Ostatni weekend przed świętami to żniwa dla przestępców

W pierwszym półroczu 2016 r., po raz pierwszy od 2011 r., spadła liczba oszukańczych transakcji kartami płatniczymi. Spadek jest niestety niewielki i takich zdarzeń odnotowano aż 43,2 tysiąca, czyli niemal czterokrotnie więcej niż 5 lat temu. Expander podpowiada, co zrobić, aby podczas ostatniego weekendu przed świętami nie sprawić złodziejowi prezentu.

W ostatnim czasie przestępcy stali się bardziej aktywni. Niedawno wymyślili nowy sposób kradzieży pieniędzy poprzez fikcyjną usługę zwrotu części wydatków. Często też, dokonując zakupów prezentów online, możemy zetknąć się z działaniami oszustów. W najbliższy weekend szczególnie dobrze powinniśmy jednak mieć się na baczności podczas wizyt w tradycyjnych sklepach. To już ostatni weekend przed świętami, a więc można się spodziewać tłumów kupujących, a to idealne warunki dla złodziei.

Uwaga na kieszonkowców i bankomaty

W takich okolicznościach możemy łatwo paść ofiarą kieszonkowca. Pamiętajmy, aby w ferworze zakupów nie wkładać portfela do tylnej kieszeni spodni i uważać na torebkę. Uważajmy również, dokonując wypłat z bankomatu. Takie dni, kiedy Polacy częściej pobierają pieniądze, są dla przestępców doskonałą okazją do instalowania nakładek kopiujących karty. Niemal jedna trzecia wszystkich oszukańczych transakcji w pierwszej połowie tego roku została dokonana właśnie skopiowaną kartą. Naszą czujność powinny wzbudzić elementy, takie jak nakładki na klawiaturę czy kamerki monitorujące PIN.

Reklama

Uważaj, gdy bank chce ci dać 300 zł w zamian za sms

Niedawno pojawił się nowy sposób kradzieży pieniędzy poprzez system bankowości internetowej. Najłatwiej go rozpoznać po tym, że bank, a tak naprawdę podszywający się pod niego przestępcy, oferują możliwość otrzymania np. 300 złotych jako zwrot części wydatków. Kluczowe jest to, że aby włączyć usługę i otrzymać nagrodę, trzeba podać hasło sms. Wpisując je, w rzeczywistości oddajemy przestępcy wszystkie swoje pieniądze zgromadzone w danym banku.

Cały mechanizm kradzieży zaczyna się od tego, że ofiara otrzymuje maila przypominającego wiadomość wysłaną przez notariusza lub innego nadawcę wzbudzającego zaufanie. Nieświadoma zagrożenia osoba otwiera załącznik, w którym znajduje się wirus. Ten przechwytuje login i hasło do logowania się do banku.

Gdy się to uda, do dokonania kradzieży przestępcom brakuje już tylko hasła sms. Aby je wyłudzić, kierują ofiarę na podstawioną stronę internetową, wyglądającą dokładnie tak jak bankowa. Znajduje się na niej fałszywa oferta, o której pisaliśmy wyżej. Jeśli podamy hasło sms, przestępcy wykorzystają je do ustanowienia swojego konta jako zaufane, czyli będą mogli na nie przelewać nasze pieniądze bez konieczności podawania kolejnych haseł sms.

Zachowaj ostrożność, kupując prezenty online

Kupując prezenty w internecie, warto pamiętać o tym, że przestępcy potrafią tworzyć fałszywe sklepy internetowe, czy wystawiać na aukcjach towar, którego nie zamierzają nam wysyłać. Warto więc sprawdzać opinie na ich temat, najlepiej na niezależnych portalach. Jeśli to tylko możliwe, dobrze też płacić kartą, gdyż w razie problemów, nasz bank pomoże nam odzyskać pieniądze. Nie możemy natomiast liczyć na taką pomoc w sytuacji, gdy wykonaliśmy przelew.

Jarosław Sadowski

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: złodziej | przestępcy | zakupy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »