Pozornie spokojny tydzień na rynku Bitcoina. Czy to zapowiedź nagłego wzrostu kursu?
Ostatni tydzień na rynku najpopularniejszej kryptowaluty świata przyniósł nieznaczną stabilizację. Kurs Bitcoina, choć nie zdołał wyznaczyć jednoznacznej do oceny tendencji, stopniowo wzrasta po załamaniu, jakie miało miejsce na początku miesiąca. Uspokojenie się sytuacji rynkowej jest jednak zjawiskiem pozornym. Przez cały tydzień trwała bowiem zacięta rywalizacja o utrzymanie kursu BTC na poziomie 10 000 dolarów. Teraz wiele wskazuje na to, że przyszły tydzień może być początkiem wyraźnego trendu wzrostowego.
Wrzesień z reguły nie jest najspokojniejszym miesiącem na rynku Bitcoina. Amerykańska giełda Kraken sprawdziła nawet, że historycznie pierwszy powakacyjny miesiąc przynosi średnią stopę zwrotu na poziomie -7%. Tegoroczny wrzesień może być pod tym kątem szczególnie podatny na spadki, ze względu na pandemię koronawirusa. Pierwsze oznaki takiej tendencji były widoczne w poprzednim tygodniu, kiedy kurs BTC zaliczył spadek rzędu 10%. W ciągu ostatnich siedmiu dni sytuacja nieco się uspokoiła (oczywiście jak na standardy tego instrumentu bazowego). Cena Bitcoina zaczęła ponownie wzrastać i wielu ekspertów sądzi, że to zapowiedź nadchodzącej hossy. Taka informacja na pewno ucieszyłaby tych, którzy przewidzieli taką sytuacją wcześniej i zainwestowali w BTC, gdy jego cena była zaniżona, lub też umiejętnie prowadzili handel Bitcoinem na kontraktach CFD, za pomocą wybranej platformy inwestycyjnej, np. Plus500.
Spadek ceny Bitcoina poniżej magicznej kwoty 10 000 dolarów był póki co tylko chwilowy. Odnotowano go kilkukrotnie jedynie między 7 a 9 września. Poza tym, cena waluty zdołała się utrzymać na pięciocyfrowym poziomie, a ostatnie dni wykazują dodatkowo, że kurs BTC konsekwentnie rośnie. Choć daleko jest jeszcze do poziomu sierpniowego, kiedy to najpopularniejsza kryptowaluta kosztowała nawet 12 000 dolarów, to jednak wiele osób spodziewa się, że wkrótce Bitcoin wskoczy na pokaźną falę wzrostową.
Trzeba mieć świadomość, że utrzymanie ceny Bitcoina na poziomie 10 000 dolarów nie jest dziełem przypadku. Spekulanci przez ostatni tydzień zawzięcie walczyli o to, by kurs nie przekroczył tej magicznej bariery, na czym szczególnie zależało sprzedającym. Aktualna sytuacja rynkowa BTC wydaje się idealnym momentem do zakończenia korekty i przyspieszenia trendu wzrostowego. Warto zwrócić uwagę, że aktualna cena BTC jest dość atrakcyjna, w porównaniu do tego, co miało miejsce jeszcze miesiąc temu. Na pewno nie zabraknie osób chętnych do nabycia Bitcoina "po promocji", liczących jednocześnie na to, że spodziewana hossa nadejdzie bardzo szybko, co w efekcie będzie wiązało się z dużymi zyskami osiągniętymi w krótkim czasie.
Popyt na Bitcoina będzie rósł, a to będzie wiązać się prawdopodobnie z kolejnymi wzrostami jego cen. Jeśli już więc zaopatrywać się w BTC, to przed nastaniem hossy. Nie ma co na razie liczyć na to, że cena spadnie poniżej 10 000 tysięcy dolarów - aby do tego doszło, musiałoby dojść do sporego krachu rynkowego, który wywołałyby np. jakieś czynniki zewnętrzne.
Przedłużająca się pandemia koronawirusa zmusza ludzi do szukania interesujących alternatyw inwestycyjnych. Standardowo, w dobie globalnego kryzysu, oczy wielu osób zwracają się ku złotu, które zawsze uważano za najbezpieczniejszą przystań finansową. Eksperci uważają, że o ile surowiec ten wciąż należy traktować jako skuteczną metodę ochrony własnej gotówki w niepewnych dla świata czasach, to inwestowanie w kryptowaluty, a w szczególności w Bitcoina, może być aktualnie równie opłacalne. Główną zaletą wirtualnych monet jest ich odporność na inflację. Na przeszkodzie może jedynie stanąć spekulacyjny charakter tego typu aktywu. Rynek krypto jest dużo bardziej podatny na wahania kursów niż rynek wspomnianego złota. Z drugiej strony - świadomość odnośnie funkcjonowania walut kryptograficznych rośnie, a to sprawia, że coraz więcej osób wie, w jaki sposób podejść do inwestowania w nie i w jakim stopniu można je potraktować jako alternatywę dla bardzie tradycyjnych instrumentów finansowych.