Podatek liniowy atakuje

Wokół Polski zamyka się krąg państw z podatkiem liniowym. Rodzimi politycy są w tej sprawie podzieleni - pisze "Rzeczpospolita".

Tylko Polska, Niemcy, Węgry i Białoruś nie mają podatku liniowego w tej części Europy. Słowacy, Ukraińcy, Litwini, Łotysze, Estończycy, Rosjanie i Rumuni płacą według jednolitej stawki. Wkrótce do tego grona dołączą Czesi, którzy przed tygodniem opowiedzieli się za tym podatkiem. Ekonomiści podkreślają, że w tej sytuacji nie ma już pytania czy, ale kiedy Polska powinna podatek liniowy u siebie wprowadzić.

- Jeśli tego nie zrobimy, przegramy wojnę o zachodnie inwestycje, będziemy coraz mniej konkurencyjni dla zachodniego kapitału - argumentuje Peter Kay, ekspert podatkowy z firmy doradczej KPMG.

Reklama

Specjaliści podkreślają, że dzięki spłaszczeniu podatków zmniejszają się koszty działalności firm. Potwierdza to Elina Egle, dyrektor generalny Konfederacji Pracodawców Łotwy: - W gospodarkach funkcjonujących w warunkach transformacji konieczny jest system jak najprostszy i jak najklarowniejszy, motywujący przy tym ludzi do aktywności. Podatek liniowy najlepiej odpowiada tej potrzebie - mówi dziennikowi. A Zygmunt Klonowski, dyrektor litewskiej firmy Klon, dodaje, że wysoki podatek w pierwszej kolejności bije w najmniej zarabiających, bo hamuje pracodawcom możliwość podnoszenia płac.

Choć argumentów za podatkiem liniowym jest wiele, nasi politycy - jak dotąd - woleli mówić nieprzychylnie o jednolitej stawce. - Podatek liniowy działa jak odwrócony Janosik: zabiera biednym, aby oddać bogatym - tłumaczy wicepremier, poseł PiS Przemysław Gosiewski. - Nawet wprowadzenie stawki 15 proc. oznacza dla dużej grupy najmniej zarabiających polskich podatników podwyżkę, bo w tej chwili płacą realnie tylko 13 proc. podatku - mówi.

Inny poseł PiS Tadeusz Cymański dodaje, że w sprawie wprowadzenia podatku liniowego najgłośniej krzyczą najlepiej zarabiający, a PiS musi się martwić także o tych najbiedniejszych. Uważa, że argument o świetnie rozwijających się krajach, które podatek liniowy u siebie wprowadziły, jest przekłamaniem - więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »