Przed wyjazdem sprawdź biuro podróży
Coraz więcej Polaków decyduje się na spędzenie wakacji poza granicami naszego kraju. Ankiety pokazują, że w tym roku zagraniczne wojaże planuje nawet 4 mln rodaków. Przed wyjazdem warto sprawdzić biuro podróży, z którego usług zamierzamy skorzystać.
- Sytuacja w rodzimej turystyce, po chwilowym załamaniu w 2012 roku, zdecydowanie nabrała wiatru w żagle. Powodem tego jest fakt, że touroperatorzy w bardziej racjonalny sposób dokonują rezerwacji u swoich kontrahentów, tj. linii lotniczych czy też hoteli. Dodatkowym czynnikiem jest lepsza sytuacja finansów osobistych Polaków oraz zakładany pozytywny wpływ programu 500+. Potwierdzają to również dane KRD, które są dobrym wskaźnikiem ogólnej sytuacji finansowej przedsiębiorstw - mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
- Nie ma powodu, aby nie korzystać z usługi biur podróży, trzeba tylko to robić mądrze. Jest wiele podmiotów na tym rynku, które są rzetelne i wiarygodne. I to zarówno małe biura, jak i duże. Wybierając konkretne biuro podróży Polacy najczęściej zasięgają opinii wśród znajomych lub kierują się renomą danej firmy - mówi Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy (wydającej certyfikat Rzetelnej Firmy).
Branża turystyczna rozwija się w naszym kraju nadzwyczaj dobrze - potwierdzają to wszystkie statystyki. To jedna z najszybciej rozwijających się sektorów krajowej gospodarki, na którą składają się zarówno wyjazdy krajowe, jak i zagraniczne. Szacuje się, że w 2015 roku zatrudnienie w tym sektorze znalazło blisko 700 tys. osób. Nawet 6 procent PKB generuje branża turystyczna, a w następnych latach spodziewane jest dalsze jej umocnienie.
Badania ankietowe pokazują, że na wakacje wybiera się w tym roku 16 mln Polaków. Wspomniane 4,2 mln chce spędzić wakacje poza granicami, z czego niemal połowa z nich skorzysta z usług biur podroży. Najpopularniejszym zagranicznym kierunkiem podróży wciąż niezmiennie pozostaje Grecja, na drugim plasuje się Hiszpania, zaraz po niej jest Turcja. Przy planowanych średnio wydatkach na wyjazd wynoszących ok. 3 tys. złotych, tym bardziej warto przed wyborem konkretnej oferty touroperatora poszukać podstawowych informacji o danej firmie.
W Polsce mamy kilka niezależnych instytucji, do których dostęp ma każdy obywatel. Pierwszym z nich jest Centralna Ewidencja Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych (CEOTiPT), prowadzona przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Do ewidencji wpisanych jest ok 4 tys. biur, dzięki czemu każdy jest w stanie sprawdzić czy dany podmiot działa legalnie oraz czy posiada zabezpieczenie finansowe na wypadek bankructwa.
Kolejnym sposobem weryfikacji biura podroży jest sprawdzenie czy należy do jednej z kilku izb turystycznych, jak np. Izba Turystyki Rzeczypospolitej Polskiej. Tego typu podmioty bardzo dokładnie weryfikują każdego swojego członka i w razie skarg lub po sygnałach o jakichkolwiek nieprawidłowościach, podmiot ten może zostać wykreślony z listy członków.
Przypomnijmy, że po serii bankructw biur podróży w 2012 roku, stworzono instytucję, która stanowi dodatkowe zabezpieczenie na wypadek niewypłacalności organizatorów turystyki lub pośredników. Każdy touroperator ma obowiązek odprowadzać składkę od każdej sprzedanej wycieczki, czyli od każdego jej uczestnika. Tzw. fundusz gwarancyjny - bo o nim mowa - stanowi zabezpieczenie w przypadku niewypłacalności organizatora. To z jego środków finansuje się powrót do kraju klientów upadłego biura podróży lub zwraca się wpłaty tym, którzy jeszcze nie zdążyli wyjechać na wykupione wczasy.
Pomimo dobrej sytuacji w branży jednakże wciąż istnieje znacząca liczba podmiotów, które posiadają problemy z płynnością finansową. Jak wynika z tegorocznego raportu KRD i Izby Turystyki RP nt. polskiej branży turystycznej, obecnie jest 440 takich firm w Polsce. Pomimo spadku o 18 liczby dłużników w porównaniu do roku ubiegłego, to poziom całkowitego zadłużenia wzrósł o około 2 mln zł, do 14,8 mln zł. Również średnie zadłużenie przypadające na jedno przedsiębiorstwo uległo zwiększeniu i obecnie wynosi ono dokładnie 33 641,97 zł. To dowód na to, że kłopoty części biur podróży i agencji turystycznych pogłębiają się. (js)