Pożyczamy coraz większe kwoty

Polacy zaciągają coraz więcej kredytów konsumpcyjnych i jeśli tak dalej pójdzie, to w całym roku padnie rekord. Najszybciej rośnie popularność tych na wysokie kwoty, powyżej 20 tys. zł.

Od początku roku do końca lipca banki i SKOK-i udzieliły 49 mld zł kredytów przeznaczonych na bieżące wydatki czyli m.in. gotówkowych i ratalnych. To o blisko 6 proc., więcej niż rok wcześniej. Tylko w lipcu takie pożyczki sięgnęły 7 mld zł.

- Podtrzymuję więc prognozę na 2018 rok, że w całym roku sprzedaż kredytów konsumpcyjnych może przekroczyć 83 mld zł pod warunkiem jednak, że nie wystąpią negatywne zdarzenia zarówno o charakterze globalnym jak i lokalnym, które zmniejszyłyby apetyt banków na ryzyko, a gospodarstwa domowe zniechęciły do zaciągania kredytów konsumpcyjnych - Sławomir Grzybek, dyrektor Departamentu Business Intelligence Biura Informacji Kredytowej.

Reklama

Według danych BIK w 2017 roku takich kredytów udzielono na łączną kwotę 78,6 mld zł.

Po jakie kredyty sięgamy najczęściej?

Albo są to pożyczki na bardzo drobne kwoty, do 1 tys. zł, albo te na naprawdę wysokie, powyżej 20 tys. zł. Ta pierwsza kategoria wzrosła o blisko 9 proc, a ta druga o ponad 11 proc. Rosną więc głównie kredyty z najniższego i z najwyższego przedziału kwotowego, a zjawisko to obserwujemy już od kilku miesięcy - dodaje ekspert BIK.

Jednocześnie zwraca uwagę na fakt, że możliwość udzielania wysokokwotowych kredytów konsumpcyjnych wynika z łącznego występowania trzech czynników: niskich stóp procentowych, rosnących dochodów gospodarstw domowych oraz wydłużania przez banki okresu kredytowania kredytów gotówkowych.

Niedawno Interia opisywała to zjawisko, bo z danych BIK wynika, że jeszcze 2012 roku średni okres na jaki był zaciągany kredyt gotówkowy wynosił 2 lata, a obecnie to już prawie 4 lata. Dzięki wydłużeniu okresu kredytowania, przy tych samych dochodach i w środowisku niskich stóp procentowych, zwiększa się zdolność kredytowa klienta i tym samym może on pożyczyć wyższą kwotę.

Jednocześnie kredyty wysokokwotowe charakteryzują się ponad przeciętnym ryzykiem czyli są dużo gorzej spłacane niż te drobniejsze. Dla porównania, szkodowość tzw. kredytów niskokwotowych (do 4 tys. zł), po 24 miesiącach od udzielenia wynosi mniej więcej 4 proc. Z kolei już, w kredytach gotówkowych powyżej 50 tys. zł (tzw. wysokokwotowych), szkodowość po 24 miesiącach od udzielenia jest ponad połowę wyższa niż niskokwotowych i wynosi 6,6 proc.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »