Pikieta klientów Banku Staropolskiego
Klienci upadłego Banku Staropolskiego założą Ogólnopolskie Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych w celu odzyskania swoich lokat.
Klienci upadłego Banku Staropolskiego założą Ogólnopolskie Stowarzyszenie
Osób Poszkodowanych. Ich zdaniem, tylko w ten sposób są w stanie odzyskać
swoje pieniądze, które ulokowali w Staropolskim. Bank upadł w lutym 2000
roku. Majątek przejął Invest Bank, który na razie nie wypłaca poszkodowanym
pieniędzy. Dzisiaj pod jego centralą w Poznaniu pikietowało kilkadziesiąt
osób z całej Polski, żądając zwrotu pieniędzy.
Poznaniu
Byli klienci Staropolskiego raczej nieprędko otrzymają pieniądze. Invest
Bank od dłuższego czasu tłumaczy, że dopóki nie wkroczy inwestor strategiczny,
to o jakichkolwiek wypłatach nie może być mowy. Przypomnijmy, że klienci
lokowali w banku głównie obcą walutę. Niektórzy stracili po kilkaset tysięcy.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił dotąd niewielkie sumy. Nic więc dziwnego,
że ludzie są rozczarowani; uważają, że ktoś nieźle na nich zarobił i wielu
nie wierzy w odzyskanie pieniędzy: "Nie ma uczciwych złodziei. Złodziej
kradnie po to, żeby zarobić, a nie żeby oddać” – mówił jeden
z pechowych klientów banku.
W kolejce poszkodowanych czeka około 40 tysięcy klientów Staropolskiego.
Mają oni nadzieję na odzyskanie 155 milionów złotych. Jeśli natomiast nie
będzie chętnych do kupna całości, bank zostanie sprzedany po kawałku a
pieniądze zasilą Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Bank Staropolski upadł w
lutym ubiegłego roku. W jego kasie brakowało wówczas prawie pół miliarda
złotych. Prokuratura cały czas prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Dodajmy, że ów bank był akcjonariuszem Invest Banku, a oba kontrolował
biznesmen Piotr Bykowski. Piotr Bykowski w 1991 roku zainicjował stworzenie
Invest Banku, dwa lata wcześniej utworzył Korporację Budowlaną "Drewbud".
Był doradcą premiera Waldemara Pawlaka w sprawach bankowo-finansowych i
szefem zespołu doradców dawnego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z
Zagranicą.