Pracownicy nie wiedzą, że tracą pieniądze. Przerywanie L4 w te dni słono kosztuje
Zwolnienie lekarskie powinno chronić przed utratą wynagrodzenia, ale niektórzy pracownicy przez niewłaściwe decyzje nieświadomie pozbawiają się pieniędzy. Wiele osób sądzi, że celowe przerwanie L4 na weekend jest korzystne, jednak w niektórych przypadkach może to oznaczać niższy przelew na konto. Wyjaśniamy, dlaczego takie działanie prowadzi do strat i jak uniknąć kosztownych błędów.
- Przerywanie L4 na weekend nie zwiększa wynagrodzenia, a w niektórych przypadkach może prowadzić do strat finansowych.
- Osoba, która przepracuje cały miesiąc i weźmie L4 tylko na weekend, może otrzymać wyższą wypłatę.
- Częste, krótkie zwolnienia mogą wzbudzić podejrzenia o nadużywanie systemu, co skutkuje kontrolami ZUS.
Wielu pracowników błędnie zakłada, że celowe przerwanie zwolnienia lekarskiego na sobotę i niedzielę pozwoli uniknąć potrąceń i utrzymać pełne wynagrodzenie. W rzeczywistości może to prowadzić do nieoczekiwanych strat finansowych oraz komplikacji w rozliczeniach. Przepisy jasno określają, że jeśli L4 obejmuje również dni wolne, pracownik otrzymuje za nie świadczenie chorobowe. Dlatego rezygnacja ze zwolnienia w weekend nie zwiększa wypłaty - wręcz przeciwnie, może oznaczać utratę części należnych środków.
Niektórzy pracodawcy premiują brak absencji w dni robocze, co skłania część pracowników do prób "przesunięcia" L4 na weekend, by nie stracić bonusu. Takie rozwiązanie wydaje się atrakcyjne, ale w praktyce nie wpływa na sposób obliczania świadczeń chorobowych. Standardowa stawka zasiłku wynosi 80% podstawy wymiaru i jest naliczana według tych samych zasad, niezależnie od tego, czy zwolnienie obejmuje dni robocze, weekendy czy święta.
Przerywanie L4 na czas wolny od pracy nie tylko nie zwiększa wynagrodzenia, ale może wpłynąć na jego obniżenie. Jeśli pracownik zdecyduje się nie uwzględniać weekendów w zwolnieniu, nie otrzyma za te dni ani wynagrodzenia, ani zasiłku chorobowego, co obniży jego łączną wypłatę. Ostatecznie przerywanie L4 na weekend nie tylko nie przynosi żadnych realnych korzyści, ale może także powodować straty i utrudniać rozliczenia.
Przeczytaj też: Kontrole L4 przez ZUS. Jakie metody stosują kontrolerzy?
Teoretycznie pracownik, który przez cały miesiąc normalnie wykonuje swoje obowiązki, a zwolnienie lekarskie bierze jedynie na weekend, może uzyskać wyższą wypłatę. Dzieje się tak, ponieważ za przepracowane dni otrzymuje pełne wynagrodzenie, a za sobotę i niedzielę dodatkowo przysługuje mu świadczenie chorobowe. L4 obejmuje każdy dzień niezdolności do pracy, co sprawia, że w tym układzie pracownik może uzyskać zarówno pełną pensję, jak i dodatkowe środki z zasiłku. Jeśli więc choroba występuje wyłącznie w dni wolne, a reszta miesiąca jest przepracowana bez absencji, finansowo jest to dla pracownika korzystne.
Jednak warto pamiętać, że przez pierwsze 33 dni zwolnienia (lub 14 dni w przypadku osób po 50. roku życia) to pracodawca pokrywa koszty wynagrodzenia chorobowego. Dopiero po tym okresie obowiązek ten przechodzi na ZUS. Jeśli pracownik wielokrotnie korzysta z krótkich zwolnień, zwłaszcza obejmujących wyłącznie weekendy, może to budzić podejrzenia o nadużywanie systemu. Chociaż formalnie takie zwolnienia są zgodne z przepisami, w praktyce mogą nie być dobrze postrzegane przez pracodawcę.
Co więcej, częste krótkie zwolnienia mogą zwiększyć ryzyko kontroli ze strony ZUS, który ma prawo sprawdzić, czy pracownik faktycznie jest niezdolny do pracy w tym czasie. Choć finansowo L4 na weekend może wydawać się korzystne, w dłuższej perspektywie prowadzi do nieporozumień i problemów w miejscu zatrudnienia.
Przeczytaj też:
Chorujesz i chcesz pracować? Są przypadki, gdy ZUS tego nie zabrania
ZUS wysyła na darmową rehabilitację. Zmiany wejdą w życie 3 lutego
Te osoby dostaną zasiłek chorobowy. Tyle wypłacają w 2025 r.