Oszuści w natarciu! Wyłudzili blisko 120 tys. złotych
Oszuści nie próżnują - tym razem uderzyli na Podbeskidziu. Wyłudzili łącznie blisko 120 tys. złotych od posiadaczy kont bankowych, których przekonali do wpłaty dużych kwot na podstawione rachunki.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
- Trzech mężczyzn padło ofiarą oszustów, którzy pod pretekstem tajnej akcji policji, nakłonili ich do zaciągnięcia kredytu i wpłacenia pieniędzy na wskazany rachunek. W sumie stracili blisko 120 tys. zł - poinformowała w piątek bielska policji.
- W środę do 31-latka z Żywiecczyzny zadzwonili oszuści. Przestępca przedstawił się jako pracownik banku, biorący udział z rzekomej tajnej policyjnej akcji. Twierdził, że na jego rachunek bankowy było włamanie i ktoś dokonał próby wzięcia kredytu. Polecił ofierze, by zaciągnęła pożyczkę i wpłaciła pieniądze przez wpłatomat na specjalne konto. Mężczyzna tak zrobił i stracił ponad 20 tys. zł - zrelacjonował w piątek rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.
Jak dodał, w tym samym czasie i w podobny sposób dał się oszukać 25-letni mieszkaniec powiatu oświęcimskiego. Wpłacił na konto oszustów 46 tys. zł.
Również w środę oszczędności stracił 58-latek z powiatu bielskiego. - Podający się za policjanta przestępca twierdził, że pieniądze zgromadzone na rachunku są zagrożone kradzieżą. Polecił ich wybranie i spakowanie do reklamówki, a następnie pozostawienie jej pod drzewem. 58-latek stracił w ten sposób 50 tys. zł - dodał Szybiak.
Rzecznik bielskiej policji zaapelował o ostrożność. - Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem. Nigdy nie informujemy telefonicznie o prowadzonych działaniach. Jeżeli odebrałeś taki telefon, bądź pewien, że dzwoni oszust. W takich sytuacjach pod żadnym pozorem nie wolno przekazywać pieniędzy, podpisywać dokumentów, zakładać kont w banku i przekazywać komukolwiek danych, numerów PIN i haseł - podkreślił.
***