Polak dłużej mądry po szkodzie
Osoby poszkodowane nie będą ograniczone terminami. Przedsiębiorcy i szpitale boją się wzrostu kosztów ubezpieczeń. Nowe przepisy muszą wejść w życie do końca tego roku.
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie będą debatować nad prezydenckim projektem nowelizacji kodeksu cywilnego. Zmieniony będzie art. 442 kodeksu dotyczący przedawnienia roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych, a więc wypadków, przestępstw.
Osoby, które zostały poszkodowane w wyniku wypadków drogowych lub zaniedbań szpitali, nie będą ograniczone żadnymi terminami do wystąpienia o odszkodowanie. Teraz ich roszczenie przedawnia się po 10 latach.
Większa skuteczność prawa
Według Zbigniewa Radwańskiego, przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, nowa regulacja chroni interesy osób poszkodowanych w sytuacjach, gdy szkoda ujawnia się po długim okresie od zdarzenia wyrządzającego szkodę.
- Znam osobę, która została potrącona przez motocyklistę w wieku 10 lat, a 12 lat później ujawniła się u niej padaczka skroniowa. Badania neurologiczne wyraźnie wskazały, że jej źródłem jest właśnie ten wypadek - mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Osoby, które zostały poszkodowane w wyniku wypadków drogowych lub zaniedbań szpitali, nie będą ograniczone żadnymi terminami do wystąpienia o odszkodowanie
Zniesienie górnej granicy przedawnienia roszczeń nie oznacza wcale, że poszkodowani będą mogli występować o odszkodowanie w dowolnym momencie. Z roszczeniem będzie można występować w terminie trzech lat od momentu dowiedzenia się o szkodzie i ustalenia osoby, która musi ją naprawić. Wyjątek dotyczy małoletnich, którzy po uzyskaniu pełnoletności będą mieli jeszcze dwa lata na wystąpienie z żądaniami.
Niekonstytucyjne terminy
Konieczność zmian art. 442 kodeksu cywilnego wynika z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 1 września 2006 r. (sygn. akt SK 14/05). W orzeczeniu tym Trybunał stwierdził, że przepis ograniczający czas dochodzenia roszczenia odszkodowawczego do 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę, jest niezgodny z konstytucją. Jednocześnie nakazał ustawodawcy zmianę przepisu do 31 grudnia 2007 r.
- Celowe jest wprowadzenie silniejszej ochrony poszkodowanych, szczególnie w sytuacji gdy obecnie wzrasta zakres różnorodnego ryzyka przynoszącego konsekwencje dopiero po upływie bardzo długiego czasu - mówił, uzasadniając orzeczenie, sędzia TK Janusz Niemcewicz.
Zmiany są potrzebne
Eksperci przychylnie oceniają wydłużenie okresów przedawnienia dochodzenia roszczeń.
- W przeszłości proces skracania okresów przedawnienia dochodzenia roszczeń poszedł w Polsce zbyt daleko i przepisy regulujące te kwestie były bardzo restrykcyjne. Bardzo często poszkodowany nie miał możliwości dochodzenia roszczeń, ponieważ gdy się o nich dowiedział, to były już przedawnione - mówi prof. Bogudar Kordasiewicz.
Zdaniem ekspertów, zaproponowane rozwiązania wykorzystywane będą najczęściej przez te osoby, które poniosły szkodę w wyniku działań medycznych.
- W praktyce często spotykamy się z sytuacją, kiedy błąd w sztuce lekarskiej jest oczywisty, gdyż lekarz źle wykonał operację lub objawy choroby ujawniły się dopiero po kilkunastu latach - mówi adwokat Bartosz Grohman z kancelarii White & Case. Dodaje on, że na podstawie obecnych regulacji po upływie 10 lat nie ma możliwości dochodzenia odszkodowania, chociaż szkoda jest oczywista.
Zmiany popierają sędziowie
- Środowisko sędziów już od dawna mówiło o potrzebie wydłużenia okresów przedawnienia dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, gdyż zdarzają się sytuacje, kiedy szkoda jest oczywista, jednak sąd nie może przyznać należnego odszkodowania, gdyż strona przeciwna podnosi zarzut przedawnienia - wskazuje sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie. Dodaje on, że w takich sytuacjach sądy próbowały stosować różne konstrukcje prawne, aby jednak przyznać należne odszkodowanie.
- Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach mówił np., że czas przedawnienia nie biegnie od momentu, kiedy poszkodowany dowiedział się o powstaniu szkody, ale od momentu kiedy dowiedział się o skutkach wyrządzonej szkody - wskazuje sędzia Żurek.
Utrudnienia dla przedsiębiorców
Zmiana art. 442 k.c. będzie miała skutki dla całego obrotu prawnego, gdyż przepis ten zawiera ogólne zasady przedawnienia roszczeń z czynów niedozwolonych. Arkadiusz Michalak z kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak wskazuje, że z jednej strony, poszkodowani czynami niedozwolonymi, np. zakażeni w szpitalu, będą mieli znacznie dłuższy czas na dochodzenie swoich roszczeń, jednak z drugiej, sprawcy szkody, np. przedsiębiorstwa zatruwające środowisko, będą miały trudniejsze życie, gdyż nie będzie już można określić precyzyjnie ostatecznego punktu czasowego, w którym następuje przedawnienie roszczeń.
- Z określonego zdarzenia mogą wyniknąć różnego rodzaju szkody, z których każda będzie przedawniać się samodzielnie - mówi Arkadiusz Michalak.
Dodaje on, że być może takie rozwiązanie jest zgodne z zasadami słuszności, jednak nie daje należytego komfortu przedsiębiorcom, zwłaszcza tym, których działalność wiąże się z możliwością wyrządzenia szkód na osobie lub mieniu.
Więcej na ubezpieczenie
Nowa regulacja wydłuża okres trwania odpowiedzialności cywilnej dla sprawców szkód, co jednocześnie wydłuża okres obowiązywania ryzyka wypłaty ewentualnego odszkodowania.
- Skutkiem tego będzie wzrost cen polis ubezpieczeniowych. Nie należy się jednak obawiać, że będą to podwyżki gwałtowne - tłumaczy Krystyna Krawczyk.
Według Michała Witkowskiego, rzecznika prasowego PZU, bardzo trudno jest teraz przesądzać, czy i w jaki sposób zmiany w kodeksie cywilnym wpłyną na wysokość stawek w ubezpieczeniach OC.
- Potencjalnie taka zmiana może wpłynąć na konieczność utrzymywania dłużej niż dotychczas rezerw ubezpieczeniowych (stanowią zabezpieczenie wypłat dla klientów), co w konsekwencji może wpłynąć na wzrost wartości składek płaconych przez klientów - podkreśla Witkowski.
Proponowane rozwiązania wzbudziły więcej obaw wśród przedstawicieli szpitali, które już dzisiaj mają problemy ze znalezieniem towarzystwa, które ubezpieczyłoby ich placówkę.
- Zgodnie z przepisami każdy szpital ma obowiązek wykupienia polisy, a towarzystwo jest wybierane w drodze otwartego przetargu. Już dzisiaj firmy ubezpieczeniowe nie chcą nas ubezpieczać, bo jesteśmy obciążeni dużym ryzykiem wypłaty odszkodowań, a co będzie, dopiero gdy ono wzrośnie - wyjaśnia Edmund Wojtaszel, zastępca dyrektora Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 Akademii Medycznej w Poznaniu. Zdaniem Andrzeja Krupy z Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II placówki medyczne nie będą nawet w stanie po kilkudziesięciu latach udowodnić braku swojej winy i są z góry skazane na przegraną.
- Przecież nie mamy obowiązku przechowywania dokumentacji medycznej przez taki okres - dodaje.
Arkadiusz Jaraszek,
Adam Makosz