowników e-papierosów, z czego większość z nich stanowią byli lub obecni palacze papierosów tradycyjnych.
Jak wynika z raportu Warsaw Enterprise Institute, Polityka państwa w zakresie informowania o nowych produktach dostarczających nikotynę, w 2016 r. światowy rynek e-papierosów był wart ponad 10 mld USD, zaś jego wartość do roku 2022 może wzrosnąć nawet do 27 mld USD. Pokazuje to, jak ogromny potencjał ma ta branża. W raporcie można przeczytać także, że wśród największych, krajowych rynków e-papierosów wymieniane są takie kraje jak Francja, Włochy, Niemcy, Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania, Chiny Korea Południowa a także Polska.
Zdrowsza alternatywa?
W raporcie Brytyjskiej Izby Gmin można przeczytać między innymi, że osoby uzależnione od palenia tradycyjnych papierosów powinny być zachęcane do ich całkowitego rzucenia, poprzez różne, dostępne na rynku metody. Jeśli jednak całkowite wyzbycie się nałogu nie jest dla nich możliwe, powinny być im przedstawiane bezpieczniejsze alternatywy dla tradycyjnych wyrobów tytoniowych, takie jak e-papierosy.
Chociaż do tej pory trwają badania na temat wpływu e-papierosów na zdrowie, brytyjski rząd wykazuje się odpowiedzialnością, skupiając swoją uwagę na temacie palenia. Przyznaje z otwartą przyłbicą, że sprawa wymaga wielu badań, ale podejmuje realne działania zmierzające do kontroli jakości produktów do e-palenia i wyeliminowania palenia tradycyjnych wyrobów tytoniowych, co docelowo w długiej perspektywie powinno pozytywnie wpłynąć na budżet państwa.
Niestety, nasi rządzący skupiają się na celach krótkofalowych, co znajduje swoje odzwierciedlanie m.in. w akcyzie, którą rząd planuje wprowadzić od 2019 roku na kategorię, która w innych krajach nie tylko zachowuje przewagę cenową względem tradycyjnych papierosów, ale również dostaje realne wsparcie wiarygodnych urzędów państwowych, w postaci jasno wyrażanych opinii zachęcających do przechodzenia z palenia tytoniu na rzecz używania e-papierosów - zwraca uwagę Bartosz Rączkowiak, Dyrektor Generalny Flavourtec Company.
Brytyjscy eksperci zwracają także uwagę na fakt, że na rynku dostępnych jest już wiele badań i opracowań, które potwierdzają, że e-papierosy są znacznie mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy. Nie zawierają m.in. substancji smolistych i tlenku węgla - najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia składników tradycyjnych papierosów.
Brytyjczycy podkreślają także w raporcie, że obecnie niemal niemożliwe jest zmierzenie wpływu długofalowego korzystania z e-papierosa na organizm, dlatego powinno wprowadzić się program badawczy, który będzie nadzorowany przez odpowiednie ograny rządowe. Jedną z rekomendacji zawartych w raporcie jest także podjęcie współpracy z producentami e-papierosów, w celu wypracowania z nimi pomysłów na funkcjonowanie systemu zatwierdzania terapii nikotynowych.
Polskie Ministerstwo Zdrowia także mogłoby rozważyć podobne działanie. Wiele badań wskazuje, że e-papierosy są nawet o 95% bezpieczniejsze od tradycyjnych wyrobów tytoniowych a sięgnięcie po nie, jest często pierwszym krokiem do całkowitego porzucenia nałogu - dodaje Bartosz Rączkowiak.
Jak pokazują statystyki zebrane w raporcie, odsetek osób, które przerzuciły się z tradycyjnego palenia na e-papierosy w Wielkiej Brytanii wzrósł z 1,1% w 2012 roku do 9,5% w 2017 i nadal rośnie. Wskaźniki dotyczące palenia tytoniu wśród dorosłych są obecnie bardzo niskie a od 2010 roku, spadły z 19,9% do 15,5%.
*Raport House of Commons, Science and Technology Committee, E-cigarettes - Seventh Report of Session 2017-19, dostęp: https://bit.ly/2waggV7
źródło Flavourtec Company: